Nowa aktualizacja Spotify pozwoli na zablokowanie nielubianych artystów. Testy rozpoczęte
Dla wielu użytkowników serwisów streamingowych wolność wyboru to absolutna podstawa. Dlatego tak wielkim ograniczeniem dla posiadaczy konta na Spotify jest brak możliwości blokowania nielubianych artystów i piosenek. Pojawiła się jednak nadzieja na zmiany. Serwis rozpoczął testowanie tej funkcji.
Użytkownicy Spotify od dawna dopytywali o udostępnienie możliwości blokowania proponowanych automatycznie, a często nieodpowiadających im artystów. Odkąd na światło dzienne wypłynęły szczegóły ohydnych czynów muzyka R. Kelly'ego, to te prośby jeszcze się wzmocniły. Zwłaszcza, że artyści współpracujący wcześniej z muzykiem, tacy jak Lady Gaga sami zgłosili się z żądaniem usunięcia efektów ich pracy.
Skoro więc można było spełnić życzenia gwiazd, to dlaczego płacący za usługę użytkownicy mieliby być gorsi?
Przez długi czas firma utrzymywała, że po głębokich rozważaniach zdecydowała się nie udostępniać blokowania artystów i piosenek. Wygląda jednak na to, że właśnie zmieniła zdanie. Jak podaje serwis Thurrot, rozpoczęły się testy nowej funkcji dla aplikacji Spotify na iOS, która pozwoli uniknąć nielubianej muzyki. W dodatku dziennikarzom portalu udało się sprawdzić działanie narzędzia. Obecna wersja narzędzia da słuchaczom szansę na całkowite zablokowanie irytującego ich twórcy na jakiejkolwiek playliście, bibliotece utworów, automatycznej liście hitów, a nawet spośród utworów puszczanych w radiu Spotify. Nie ma jednak możliwości powstrzymania utworów, na których są jedynie gośćmi innego artysty.
Cała operacja nie sprawi kłopotów klientom serwisu. Wystarczy jedno kliknięcie. Niestety, nie będzie możliwości zablokowania tylko części utworów danego twórcy. Po podjęciu decyzji, użytkownik nie będzie mógł słuchać jego żadnych piosenek, dopóki nie wycofa wcześniejszego zaznaczenia.
Spotify aktualizacja - kiedy dostępna?
Aktualizacja zostanie wkrótce udostępniona użytkownikom. Podobno była testowana w małym gronie przez kilka ostatnich miesięcy. Kolejni członkowie beta programu Spotify zaczęli otrzymywać nową wersję pod koniec poprzedniego tygodnia. Na ten moment nie sposób jednak powiedzieć, kiedy pojawi się aktualizacja na inne systemy operacyjne. Zapotrzebowanie na usługę jest jednak tak wielkie, że zapewne nie potrwa to długo.
Większa wolność i rozszerzenie możliwości decydowania to krok w dobrą stronę. Teoretycznie posłuży przede wszystkim do blokowania popularnych artystów, którzy są na siłę promowani, często wbrew woli użytkowników. Istnieje jednak zagrożenie, że usuwanie kolejnych artystów zamknie słuchaczy w małej bańce słuchanych w kółko tych samych utworów. Debiutujący twórcy mogą z tego powodu mieć utrudnione wejście na rynek. To jednak tylko spekulacje, które nie muszą znaleźć potwierdzenia w rzeczywistości. Póki co, użytkownicy Spotify mogą czuć radość. Opłacało się długimi miesiącami podnosić tą kwestię w kontaktach z firmą.
Czytaj także: Serwis ostatnio testował także funkcję: Co nowego?
