REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Wiemy, czym lata mroczny Snoke z Gwiezdnych wojen. Galaktyka nie widziała wcześniej tak wielkiego statku

Supreme Leader Snoke to odpowiednik Imperatora ze Starej Trylogii. Tajemniczy przywódca Pierwszego Porządku włada ciemną stroną Mocy, a jednym z jego celów jest zniszczenie Nowej Republiki. W końcu dowiedzieliśmy się, skąd Snoke prowadzi swoje intrygi.

05.09.2017
9:03
Oto Supremacy - tym lata Supreme Leader Snoke z Gwiezdnych wojen
REKLAMA
REKLAMA

W filmie Star Wars: The Last Jedi przywódca Pierwszego Porządku będzie dowodził ze swojego potężnego okrętu bojowego o nazwie Supremacy. To niszczyciel klasy Mega, której jest jedynym znanym przedstawicielem. Statek kosmiczny ma aż 60 km długości. Dla porównania, Executor należący do Darth Vadera miał „zaledwie” 19 km, z kolei przeciętny niszczyciel Imperium ma 1,6 km długości.

 class="wp-image-93469"
 class="wp-image-93468"

Supremacy pełni potrójną rolę. Po pierwsze, to potężny okręt bojowy, który daje gigantyczną przewagę na kosmicznym polu bitwy. Po drugie, niszczyciel klasy Mega pełni funkcję mobilnego centrum dowodzenia dla całego Pierwszego Porządku. Po trzecie, Supremacy działa niczym kosmiczna stocznia - na pokładzie tego giganta można naprawiać inne statki należące do Pierwszego Porządku. Nie zdziwię się, jeżeli serwisowane są tam również klasyczne niszczyciele

Nieco bawi mnie to zamiłowanie producentów nowej trylogii do jak największych zabawek.

REKLAMA

Chociaż baza Starkiller z Przebudzenia Mocy była większa niż jakakolwiek Gwiazda Śmierci, nie robiła na widzu tego samego wrażenia. Supermacy może być długi jak trzy niszczyciele Dartha Vadera z Imperium Kontratakuje, ale wielkość od dawna nie przekłada się w Gwiezdnych wojnach na niezawodność. Wręcz przeciwnie - im większe jest narzędzie zniszczenia, tym prościej je wyeliminować. Kroczącym AT-AT wiązano nogi niczym bydłu. Do serca Gwiazdy Śmierci prowadził korytarz szeroki na kilkanaście metrów. Baza Starkiller okazała się bezradna wobec kilkunastu pilotów myśliwców.

Tym razem może być podobnie. Executor należący do Dartha Vadera przetrwał aż do Powrotu Jedi. Ciekawe, czy Supremacy należący do Pierwszego Porządku również okaże się na tyle wytrzymały. Skoro już narzekam, nie mogę również nie napisać o samym wyglądzie potężnego okrętu. Niszczyciel klasy Mega wygląda jak dwa mniejsze modele, sklejone do siebie w miejscu, w którym normalnie znajdują się gigantyczne tylne dysze. Trzeba przyznać, że nie jest to najbardziej oryginalny projekt w historii Gwiezdnych wojen.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA