REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Śmierć Carrie Fisher nie wpłynęła w żaden sposób na Ostatniego Jedi

Generał Leia Organa jest jedną z kluczowych postaci filmu Ostatni Jedi. Co jest pewną niedogodnością, biorąc pod uwagę fakt, że grająca ją aktorka nie będzie mogła już uczestniczyć w kręceniu kolejnego filmu. Jak sobie poradził z tym Lucasfilm? Odpowiedź jest dość zaskakująca.

07.09.2017
17:26
Carrie Fisher Ostatni Jedi
REKLAMA
REKLAMA

Niespodziewane odejście Carrie Fisher to nie tylko powód do smutku dla jej fanów. Może i to zabrzmi cynicznie, ale to również niechciane komplikacje dla wytwórni Lucasfilm. Leia Organa jest jedną z kluczowych postaci wchodzącego niedługo na ekrany kin filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi. Miała też być ważną postacią w kolejnym epizodzie, którego tytułu jeszcze nie znamy.

Do tej pory otrzymaliśmy od Lucasfilm dwie informacje. Po pierwsze, że wszystkie sceny z udziałem Carrie Fisher zdążyły zostać nagrane zanim aktorka zmarła. Po drugie, że wytwórnia nie planuje tworzyć jej komputerowej symulacji w kolejnym epizodzie, ani sztucznie jej wskrzeszać w żaden inny sposób.

To rodziło przekonanie, że Ostatni Jedi zostanie przemontowany tak, by wyjaśnić zniknięcie generał Organy. Być może byłaby ona w jakiś sposób uśmiercona, lub też miała zniknąć z uwagi na inne wydarzenia. Tymczasem Rian Johnson, reżyser Ostatniego Jedi, mówi wprost, że nic takiego nie miało miejsca.

Postać odgrywana przez Carrie Fisher w filmie Ostatni Jedi będzie się trzymać pierwotnego scenariusza.

Johnson nie chciał nawet słyszeć o zmianach w montażu. Uważał kreację Fisher za doskonałą i nie widział żadnej potrzeby, by ją modyfikować w jakiś sposób. A to oznacza… no właśnie, co? Tu nam pozostają wyłącznie spekulacje.

REKLAMA

Skoro Fisher miała mieć ważną rolę w dziewiątym epizodzie, to nie możemy przyjąć teorii, że „scenariusz nie został zmodyfikowany, bo i tak zakładał, że Organa ginie”. Być może dopiero kolejny film wspomni, że generał poległa, zaginęła lub stało się z nią coś jeszcze innego. Jest też możliwe, że Disney zachęci nas do oglądania swoich seriali animowanych, w których wyjaśni dalsze losy księżniczki.

Zgadywać możemy jednak w nieskończoność, a wiele zapewne się wyjaśni po seansie z Ostatnim Jedi. Film pojawi się w polskich kinach już 14 grudnia. Przestępując z niecierpliwości z nogi na nogę, czekamy…

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA