REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki
  3. Muzyka

Oto najlepsze piosenki, filmy, seriale i książki w Sklepie Play. Google prezentuje listę The Best of 2017

Sklep Play jest jednym z najlepszych miejsc do szukania treści rozrywkowych. A Google właśnie opublikował listę tych, które najchętniej konsumowaliśmy w mijającym roku. 

01.12.2017
19:07
najlepsze Google Play
REKLAMA
REKLAMA

W przeciwieństwie do rankingu najlepszych gier i aplikacji w Sklepie Play, ranking związany z treściami do konsumpcji powstał nie na bazie subiektywnych wyborów Google’a, a liczby pobrań. Innymi słowy, niniejsza lista to coś w rodzaju Best Hits, a więc najpopularniejszych wśród użytkowników treści.

Co więc zwróciło uwagę milionów użytkowników Sklepu Play? Bez zbędnego przedłużania, prezentujemy listę.

Najlepsze piosenki 2017 roku w Google Play

Miejsce pierwsze: Kendrick Lamar – Humble.

Kendrick Lamar to amerykański raper, którego kariera rozpoczęła się w 2011 roku. Wtedy wydał – wyłącznie na iTunes –niezależny album zatytułowany Section.80. Szybko okazało się, że wydawnictwo szczególnie odpowiada słuchaczom, pnąc się do góry w rankingach popularności. Dziś Lamar nagrywa z takimi gwiazdami jak  U2, Snoop Dogg, Dr. Dre, Wiz Khalifa, Rihanna, Taylor Swift, Eminem, 50 Cent czy Kanye West. Humble to singiel promujący czwarty album rapera, zatytułowany Damn. Piosenka została nominowana do nagród Grammy.

Miejsce drugie: Ed Sheeran – Shape of You. Singiel napisali wspólnie Ed Sheeran, Steve Mac, Johnny McDaid, Kandi Burruss, Tameka Cottle i Kevin Briggs, Został wydany 6 stycznia 2017, tego samego dnia ukazał się również drugi singel, a więc Castle on the Hill. Utwór stał się hitem numer jeden w trzydziestu krajach na całym świecie.

Miejsce trzecie: Kendrick Lamar – DNA. Wygląda na to, że to był dobry rok dla Lamara. Ma aż dwie piosenki w całorocznym TOP 5. Co ciekawe, ta nigdy nie została singlem. Stacjom radiowym jednak na tyle się spodobała, że w efekcie nakręcono do niej teledysk.

Miejsce czwarte: Future – Mask Off. A więc ponownie hip hop. Tym razem jednak od Future’a. Podkład bazuje na samplach z Prison Song od Tommy’ego Butlera, przez co może przypominać Topp Dogzz od hiphopowej grupy Looptroop Roclers, która wpadła na bardzo podobny pomysł.

Miejsce piąte: Sam Hunt – Body Like a Back Road. Niespodziewana pozycja na liście, bowiem pochodzi ona z gatunku country. Stała się jednak wielkim hitem w Stanach Zjednoczonych, przez co zaraziła się nią również i reszta świata. To lekki, bardzo przyjemny utwór o szczęśliwej miłości. W sam raz na zimowe wieczory.

Najlepsze filmy 2017 roku w Google Play

Miejsce pierwsze: Vaiana: Skarb Oceanu

Nie dziwię się zwycięzcy tego rankingu. To film animowany Disneya o tak szerokiej grupie docelowej, że jego popularność nie ma prawa zaskakiwać. Vaiana to opowieść o pragnieniu odkrywania w życiu tego, co nieznane, o tym by nie bać się marzyć i sięgać po nasze pragnienia. Ale też jest to historia o szanowaniu tradycji i o tym, jak ważne są pewne stałe w naszym życiu, takie jak rodzina, przyjaźń oraz małe i duże rytuały dnia codziennego. Czyli Disney w pełnej klasie i formie.

Miejsce drugie: Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie. Tu również trudno się dziwić. To nie tylko Disney, a też – a może i przede wszystkim – Gwiezdne wojny. Na dodatek to pierwszy film kinowy w historii tej marki, który jest oderwany od głównego nurtu fabularnego sagi. Wyszło bardzo dobrze, a zdaniem niektórych, nawet lepiej od siódmego epizodu.

Miejsce trzecie: Wonder Woman. Wokół tego filmu było wiele hałasu. Nie przeszkadza mu to jednak być znakomitą produkcją, będącą adaptacją serii komiksów o superbohaterce o tym samym imieniu od wydawnictwa DC Comics. Za reżyserię odpowiada Patty Jenkins, a za scenariusz Allan Heinberg.

Miejsce czwarte: Strażnicy Galaktyki vol. 2. Znowu ekranizacja komiksów pod tym samym tytułem, tym razem od Marvela. To przepełniona akcją i dobrym humorem kontynuacja filmu Strażnicy Galaktyki z 2014 roku, wchodzi on w skład III Fazy Marvel Cinematic Universe i jest piętnastym filmem należącym do tej franczyzy. Studio zapowiedziało również trzecią część.

Miejsce piąte: Doctor Strange. Listę zamyka, a jakże, ekranizacja komiksów Marvela pod tym samym tytułem. Tytułowy bohater, neurochirurg Stephen Strange, po wypadku samochodowym, odkrywa świat magii i alternatywnych wymiarów, a swoje nowe zdolności stara się odpowiednio wykorzystać.

Najlepsze seriale 2017 roku w Google Play

Miejsce pierwsze: Gra o tron.

Czy ktoś tu w ogóle jest zaskoczony? To nie jest zwykły serial. To gigantyczne, pełne rozmachu widowisko z gatunku fantasy. Z wielkim budżetem, świetnie poprowadzonym scenariuszem, imponującymi efektami specjalnymi i… można by tak wymieniać i wymieniać, ale zapewne sami już to wiecie. Bo Gra o tron to już popkulturowy fenomen, który może mierzyć się z Władcą Pierścieni czy Gwiezdnymi wojnami.

Miejsce drugie: Rick & Morty. I to całkiem zasłużone miejsce drugie. Ten serial animowany dla dorosłych nie tylko w genialny sposób bawi się popkulturą, ale też również – pod przykrywką absurdalnego humoru – stanowi niezłą rozprawkę na temat sensu naszej egzystencji. Pozycja obowiązkowa. Tylko nie puszczajcie tego swoim dzieciom…

Miejsce trzecie: Żywe trupy. Serial powstał, by zaspokoić popyt związany z chwilową modą na zombie. Moda minęła, serial pozostał. Nic dziwnego, bowiem jego twórcom udało się stworzyć kawał pasjonującej, pełnej dramatów i niespodziewanych zwrotów akcji historii. Choć nie polecamy widzom o słabych nerwach.

Miejsce czwarte: Teoria wielkiego podrywu. Niektóre sitcomy po prostu się nie kończą. Nie inaczej jest z Teorią wielkiego podrywu, która – mimo wielu zarzutów o wtórność i brak pomysłów – nieustannie ściąga tłumy przed ekrany. Serial w całkiem smaczny sposób nabija się z nerdowej subkultury pasjonatów nauki, komiksów i science-fiction. Całkiem niezły na weekendowy relaks.

Miejsce piąte: Doktor Who. Serial skupia się na przygodach Władcy Czasu – podróżującego przez czas i przestrzeń humanoidalnego obcego, znanego jako Doktor. Zwiedza wszechświat w swoim żyjącym statku kosmicznym, który wygląda jak niebieska budka policyjna. W swoje podróże zabiera zwykle towarzyszy, których większość zalicza się do rodzaju ludzkiego.

Najlepsze książki 2017 roku w Google Play

najlepsze Google Play class="wp-image-113058"

To książka poradnikowa, która uczy nas, byśmy… nie próbowali cały czas być super fajni, super dobroduszni i super pozytywni. Zdaniem autora, drogą do szczęścia i bycia docenianą, lubianą i pomocną osobą jest życie w harmonii ze swoją negatywną stroną oraz szczerość. Autor sugeruje, że zamiast zagłaskiwać się do granic absurdu powinniśmy otwarcie mówić o swoich uczuciach, dbając tylko o to, by nie zacząć się zachowywać jak złośliwy pajac. I radzi, jak przejść na taki sposób myślenia.

Miejsce drugie: Stephen King – To. To jedna z najbardziej przerażających powieści Stephena Kinga. Tytułowe „to” jest w niej metaforą tkwiącego w zła. Miejsce akcji to niewielkie, amerykańskie miasteczko, w którym dochodzi do eskalacji okrutnych morderstw, gwałtów i tajemniczych wypadków. Odpowiedzialne za nie Zło przybiera najróżniejsze formy: klauna, ogromnego ptaszyska czy nawet głosu w rurach.

Miejsce trzecie: Taran Matharu - The Battlemage: Summoner, Book Three. Zwieńczenie popularnej wśród młodzieży serii fantasy Summoner. Fletcher i jego przyjaciele walczą o przetrwanie. Główny bohater musi poprowadzić niewielką armię do bitwy. Ma ona położyć kres zagrożeniu, przed którym stanęła jego ojczyzna. Stawi też czoła Khanowi, swojemu arcywrogowi.

REKLAMA

Miejsce czwarte: Jay Asher – Thirteen Reasons Why. Gdy Clay Jenkins wraca ze szkoły do domu, przed wejściem znajduje tajemnicze pudełko z jego nazwiskiem. W środku są taśmy nagrane przez koleżankę z klasy, w której się kochał i która popełniła samobójstwo. Podaje ona 13 powodów, dla których zdecydowała się odebrać sobie życie, a jednym z nich jest Clay. Smutna powieść obyczajowa, choć relatywnie lekka w czytaniu.

Miejsce piąte: Ernest Cline – Ready Player One. Rok 2044. Kryzys zrujnował największe mocarstwa. W Ameryce ludzie głodują i zamarzają na ulicach. Miasta zamieniły się w osiedla slumsów i przyczep kampingowych. Osiemnastoletni Wade ucieka od rzeczywistości i cały wolny czas spędza w OASIS, globalnym wirtualnym świecie, w którym każdy może być tym, kim chce. To Internet nowej generacji, wszechobecna symulacja, gdzie można robić wszystko – żyć, uczyć się, bawić i kochać. A Wade odkrywa największą zagadkę tego świata.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA