REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Dracula wraca na mały ekran. Twórcy Sherlocka robią serial dla BBC i Netfliksa

Steven Moffat i Mark Gatiss, czyli duet trzymający stery przy Sherlocku z Benedictem Cumberbatchem, tym razem zmierzą się z klasyczną powieścią Brama Stokera. Na ekrany zmierza Dracula.

15.10.2018
18:31
Dracula serial Netflix BBC
REKLAMA
REKLAMA

Miniserial składać się będzie z zaledwie trzech odcinków, ale metraż każdego z nich wyniesie ok. 90 minut. Najsłynniejszy wampir świata będzie szczerzyć kły na kanale BBC One w Wielkiej Brytanii, ale także globalnie w serwisie Netflix. Moffat i Gatiss nie kryją swojej ekscytacji, dali jej wyraz poniższymi słowami:

Zawsze były historie dotykające wielkiego zła. W Draculi wyjątkowe jest to, że Bram Stoker dał temu złu własnego bohatera.

Moffat i Gatiss to serialowi wyjadacze.

Duet stworzył razem trzy odcinki Sherlocka, w tym słynną Upiorną pannę młodą. Panowie współpracowali także przy Doctorze Who - Gatiss napisał scenariusze dziewięciu epizodów, zaś Moffat pełnił obowiązki producenta wykonawczego.

Pierwsze pogłoski o tym, że duet połączy ponownie siły dla miniserialu o Draculi pojawiły się jeszcze w czerwcu 2017 roku, ale teraz te doniesienia zostały już oficjalnie potwierdzone. Piers Wenger z BBC Drama wypowiedziała się na temat nowego przedsięwzięcia u boku twórców Sherlocka:

Genialna wizja Draculi od Stevena i Marka jest równie inteligentna, co przyprawiająca o ciarki. Dzięki ich utalentowanym dłoniom fani będą mogli doświadczyć mocy świata Brama Stokera zupełnie na nowo. Cieszymy się, że możemy współpracować z nimi, jak i ze świetnym zespołem z Hartswood nad kolejnym kultowym brytyjskim serialem.

Dracula na srebrnym ekranie pojawił się ostatnio w 2013 roku.

REKLAMA

To za sprawą 10-odcinkowego serialu, w którym w rolę tytułowego krwiopijcy wcielił się Jonathan Rhys Meyers. Produkcja pozostawiała wiele do życzenia, więc liczę na to, że nowa wersja serialu nie popełni błędów poprzednika, choć szanse na to są niewielkie. Zasługi Moffata i Gatissa zdążyliśmy już przybliżyć, ale warto nadmienić, że odcinki Sherlocka i Doktora Who podpisane ich nazwiskiem uchodzą za najlepsze w historii obu tych serii.

Czekam zatem z wypiekami na twarzy na kolejne doniesienia z obozu Draculi, gdyż na dany moment nie wiadomo nawet, kiedy miniserial ma się pojawić i kogo ujrzymy na ekranie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA