REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Widziałem już pierwsze odcinki serialu "Westworld" i jedno wiem na pewno: to świetna produkcja

"Westworld", jeżeli utrzyma poziom pierwszych odcinków, ma szanse być najlepszym nowym serialem tego roku. Co wcale nie oznacza, że nie zostanie skasowany po pierwszym sezonie. 

29.09.2016
17:40
Widziałem już pierwsze odcinki Westworld. To świetny serial
REKLAMA
REKLAMA

"Westworld" to najnowsza superprodukcja HBO, której premiera zaplanowana jest na 2 października. Wykreowane przez  Jonathana Nolana oraz Lisę Joy widowisko to jeden z najbardziej oczekiwanych seriali tego roku. Wysoki budżet, świetna obsada, fabuła oparta na filmie "Świat Dzikiego Zachodu" z 1973 roku, do tego stacja słynąca z tworzenia bezkompromisowych jakościowo treści. Zainteresowanie serialem skutecznie podsycały świetnie zmontowane zwiastuny, a ostatnio - w przeważającej większości znakomite recenzje, które zebrał od zachodnich krytyków.

Miałem okazję przedpremierowo obejrzeć pierwsze cztery odcinki "Westworld" i cóż tu wiele gadać, w większości podzielam zachwyty.

Boję się jednak, że "Westworld" może podzielić los innych wyśmienitych, ale i kosztownych seriali emitowanych przez HBO, które zostały przedwcześnie skasowane.

Oszczędzę wam spoilerów, zatem o samej fabule krótko: Westworld to najnowocześniejszy na świecie, wysoko wyspecjalizowany park rozrywki, w którym każdy może być kim chce, uwalniając wszelkie swoje pragnienia. Przenosząc się do zrobotyzowanego świata Dzikiego Zachodu można zostać szlachetnym szeryfem, awanturnikiem, poszukiwaczem przygód albo podłym bandytą. "Statystami" w parku są obdarzone sztuczną inteligencją androidy, odgrywające wyznaczone im role. Niespodziewana awaria sprawia, że niektóre roboty wymykają się spod kontroli i zaczynają realizować własne, mordercze cele.

westworld-4 class="wp-image-74737"

"Westworld" jest ambitnym serialem, podejmującym między innymi takie tematy jak: wolna wola, egzystencja ludzi w świecie, w którym sztuczna inteligencja jest wszechobecna, wraz z wynikającymi z tego udogodnieniami i problemami; na pewnym poziomie to także opowieść o tożsamości, współczesnym rynku rozrywkowym, wreszcie - o człowieku i kotłujących się w nim sprzecznościach oraz dychotomiach.

Nie zaryzykuje twierdzenia, że "Westworld" jest w którymkolwiek z tych wątków przesadnie odkrywczy; twórcy ewidentnie garściami czerpali z klasyków, by wymienić tylko "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?", trylogię "Matrix", "Battlestar Galacticę" czy twórczość Isaaca Asimova. Czy to źle? Oczywiście, że nie, tym bardziej że w serialu wszystkie te inspiracje bardzo ładnie ze sobą współgrają i zazębiają się, tworząc zwartą i logiczną całość.

westworld-3 class="wp-image-74739"

"Westworld" to maestria pod względem technicznym. Wszystko, od zdjęć, przez scenografię i charakteryzację, na aktorstwie kończąc, robi ogromne wrażenie i chyba nawet największy sceptyk nie będzie miał się do czego przyczepić.

Nieco gorzej prezentuje się tu warstwa narracyjna. Jest ona raczej przewidywalna, mało zaskakująca. Przynajmniej tak to wygląda w pierwszych odcinkach. Być może w kolejnych wydarzenia nabiorą nieco większego tempa, a niespodziewane zwroty akcji będą się mnożyć. Póki co więc jedynie sygnalizuję potencjalny problem, ale jeżeli w dalszej części sezonu nie rozwinie się to w spodziewanym kierunku, będzie to dość istotna wada serialu.

westworld class="wp-image-74741"

Nie brzmi to wszystko źle, dlaczego zatem mam wątpliwości co do przetrwania "Westworld"?

Bo gdy zebrać wszystkie te elementy w całość, wyłania się obraz produkcji udanej, ale nieco nieprzystępnej. Wymagającej od widza cierpliwości i skupienia, zwracania uwagi na niuanse oraz emocje, które niekoniecznie będą wyeksponowane na pierwszym planie. I jasne, tego typu produkcje też mogą się przecież obronić. Kłopot pojawia się, gdy dostają ogromny budżet i działają pod olbrzymią presją. No bo przecież "Westworld" musi być hitem przynajmniej na miarę "Gry o tron", jednocześnie nie posiadając jej zaplecza - setek tysięcy, może milionów czytelników rozkochanych w twórczości George'a R. R. Martina.

westworld-2 class="wp-image-74738"

Tę presję czuć było zresztą już na etapie produkcyjnym. Realizację serialu wstrzymywano, momentami wydawało się, że jednak w ogóle nie dojdzie do jej powstania, bo jest finansowo zbyt ryzykowna. To nigdy nie wpływa dobrze na jakość dzieła, czego najlepszym przykładem są choćby filmy z uniwersum DC. I teraz też trudno mi się oprzeć wrażeniu, że gdyby nie wygórowane oczekiwania, "Westworld" mógłby być jeszcze lepszy. Przynajmniej w warstwie scenariuszowej. HBO zaliczyło w tym roku już jedną poważną wtopę . Kosztujące ogromne pieniądze "Vinyl" spotkał się z umiarkowanym zainteresowaniem i przyjęciem widzów.

REKLAMA

Tym bliższy karków Jonathana Nolana i Lisy Joy był więc oddech szefostwa stacji .

No, ale nie przesądzajmy. "Westworld" się broni, to na pewno. Z całą stanowczością stwierdzam, że to jedna z najciekawszych premier tego roku. Czy to wystarczy, by osiągnąć sukces? Mam nadzieję, że tak, bo to nareszcie serial oryginalny i taki, który po prostu warto obejrzeć, a nie następny tani i bezwartościowy wypełniacz czasu. Trzymam kciuki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA