Top 5 najlepszych nowych kawałków w serwisach streamingowych, #18: Marillion, Beth Ditto i inni

A ten tydzień jest całkiem obfity w nowe ciekawe single od dobrych rockowych kapel.

Po wybitnym albumie „Dzieciom” i niezwykle hitowym singlu „Wojenka”, Lao Che weszli do komercyjnej pierwszej ligi polskiej sceny muzycznej. I bardzo dobrze, bo choć muzycy grają nieprostą muzykę, to jak nikt inny zasługują na rozpoznanie w zalewie nijakiej muzyki rozrywkowej w Polsce. Teraz Lao Che wracają z singlem „Nie raj”, który zapowiada nowy album „Wiedza o Społeczeństwie” mający się pojawić na rynku 16 lutego. Wprawdzie nowy numer nie jest aż tak przebojowy jak „Wojenka”, ale to wciąż kawał dobrego, rockowego grania z jazzowym zacięciem. Prowadząca numer linia basu mocno przypomina dokonania Level 42 z lat 80 ubiegłego wieku. To jednak żaden zarzut - „Nie raj” to bowiem oryginalny, fajny kawałek osadzony w dobrze znanej stylistyce Spiętego i spółki.

Nowy album mocno popularnego u nas brytyjskiego zespołu indie rocka the Editors zostanie wydany w marcu tego roku. Na pierwszy singiel wybrano numer „Magazine”, który przynosi stylistykę, z którą dotychczas kojarzyliśmy the Editors - jest sporo zmian rytmu, przebojowy refren i charakterystyczna maniera wokalisty. Na uwagę zasługuje teledysk, który zrealizowany został w Amsterdamie przez znanego fotografa i reżysera Rahiego Rezvaniego.

Była wokalistka bardzo popularnego w Polsce zespołu Gossip od niedawna prowadzi solową karierę. Pierwszy solowy album „Fake Sugar” ukazał się w zeszłym roku i niestety był mocno rozczarowujący. Niezwykle charakterystyczna wokalistka wraca jednak szybko z nowym singlem - coverem słynnego numeru z 1968 r. Tommy’ego Jamesa & the Shondelles „I’m Alive”. Na razie nie wiadomo, czy oznacza on rychłą premierę nowego albumu Ditto. „I’m Alive” utrzymany jest w stylistyce rockowej minionych dekad, a sam śpiew przypomina nieco dokonania Janis Joplin. Wciąż jednak odnoszę wrażenie, że Beth mocno doskwiera brak kapitalnych gitarzystów Gossip. Niemniej jednak numer do posłuchania, bo całkiem udany.

Już w najbliższy piątek premiera nowego, czwartego już albumu Jessiego Marchanta „Illusion of Love”. Z czterech udostępnionych kawałków z nowej płyty trzy niezwykle mi się podobają, więc jest szansa, że będzie to znakomita płyta. Zresztą wystarczy posłuchać najnowszego kawałka „6&5” doskonale rozpisanego na gitarę prowadzącą. Tych riffów nie powstydziłby się jakiś wirtuoz hardrocka. Szczerze mówiąc nie posądzałem tego brooklyńskiego artystę o aż tak wysokie umiejętności grania na wiośle. Na całą płytę czekam z niecierpliwością.

W marcu ukaże się reedycja wybitnego albumu Marillionu z 1994 r. „Brave” zmiksowanego na nowo przez samego Stevena Wilsona. W piątek udostępniono pierwszy kawałek prezentujący ten nowy mix. „Living with the Big Lie” zaskakuje naprawdę nowym brzmieniem, szczególnie zupełnie nowym potraktowaniem gitary Steve’a Rothery’ego. Jest ona wysunięta zdecydowanie na plan pierwszy, co słychać szczególnie w końcowej frazie numeru. Bardzo jestem ciekaw, jak prezentować się będzie całość „Brave” po przejściu przez warsztat Wilsona. Dla mnie to najważniejszy album mojego dorastania. Do dziś mam ciarki na plecach przypominając sobie tamte nastoletnie emocje, które mną targały słuchając po raz pierwszy niezwykle smutnej opowieści Marillionu.