Wojowniczki. Najbardziej inspirujące kobiety w popkulturze

Mildred Hayes, brawurowo grana przez Frances McDormand, to postać, której życie zostało przesłonięte przez osobistą tragedię. Jej córka została zgwałcona i zamordowana. W filmie "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri" obserwujemy, jak radzi sobie ona z żałobą i wielkim bólem. Jest twarda, nawet szorstka, nie zawsze jesteśmy w stanie z nią sympatyzować, bo nie należy do zbyt miłych osób.

Jednak najbardziej imponująca jest w niej zawziętość, skupienie na celu oraz wielka odwaga, która sprawia, że nie boi się ona postawić policji, która poraża ją swoją biernością. Koniec końców wie, że jeśli chce, by coś zostało zrobione, to musi wziąć sprawy w swoje ręce.

Choć Peggy Carter nie ma żadnych supermocy, to bez wątpienia należy do najciekawszych i najbardziej imponujących postaci z kinowego uniwersum Marvela. Poznaliśmy ją jako drugoplanową postać pierwszego Kapitana Ameryki, później mogliśmy śledzić jej losy w świetnym i niesłusznie skasowanym po dwóch sezonach serialu "Agentka Carter".

"Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" we wzruszający sposób domknął historię jej życia. Peggy Carter musiała zmagać się z seksizmem, nieszczęśliwą miłością oraz licznymi próbami sabotażu ze strony Hydry. Udało jej się jednak stanąć na czele SHIELD, co tylko dowodzi jej niesamowitej charyzmy.

Bohaterka "Nowego początku" jest równie wyjątkowa jak sam film Denisa Villeneuve’a. Oto w filmie o "inwazji" obcych na Ziemię główną bohaterką jest kobieta (nie komandos gotowy do walki), a jej orężem jest wiedza i nauka, a konkretniej lingwistyka. To o tyle ważne, że w końcu ktoś w Hollywood pokazał postać kobiety, która nie jest ani częścią scenografii, ani obiektem seksualnym czy damą w opałach, a inteligentną i wrażliwą osobą, która staje się orędownikiem dialogu.

Louise Banks to bohaterka potrzebna nie tylko jako wzór dla kobiet, ale w ogóle dla nas wszystkich, bo w tych zwariowanych czasach dialog i komunikacja są ewidentnie zaniedbane i być może dlatego świat wokół nas wygląda, jak wygląda.

Shuri, czyli siostra króla Wakadny, jest o wiele bardziej barwną postacią niż główny bohater "Czarnej Pantery". Pomimo młodego wieku jest ona technologicznym geniuszem. Nie ma rzeczy, której nie potrafiłaby zbudować. Co więcej, jej gadżety są skuteczne, funkcjonalne i praktyczne. Jest niczym kobiecy odpowiednik Q z filmów o Bondzie. Ponoć jest też najbardziej inteligentną postacią w całym uniwersum Marvela, tak więc pod względem IQ bije na głowę Tony’ego Starka czy Bruce’a Bannera!

Cameron i Donna to kompletnie inne charaktery, ale równie fascynujące. Obie zaczynały swoje kariery w latach 80., ale podążały odmiennymi ścieżkami. Warte uwagi jest to, że te postaci, funkcjonujące bardziej jako archetypy luźno oparte na rzeczywistości, pokazujące niemałą rolę kobiet w rozwoju przemysłu elektronicznej rozrywki - od pierwszych gier wideo, for dyskusyjnych aż po rozwój ogólnodostępnego internetu. Cameron jest bardziej porywcza, emocjonalna, trochę chaotyczna i ma w sobie duszę artysty. Donna z początku pokazana jako matka opiekująca się domowym ogniskiem szybko zdołała wyjść z cienia swojego męża i ewoluowała w kolejnych sezonach na przebojową kobietę sukcesu.

Pozornie w tego typu opowieści powinniśmy solidarnie kibicować postaciom ludzi, ale postać androida Avy jest kompletnie inna. Została ona powołana do życia jako zabawka dla mężczyzn, mająca im służyć i zapewniać wszelkie rozrywki i realizować pragnienia. Jej bunt okazał się więc nie tylko wciskającym w fotel zwrotem akcji, ale też wspaniałym i mocnym jednocześnie symbolem emancypacji kobiet.

Księżniczka Diana z Themysciry to postać absolutnie wyjątkowa. Łączy w sobie nie tylko wielką siłę, waleczność i gotowość do poświęcenia, ale też przepełniona jest empatią, niemalże matczyną miłością i chęcią opieki nad ludzkością. W filmie "Wonder Woman" możemy poznać początki jej drogi do stania się wielką superbohaterką, podczas której walczyła ze zwątpieniem i poczuciem beznadziei.

Uniwersum Gwiezdnych wojen nie narzeka ostatnio na brak silnych kobiet. Wydaje mi się, że "Łotr 1" powstał głównie po by, by Disney mógł przedstawić światu najsilniejszą ze wszystkich bohaterek sagi Star Wars. Motywowana przez miłość do ojca Jyn Erso dzielnie podejmuje się stawić czoła samemu Imperium Galaktycznemu i postanawia wykraść plany Gwiazdy Śmierci, pomimo faktu, że jest to misja wręcz samobójcza.

Los Erso jest o tyle tragiczny, że jej ojciec jest odpowiedzialny za budowę najbardziej niszczycielskiej broni we Wszechświecie i ma tym samym na swoich rękach krew milionów ofiar.

Główna bohaterka "Atomic Blonde" jest kimś więcej niż tylko kobiecym odpowiednikiem Johna Wicka. To kobieta, dla której nie ma rzeczy niemożliwych - twarda, bezwzględna, ale nie pozbawiona emocji i humanizmu. Jest wyjątkowo poważna, nie kryje jednak przy tym swoich słabości i pragnień. Nie jest niezniszczalna i nieskazitelna, co jest bardzo ważnym przekazem dla dziewcząt, jako że media lubią kreować kobiety sukcesu jako pozbawione wad ideały, które nie mają prawa do popełniania błędów.