REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Nowy odcinek drugiej serii Westworld wyjaśnił mi „ekonomię” parku - recenzja

Westworld to genialny serial, a jego drugi sezon – przynajmniej na razie – sięga wysoko zawieszonej poprzeczki. Jednak nawet najcudowniejsze dzieła mają swoje wady. Wadą tego serialu był absurd całego przedsięwzięcia z punktu widzenia finansowego. Tymczasem drugi odcinek drugiego sezonu mnie zaskoczył.

30.04.2018
15:39
Westworld S02E02 przekonująco wyjaśnił mi ekonomię parku
REKLAMA
REKLAMA

Najpierw oczywistość: w tekście tym rozmawiamy o scenariuszu odcinka. Atutem Westworld jest tajemniczość i zagadkowość. Jeżeli jeszcze nie oglądałeś drugiego odcinka drugiego sezonu Westworld, nie czytaj dalej tekstu, by nie psuć sobie zabawy.

A teraz do rzeczy.

Drugi odcinek drugiego sezonu Westworld nie za bardzo pchnie akcję głównego wątku do przodu. Zamiast tego raczeni jesteśmy wieloma reminiscencjami. Obserwujemy, jak Dolores poznaje naszą cywilizację. Widzimy fragmenty przeszłości Bernarda. I, co bardzo ciekawe, dowiadujemy się jak Delos przejął Westworld. W teraźniejszości dowiemy się jedynie bardzo ciekawej rzeczy na temat Williama.

O tym zakupie Westworld przez Delos chciałbym pomówić chwilkę dłużej.

Największą głupotą Westworld jako serialu było – moim zdaniem – odrealnienie tego parku rozrywki od rzeczywistości ekonomicznej. Ów park był gigantyczny, wykorzystywał w sposób masowy absolutnie przełomowe rozwiązania techniczne, technologiczne i programistyczne. Sam jego nadzór i konserwacja to astronomiczna kwota. Nawet jeśli założymy, że to atrakcja dla zamożnych, to nie znajdzie się tylu na tak długi czas, by móc ów park utrzymać.

Westworld s02e02 class="wp-image-158957"

Westworld, z ekonomicznego punktu widzenia, nie miał sensu. Chyba, że dorzucimy dodatkową atrakcję. Której beneficjentem będzie Delos.

Pamiętacie bunkier z pierwszego odcinka? Który, jak się okazywało, służył do zbierania danych na temat gości przez hostów? Jak subtelnie zdradza drugi odcinek, w tym tkwi cała tajemnica parku. To nie tylko atrakcja kosztująca 40 tys. dol. dziennie. Ale to również jeden wielki Facebook. Który szpieguje swoich zamożnych i skłonnych wydać wiele pieniędzy gości, podgląda ich w najintymniejszych chwilach, w tym tych odrażających. Profiluje. Uczy się ich. I wie, jakie reklamy im zaproponować.

Informacje na temat tak zamożnych klientów, tak dokładne i tak intymne, są bezcenne dla reklamodawców. Nawet jeśli zostaną pozornie zanonimizowane. Westworld nie musi emitować reklam. To park rozrywki, w którym najważniejsza miała być autentyczność. Ale Westworld należy tylko do Delos Interactive, będącego jedną z wielu części Delos Corporation. Te dane można wykorzystać w różnych innych miejscach.

Westworld s02e02 class="wp-image-158954"

Genialne! Na dodatek Delos ma na to jeszcze jedno zastosowanie. Z ostatniej sceny odcinka wiemy tylko, że to broń. I to potężna, choć jej natury jeszcze nie znamy.

Wyszliśmy z labiryntu. Teraz szukamy drzwi.

Labirynt był główną tajemnicą pierwszego sezonu serialu. Wygląda na to, że twórcy trzymają się sprawdzonej receptury i szykują dla nas kolejną zagadkę do rozwikłania. Skoro labirynt okazał się drogą hostów do świadomości, to czym są… drzwi? A właśnie motyw drzwi, subtelnie zajawiony w pierwszym odcinku w scenie rozmowy chłopca z Williamem, wydaje się wracać z większą mocą w drugim. Choć wygląda na to, że dotyczy on wyłącznie jednej osoby. A więc Williama.

REKLAMA

Jak się przekonacie podczas seansu, hosty w przeróżny sposób będą dawać znać Williamowi, że jest w parku nowa gra. Taka zupełnie dla niego. Ta, która prowadzi do drzwi, czymkolwiek by one nie były. Jest całkiem możliwe, że ma to związek z wyżej wspomnianą bronią. Czyżby William był swego rodzaju wentylem bezpieczeństwa? Czyżby Ford stworzył dedykowaną mu Przygodę, która doprowadzi go do Drzwi i uchroni przed buntem robotów? Lub wyżej wspomnianą bronią, z którą William ma jakiś związek?

Chciałbym napisać, że przekonamy się już za tydzień. Mając jednak w pamięci narrację pierwszego sezonu, w przyszły poniedziałek będziemy mieli jeszcze więcej pytań i nadal brak odpowiedzi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA