REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. YouTube

Społeczność fanów Star Wars jest zachwycona. Darth Maul: Apprentice trzeba obejrzeć

Disney nie może narzekać na aktywność fanów Gwiezdnych wojen. Ci tworzą dziesiątki garażowych produkcji filmowych, z czego część jest naprawdę, naprawdę dobra. Do tej grupy bez dwóch zdań zalicza się Darth Maul: Apprentice.

08.03.2016
8:57
Darth Maul: Apprentice trzeba obejrzeć!
REKLAMA
REKLAMA

Darth Maul to jedna z najciekawszych, najbardziej widowiskowych, ale i najgorzej poprowadzonych postaci w kanonie Gwiezdnych wojen. Narzędzie Imperatora zostało sprowadzone do roli tępego siepacza, który „tańczył” w Mrocznym Widmie do widowiskowej, ale niemającej wiele wspólnego z prawdziwą szermierką choreografii. Tak wcale nie musiało być.

Kiedyś natknąłem się na ciekawy materiał, w którym wypowiadał się aktor użyczający głosu Maulowi.

Zdaniem artysty, ten nagrał naprawdę wiele linii dialogowych. Maul miał rozmawiać z innymi bohaterami Mrocznego Widma, miał posiadać swój mroczny charakter i kilka naprawdę mocnych scen. Decyzją George’a Lucasa niewiele z tego zostało. Nie mam jednak zamiaru krytykować reżysera. Na pewno nie po tym, co z Darth Maulem zrobili producenci komputerowych Wojen Klonów.

W tej zaliczonej do kanonu animacji Darth Maul powraca, jako pół Zabrak, pół maszyna. Celem wojownika staje się jego niedoszły morderca, czyli Obi-Wan Kenobi. Ostatecznie Maula pokonuje sam Palpatine, w naprawdę widowiskowej i efektownej walce. O ile ta została zrealizowana na mistrzowskim poziomie, tak cała reszta „wskrzeszonego” Maula wołała o pomstę do nieba. Coś strasznego, niesamowite naciąganie historii.

Dzisiaj wiemy, że Maul wróci po raz kolejny. Tym razem w animacji Star Wars Rebels. Materiały reklamowe wskazują na to, że były uczeń Imperatora będzie próbował przeciągnąć na ciemną stronę głównego bohatera, w którym drzemie moc. Chociaż jestem ciekaw, jaki pomysł na tę ikoniczną postać mają producenci, znacznie chętniej pozwoliłbym jej w końcu odpocząć na dobre.

Darth Maulowi nie dają odpocząć również fani Gwiezdnych wojen. Ci wyprodukowali naprawdę niesamowity film wideo.

W nim możemy zobaczyć trening, jakiemu zostaje poddane narzędzie Imperatora. Pomalowany w bojowe barwy Zabrak ma za zadanie rozprawić się z gośćmi na tajemniczej planecie, będącej kryjówką Sitha. Nieproszonymi intruzami okazuje się (a jakże) grupa Jedi, z którymi Maul staje oko w oko, tocząc śmiertelny pojedynek.

REKLAMA

Zabawne jest to, że chociaż amatorska produkcja w niemal stu procentach skupia się na efektownych walkach, obecna w niej wersja Maula przejawia więcej emocji, niż kinowy odpowiednik Lucasa. Moment zawahania w wykonaniu wojownika wydaje się ciekawy. Bardzo prosty zabieg, który od razu tworzy zręby nowej płaszczyzny postaci. Szkoda, że George potraktował ją tak instrumentalnie.

Dokładnie tak, jak sam Imperator Palpatine.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA