REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Facebook cenzuruje nagość na obrazach Rubensa. Muzea proszą o pomoc Marka Zuckerberga

Nie od dziś wiadomo, że cenzorzy największego medium społecznościowego są niezwykle mocno wyczuleni na wszelkie przejawy pornografii. Można to zrozumieć. Facebook coraz częściej blokuje i usuwa nagość nie tylko na zdjęciach użytkowników, ale też... obrazach dawnych mistrzów. Ironiczny apel w tej sprawie wystosowały do Marka Zuckerberga belgijskie muzea.

24.07.2018
11:00
Facebook cenzuruje nagość na obrazach Rubensa. A belgijskie muzea kpią
REKLAMA
REKLAMA

Absurdów Facebooka ciąg dalszy. Ostatnie kłopoty firmy Zukcerberga wynikały przeważnie z powodu zamieszania jej we wpływanie na wyniki wyborów prezydenckich w USA i brytyjskiego referendum. Jeżeli ta wpadka spowodowana była niedostateczną kontrolą współpracujących z Facebookiem firm, to obecne problemy wynikają z nadmiernego cenzurowania treści.

Medium od dawna bardzo poważnie traktuje problem pornografii wrzucanej na strony serwisu. Nadgorliwość Facebooka prowadzi jednak do wielu absurdów. Jakiś czas temu głośno było o różnicach w traktowaniu przez portal męskiej i kobiecej piersi (ta pierwsza nie była uznawana za niedozwoloną erotykę, a ta druga już tak). Od kilku tygodni coraz więcej mówi się z kolei o blokowaniu przez Facebooka klasycznych obrazów.

Najnowszą ofiarą cenzury padł flamandzki mistrz Peter Paul Rubens.

 class="wp-image-185680"

Jego obrazy są usuwane z Facebooka, ponieważ zdaniem serwisu epatują zbyt dosadną nagością. Żyjący na przełomie XVI i XVII wieku malarz okazał się zbyt odważny dla Facebooka. Wystarczy spojrzeć na te nagie piersi, odsłonięte kolana i wypięte pośladki, by zrozumieć, że Rubens prowokuje do złego młodzież w każdym wieku.

Flamandzki mistrz specjalizował się w scenkach religijnych i mitologicznych. Bardzo prawdopodobne, że jego dzieła podpadają również pod paragraf o obrazie uczuć religijnych. Wystarczy przejrzeć listę dzieł Rubensa, a okaże się, że podejmował wiele niepoprawnych politycznie tematów. Namalował choćby scenę gwałtu, polowanie na zagrożony gatunek, małe cherubinki bez ubrania i całe mnóstwo nagich kobiet. Czy to takie dziwne, że wywołuje zgorszenie wśród cenzorów Facebooka?

Tak uznała Flamandzka Izba Turystyczna, z której profilu usuwane były obrazy Rubensa. Firma wystosowała otwarty list do Marka Zuckerberga, prosząc o jego uwagę w tej sprawie. Przedstawiciele belgijskich muzeów podkreślają w nim, że malarz miałby swoich wielbicieli również dzisiaj, a tego typu podejście do nagości na jego dziełach utrudnia im promowanie kultury:

Zauważyliśmy, że Facebook konsekwentnie odrzuca dzieła sztuki naszego ukochanego Petera Paula Rubensa. (...) Chociaż skrycie śmiejemy się z tego, to ta cenzura kulturowa utrudnia nam życie.

Pisząc już całkiem poważnie, tego typu podejście do sztuki staje się coraz powszechniejsze. Coraz częściej niektórzy autorzy i autorki stają się niepoprawni oraz niemile widziani w galeriach czy muzeach.

Facebook kasujący obrazy Rubensa to wzbudzające śmiech nieporozumienie.

REKLAMA

Pracownicy belgijskich muzeów wykpili zresztą całą sytuację w zabawnym filmiku, na którym funkcjonariusze Facebooka zasłaniają realne obrazy przed odwiedzającymi, jeżeli ci mają konto na serwisie społecznościowym. Ogólna tendencja nie powinna jednak nikogo bawić. Bo jeżeli XVI-wieczny malarz wzbudza kontrowersje, to co powiedzieć o najodważniejszych dziełach kolejnych epok? I co z nimi zrobić, bo że nie pokazywać na Facebooku, to oczywiste.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA