Jan Komasa o powstaniu warszawskim. Miasto 44 dziś wieczorem na antenie TVP Kultura

Miasto 44 autorstwa Jana Komasy to zupełnie inny film od tych, do których przyzwyczaiła nas polska kinematografia. Nie boi się bawić formą, chętnie wprowadza eksperymentalne metody filmowania, czasem wręcz wyglądając bardziej jak teledysk z MTV niż dzieło historyczne. Film wypełniony jest efektami specjalnymi, dynamicznymi ujęciami, surrealizmem i psychodelicznymi scenami.

Takie rzeczy w polskim filmie się już zdarzały. Nigdy jednak w tak świętym dla Polaków temacie, jakim jest powstanie warszawskie. Miasto 44, żeby była jasność, nie jest filmem kontrowersyjnym. Nie stroi sobie żartów z polskich bojowników o wolność i nie śmieje się w twarz historii. Zebrał jednak skrajnie różne opinie od krytyków.

Jedni byli zachwyceni. Miasto 44 wygląda, jak na polski film, obłędnie. Wspomniane wyżej dziwna praca kamery czy surrealistyczne wstawki podbijają ładunek emocjonalny filmu, starając się odzwierciedlić grozę, jaką przeżywali Powstańcy. Sceptycy uważają jednak, że twórcy Miasta 44 przedobrzyli z eksperymentowaniem, będąc w wielu miejscach efekciarski i nowoczesny na siłę, przez co staje się autoparodią.

Reżyserem i scenarzystą Miasta 44 jest Jan Komasa. W rolach głównych wystapili: Józef Pawłowski, Zofia Wichłacz, Anna Próchniak, Antoni Królikowski, Maurycy Popiel, Filip Gurłacz, Karolina Staniec i Tomasz Schuchardt. Za zdjęcia odpowiada Marian Prokop. Muzykę napisał Antoni Łazarkiewicz.

Jeżeli chcecie znać naszą opinię na temat filmu, zachęcamy do lektury recenzji Szymona. Po seansie zapraszamy do tego tekstu, w którym wyjaśniamy niektóre wątki, konfrontując je z realiami historycznymi.