REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

"Odwrócony świat" to pierwsze rozczarowanie genialną serią "Artefakty"

"Odwrócony świat" Christophera Priesta to dziewiąta już powieść wydana w rewelacyjnej serii Artefakty. Jednocześnie pierwsza, która okazała się dla mnie zawodem, choć paradoksalnie to wcale nie jest zła książka.

26.02.2016
20:09
Odwrócony świat to pierwsze rozczarowanie genialną serią Artefakty
REKLAMA
REKLAMA

"Artefakty" to seria wydawnictwa Mag, w której ukazują się klasyczne dzieła z gatunku science fiction. Większość z nich nie została opublikowana w Polsce nigdy wcześniej lub ich premiera przeszła bez echa, mimo iż na świecie mają status kultowych. W ramach "Artefaktów" wydanych zostało dotąd dziesięć tytułów, wśród których są między innymi "Hyperion" Dana Simmonsa, "Trylogia ciągu" Williama Gibsona czy "Na fali szoku" i "Wszyscy na Zanzibarze" Johna Brunnera.

Na początku lutego do cyklu dołączyły dwie kolejne pozycje - "Ślepe stado" Brunnera i "Odwrócony świat" Christophera Priesta.

odwrócony świat class="wp-image-60013"

Będę szczery - z "Artefaktów" kupuję wszystko jak leci. Nie każdą z tych książek udało mi się już przeczytać, ale każda, która trafiła na mój czytnik, okazywała się arcydziełem. "Odwrócony świat", który zauroczył mnie pomysłem na świat przedstawiony, jako żywo przywołując skojarzenie z filmem "Snowpiercer", niestety wyłamuje się z tego schematu.

Priest kreśli obraz świata zrujnowanego kolejnymi kryzysami ekonomiczno-społecznymi, post-apokaliptycznego, o surowym krajobrazie, w którym występują nieliczne, prymitywne ludzkie społeczności. Przez ten teren nieustannie przemieszcza się Miasto - potężny kompleks, poruszający się po torach, które stare trzeba przed nim układać, a potem je usuwać. Miasto nie może się zatrzymać, musi stale przybliżać się do "optimum", w przeciwnym wypadku wpadnie w miażdżące pole grawitacyjne. W Mieście panuje system cechowy - przedstawicielom danego cechu wolno zajmować się jedynie swoją działką, cała reszta objęta jest dla nich tajemnicą.

I jeśli chodzi o kreację uniwersum, w którym rozgrywa się akcja "Odwróconego świata", książka jest naprawdę znakomita, świetnie wprowadzając do niego czytelników, stopniowo budując coraz zainteresowanie i odsłaniając kolejne jego tajemnice.

REKLAMA

Niestety brakuje w tym wszystkim ciekawej historii - cała fabuła stanowi w gruncie rzeczy pretekst, by opowiedzieć o tym świecie. Losy głównego bohatera nie są szczególnie zajmujące, w opowieści bez trudu dopatrzeć się można dziur logicznych, w dodatku postaci też nie prezentują interesująco, są dość płaskie i jednowymiarowe.

"Odwrócony świat" nie jest złą książką, co koniecznie wymaga podkreślenia. Intrygująco poprowadzona jest tu narracja - w każdej części zmienia się perspektywa, co jest nie tylko ciekawym zabiegiem literackim, ale ma także swoje uzasadnienie w fabule. Powieść Priesta napisana jest bardzo zgrabnie i czyta się ją z przyjemnością. Oceniając ją jednak z perspektywy innych dzieł wydanych w serii "Artefakty", jest wyraźnie słabsza. Choć wciąż - dla fantastycznej wizji świata - warta poznania.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA