REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Nowy serial Rojst ma przed nami coraz mniej tajemnic. Rozmawiamy z obsadą polskiego thrillera

Showmax pozazdrościł HBO i Canal+ i szykuje własny serial kryminalny. Zajrzeliśmy na plan zdjęciowy nadchodzącej produkcji, żeby porozmawiać z obsadą Rojst o ich bohaterach i bagnie, w jakie wciągają ich realia lat 80.

11.07.2018
20:24
rojst showmax serial wywiady 25
REKLAMA
REKLAMA

Niezmiernie mnie cieszy, że Polacy od kilku lat serwują nam coraz lepsze produkcje w odcinkach, które nie muszą mieć kompleksów na tle seriali anglojęzycznych. Wataha, Pakt, Belfer i Kruk od HBO i Canal+ to naprawdę solidne kryminały. Showmax postanowił nakręcić coś w podobnym klimacie, a przy okazji wyprzedzić Netfliksa, który również kręci serial w Polsce osadzony w (poniekąd) przeszłości.

rojst showmax class="wp-image-181192"

O czym będzie serial Rojst od serwisu Showmax?

Nawet jeśli nie wiedziałbym wcześniej, że Rojst osadzono fabularnie w latach 80. ubiegłego wieku, to scenografie na planie zdjęciowym na warszawskim Mokotowie mówiły same za siebie. Serial stara się oddać bardzo wiernie ducha epoki PRL-u. Tamte czasy charakteryzowała szarość i ponurość, którą odzwierciedlały rekwizyty i kostiumy.

Lata 1980 w Polsce – sam środek ponurego krajobrazu pomiędzy stanem wojennym a Okrągłym Stołem. W niedużym, zapomnianym mieście gdzieś na południowym zachodzie Polski, dochodzi do brutalnego podwójnego morderstwa: młodej prostytutki i miejscowego komunistycznego działacza. W tym samym czasie samobójstwo popełnia również para nastolatków - fragment oficjalnej zapowiedzi Rojst

Głównym bohaterem serialu, którego premierę zaplanowano na 19 sierpnia 2018 roku, jest Witold Wanycz - doświadczony dziennikarz grany przez Andrzeja Seweryna. Na planie miałem okazję z nim chwilę porozmawiać. Zdradził, że Jan Holubek, będący reżyserem i współscenarzystą Rojst (wraz z Kasprem Bajonem), spełnił jego wielkie marzenie.

rojst showmax class="wp-image-181186"

Andrzejowi Sewerynowi na planie partnerował Dawid Ogrodnik, który zagrał w Rojst młodego dziennikarza.

Piotr Zarzycki, dziennikarz małego dziennika gdzieś tam w Polsce. Ambitny, zadziorny, próbujący tworzyć wszystko od podstaw dla siebie, dla swojej rodziny, nie wchodząc w zależności czasu, miejsca. Mówię tutaj o ustroju politycznym lat 80. Ma ojca, który jest partyjny i dlatego nie chce pójść po linii najmniejszego oporu - o swoim bohaterze mówi Dawid Ogrodnik

Chociaż morderstwo lokalnego działacza ma zbadać i opisać nieco zgorzkniały Witold Wanycz, to Zarzycki również się angażuje. Przenosi się do tego niewymienianego z nazwy miasta z Krakowa, zabierając ze sobą w walizce oprócz ubrań idealizm i pewną naiwność.

Czerpiąc informacje z różnych źródeł, postanawia na własną rękę dowiedzieć się, co tam się tak naprawdę stało - dodaje aktor

rojst showmax serial 4 class="wp-image-180424"

Piotr Zarzycki nie jest bezpośrednio związany ze sprawą, ale tylko do czasu.

Z rozmowy z aktorem wynika, że młody dziennikarz jest osobą z zewnątrz. Ogrodnik jednak zauważa, że to się może bardzo łatwo zmienić: „Oddawanie dużej ilości czasu swojej pracy, zaczyna mieć wpływ na życie prywatne”. Dawid Ogrodnik był jednak powściągliwy w opisywaniu swojego bohatera.

Moje pytanie o to, czy bohater bardziej chce zrobić coś dobrego, czy może bardziej zabłysnąć w oczach kolegów po fachu, zbył, śmiejąc się, słowami „zapraszam do obejrzenia serialu na platformie Showmax”. Bardziej wylewny był przy pytaniach o kulisy swojej pracy.

Aktorowi pomógł przygotować się Bogusław Chrabota, redaktor naczelny Rzeczpospolitej oraz jego współpracownicy.

Andrzej Seweryn określił zresztą swojego serialowego partnera „szpiegiem” ekipy filmowców w środowisku dziennikarskim. Dawid Ogrodnik przyznał, że bez pomocy z zewnątrz niejednokrotnie „czułby się pogubiony”, ale dzięki wsparciu czuł się na planie „bardzo bezpiecznie”.

Niektórych doświadczeń nie miałem, stąd pobyt w gazecie. Stąd próba złapania atmosfery, stylu dziennikarskiego, zobaczenia, jak ci ludzie wyglądają i czym się zajmują. Czy są ciekawi, czy są otwarci? Jak piszą artykuły, jak się robiło to wtedy? - wyjaśnia Dawid Ogrodnik

Aktor wspominał zresztą, że po spotkaniu w redakcji wrócił na plan i opowiadał Andrzejowi Sewerynowi, że dziennikarze są „fantastyczni, ciekawi mają coś do powiedzenia na wiele tematów, to co przerabiają, przenosi się na nich”. Zauważył w nich też „duże poczucie humoru i dystans”.

rojst showmax class="wp-image-181180"

Jak sam jednak mówi, nie było trudne odnaleźć się w samych latach 80. Dawidowi Ogrodnikowi pomagały scenografie, atmosfera kreowana przez resztę ekipy filmowej, zdjęcia z epoki oraz własne wspomnienia z lat 90. Wychowywał się u schyłku tamtych czasów i „trochę pamięta”.

Z pewnością wyzwaniem było też zbudowanie na ekranu duetu z serialowym Witoldem.

Oficjalny opis serialu sugerował, że Wanycza i Zarzyckiego będzie łączyć relacja mistrz-uczeń. Na pytanie, czy tak jest w istocie, i czy tego typu zależność przeniosła się ze świata fikcyjnego na rzeczywisty, spytałem najpierw Andrzeja Seweryna. Ten uznał, że Dawid Ogrodnik lepiej odpowie na to pytanie.

Piotra charakteryzuje ambicja i myślę, że mówienie o relacji mistrz-uczeń jest tu nieco na wyrost. Jest tu zalążek tego. Gdybym miał odpowiadać szczerze, to jest trochę takiej relacji, ale nikt się nad tym nie zastanawia. Jesteśmy partnerami, pojawia się zdrowa rywalizacja między bohaterami, czasami czuję, że jesteśmy przyjaciółmi. A czasami mam wrażenie, że jest moim wrogiem - wyznaje Dawid Ogrodnik

rojst showmax serial wywiady 21 class="wp-image-180655"

Warto też pamiętać, że Zarzycki w serialu buduje jeszcze (przynajmniej) jedną relację.

Jedna z najważniejszych ról w serialu Rojst przypadła w udziale Zofii Wichłacz, którą widzowie mogą kojarzyć z Belfra. W produkcji dla serwisu Showmax wcieliła się w Teresę, żonę Piotra. Gra bohaterkę będącą w zaawansowanej ciąży i utrzymuje, że przeprowadzka była wspólną decyzją tej dwójki bohaterów.

Przenoszą się za obopólną zgodą, ale Teresie nie jest łatwo, zwłaszcza kiedy Piotra coraz bardziej pochłania sprawa pewnego morderstwa i zaczyna znacznie wykraczać poza redakcyjne obowiązki. Wraz z rozwojem akcji Teresa będzie musiała zawalczyć o tę relację i nie będzie tylko bierną, czekającą na męża w domu, żoną - wyjaśnia Zofia Wichłacz

Aktorka przyznaje też, że Teresa pewnym momencie zaczyna rozumieć, w co wplątał się jej mąż.

Nazywa swoją bohaterkę „świadomą i mądrą młodą kobietą”, która ma w sobie siłę, by walczyć o rodzinę. W końcu w nowym mieście pojawiła się razem z mężem i nienarodzonym dzieckiem. Nie widziała też żadnego szczególnego wyzwania w graniu kobiety w ciąży, bo „działo się dość naturalnie”.

Zofia Wichłacz wspomina, że po przyjeździe na plan na aktorów czekała charakteryzacja i kostium, na który składał się sztuczny brzuch. Nie czuje jednak, by ciąża zdominowała tę postać i nie uznaje, że to było największe wyzwanie w jej roli. „Najważniejsza była relacja między bohaterami”, dodaje.

rojst showmax class="wp-image-181183"

Zofia Wichłacz starała się też dać swojej postaci coś od siebie.

Dla Janka Holoubka, czyli reżysera, bardzo ważne były próby i spotkania z nami przed rozpoczęciem zdjęć. Z Dawidem Ogrodnikiem musieliśmy wytworzyć relację, wydobyć pewną organikę, aby widz zobaczył, jakie to małżeństwo jest już od pierwszych scen. W każdej scenie korzystałam też z tej ciąży w sensie aktorskim - przyznaje serialowa Teresa

Zdradzając nieco kulis pracy aktorki grającej drugoplanową rolę, wspominała o „osi czasu”. Widz widzi takiego bohatera tylko od czasu do czasu, a przecież „musi się połapać, co się działo w międzyczasie, a aktor konkretnie wiedzieć, co przeżył jego bohater przez ten czas”.

Ta ciąża była tutaj dodatkowym tematem w kwestii hormonów, nastrojów. To próbowałam podkreślić, żeby ta bohaterka była bardziej ludzka. W jednej scenie miała taki nastrój, w kolejnej następnego dnia już kompletnie inny. Myślałam dużo o „aurze”, jaką ma Teresa, którą to aurę często warunkował jej stan fizyczny - mówi aktorka

rojst showmax serial wywiady 30 class="wp-image-180661"

Teresa nie będzie jednak jedyną ważną bohaterką w serialu Rojst, z jaką spotkają się główni bohaterowie.

Na planie miałem okazję obejrzeć nagrywanie sceny, podczas której dwójka dziennikarzy odwiedza żonę zamordowanego działacza. „Byłego sportowca, oddanego miastu społecznika i przewodniczącego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej” - jak mówi o nim wcielająca się w nią aktorka, Magdalena Walach.

Żyjemy w małym, prowincjonalnym miasteczku i bycie żoną powszechnie lubianej i szanowanej przez całą społeczność osoby w skuteczny sposób ogranicza możliwość reakcji. Helena musiała przemilczać niektóre „wybryki” męża - mówi aktorka wcielająca się w tę bohaterkę

Ciekawiło mnie, czy i jak ta bohaterka przeżyje utratę męża, który nie był jej wierny. Magdalena Walach przyznała jednak, że po tylu latach wspólnego życia był to dla jej bohaterki spory cios. Jest też na tyle zadowolona ze scenariusza, że nie czuła potrzeby dodawania tej postaci czegoś od siebie.

rojst showmax serial wywiady 29 class="wp-image-180664"

Aktorzy przyznają zgodnie, że plan Showmaksa nie różnił się od innych.

Zofia Wichłacz stwierdziła, że aktorzy mieli poczucie, jakby „nie robili serialu, a odcinkowy film”, co w osobnej rozmowie przywołał też Andrzej Seweryna. Aktorka grająca Teresę chwaliła reżysera, który „miał wszystko zaplanowane, wiedział, czego chce” i „był zawsze przygotowany”.

Dla aktora to jest szalenie satysfakcjonujące, gdy mierzy się z czymś i na pewno mogę powiedzieć, że to było wyzwanie, a nie bułka z masłem. Czułam się, jakbym pracowała na planie dramatu psychologicznego - dodaje Zofia Wichłacz

REKLAMA

W podobnym tonie o produkcji dla Showmaksa wypowiada się też Magdalena Walach, która nie widziała „różnic w realizacji” pomiędzy planem zdjęciowym Rojst a planami seriali z telewizji. Jak przekonywał Andrzej Seweryn: „jako aktorzy pracujemy dokładnie tak, jak w teatrze, czy przy produkcji filmu do kina”.

Pozostaje mieć nadzieję, że z tego wszystkiego wyjdzie naprawdę ciekawa i wciągająca opowieść. Zaangażowanie aktorów i pieczołowitość przygotowania scenografii sprawiają, że Rojst ma spory potencjał stać się kolejnym hitem prosto z Polski, bez kompleksów na tle zachodnich produkcji.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA