REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Klątwa Justice League? Time Warner chce się pozbyć Warner Bros. i DC Entertainment

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że jeśli nie dojdzie do fuzji Time Warnera i AT&T, to należące do firmy studia Warner Bros i DC Entertainment zostaną sprzedane.

01.03.2018
22:12
superman
REKLAMA
REKLAMA

Jeszcze w 2013 roku, gdy startowało filmowe uniwersum DC, trudno było przypuszczać, że zamiast stać się godną konkurencją dla MCU, okaże się ono źródłem problemów wizerunkowych i finansowych.

DCEU, które zbyt szybko próbowało nadgonić MCU, padło ofiarą swojego własnego pośpiechu, a także nieumiejętnie zarządzającej kadry kierowniczej i dyrektorskiej. Dało to nam wysyp filmów, które w większości przypadków nie powinny ujrzeć światła dziennego. W zasadzie jedynym udanym przebojem studia była "Wonder Woman" w zeszłym roku, która nie tylko zarobiła ogromne pieniądze, ale i zyskała wielką sympatię widzów oraz krytyków.

Niestety, sama Wonder Woman nie uniesie całego DCEU. Choć "Batman v Superman" oraz "Liga samobójców" zarobiły niemałe pieniądze, to jednak ich budżety oraz kampanie marketingowe były przeogromne. Warner był święcie przekonany, że z łatwością uda im się wejść na pułap zarobków filmów Marvela.

Chaos w Warner Bros najbardziej dał o sobie znać przy okazji "Justice League" i to już na poziomie postprodukcji.

To właśnie wtedy Zack Snyder odszedł (czy też został wyrzucony), a jego miejsce przy dokrętkach zajął Joss Whedon. Ci, którzy oglądali "Ligę Sprawiedliwości", wiedzą, że był to filmowy potworek Frankensteina. Był to obraz pozbawiony ładu i składu, ze słabymi efektami specjalnymi, niewykorzystanym potencjałem większości postaci i z fabułą pisaną na kolanie. Tym się może i Warner Bros. nie przejmował. Ale już fakt, że "Justice League", przy budżecie sięgającym 300 mln dolarów (bez wliczania w to kosztów marketingowych), zarobił globalnie trochę ponad 600 mln dolarów, był kubłem zimnej wody.

Podobno w końcowych etapach produkcji włodarze Warnera odpuścili sobie kwestię DCEU i uznali, że nie tędy droga. Przed nami więc wysyp solowych filmów o bohaterach DC. Na ekranach ma pojawić się m. in. "Aquaman", "Nightwing", "Joker", "The Batman" i "Shazam".

Warner oczywiście ma za sobą kilka świetnych strzałów filmowych. "TO" oraz seria "Obecność" to w tej chwili ich najbardziej zyskowne marki, ale siłą rzeczy na solowych filmach wytwórnia nie zarobi tyle, co na całym uniwersum.

The Warp dotarł do wypowiedzi osoby związanej ze studiem, która twierdzi, że Time Warnerowi zaczęły ciążyć trochę jego oddziały i - jeśli głośno zapowiadana fuzja z telekomunikacyjnym gigantem AT&T jednak nie dojdzie do skutku - to w planach jest pozbycie się ich.

Time Warner prawdopodobnie zostanie podzielony na części i sprzedany oddzielnie jako Warner Bros., HBO oraz Turner – czytamy w doniesieniu jakie dotarło do redakcji The Wrap.

Nikt na razie nie wspomina o losach DC Entertainment. Wątpię jednak, by i ta gałąź Time Warnera nie poszła pod młotek.

Jeśli tak się stanie, to czeka nas całkiem ciekawe rozbicie wielkiego medialnego giganta, które może mieć wpływ na seriale (HBO) i filmy (Warner Bros.).

Obecnie wszystkie filary rozrywki Warnera są w jednej stajni. Gdy trafią w inne ręce, mogą ewoluować w zupełnie odmiennym kierunku. I pewnie w przypadku największych przebojów Time Warnera nie zmieni się wiele, tym bardziej, że np. HBO w przyszłym roku i tak żegna się z "Grą o Tron", a wątpię, by nowe kierownictwo stacji zaczęło nagle gasić produkcję np. wysoko ocenianych "Wielkich kłamstewek".

Jeśli chodzi o filmy, to też w przypadku największych evergreenów nie zmieni się dużo, choć, jeśli DC Entertainment trafi w inne ręce, to Warner straci swoją, mimo wszystko, najbardziej dochodową stajnię superherosów.

REKLAMA

Swego czasu chodziły słuchy, że Apple jest żywo zainteresowany wykupieniem całego portfolio Time Warner. Te plotki zostały zdementowane, ale jako że Jabłuszko planuje swoją filmowo-serialową ekspansję na rynku streamingowym, być może wróci do gry, a nasza układanka zacznie mieć sens?

Na razie to tylko domysły, bo temat ruszy z kopyta, jeśli nie dojdzie do przejęcia Time Warnera przez AT&T. Jednak z uwagi na to, że istnieje spore tego prawdopodobieństwo, to możemy powoli zacząć oswajać się z myślą, że na rynku medialnym zanosi się na spore przetasowania, które kilka lat temu rozpoczął Disney kupując Pixara i Marvela.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA