REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Internauci żałują, że zobaczyli nowy teledysk Miley Cyrus do utworu "BB Talk". Ty też?

Miley Cyrus przeszła niesamowitą metamorfozę. Przemiana z gwiazdki Disneya w kontrowersyjną gwiazdę muzyki pop może się komuś nie podobać, ale na pewno trudno ją przemilczeć. Cyrus wzorem Lady Gagi i Madonny chce zaskakiwać i łamać kolejne konwenanse. Ostatnio pozowała topless... ze sztucznym penisem, teraz opublikowała klip do kawałka BB Talk, w którym przebrana za niemowlaka śpiewa o... pieprzeniu.

14.12.2015
10:21
Internauci żałują, że zobaczyli nowy teledysk Miley Cyrus do utworu "BB Talk". Ty też?
REKLAMA
REKLAMA

Teledysk do utworu pochodzącego z najnowszej płyty Miley Cyrus, "Miley Crus and Her Dead Petz", która ukazała się na rynku w sierpniu tego roku, jest prowokacyjny. Artystka przebrana za dziecko bawi się kaczuszką, pije mleko z butelki, ssie swojego palca u stopy i jednocześnie śpiewa o relacji pomiędzy kobietą-artystką a mężczyzną. Ten odstrasza ją, ponieważ mówi do niej jak do dziecka. Cyrus ma dla niego radę: "Fuck me so you stop baby talking".

REKLAMA

Pod klipem pojawiło się wiele komentarzy widzów, którzy żałują, że zobaczyli teledysk artystki. Ten powstał w wyniku współpracy Miley Cyrus z Diamondem Martelem. Internauci określają wideo do numeru BB Talk przesadą, czymś co nie powinno powstać i czymś, o czym chętnie by zapomnieli. Niektórzy żartują, że wideo wygląda jak parodia, a nie coś zrobione na poważnie.

Choć niekoniecznie teledysk do utworu BB Talk można nazwać parodią, celem Cyrus na pewno było wywołać sprzeczne i silne emocje. A to, ponownie, jej się udało. W utworze piosenkarka krytykuje mówienie do niej, jak do dziecka i traktowanie jej jak malucha. To, co widzimy na teledysku jest demonstracją, całkiem zresztą udaną. Sam kawałek Cyrus wpada w ucho, podoba mi się jego brzmienie i głos wokalistki. A fakt, że jest kontrowersyjny? Cóż, to chyba dobrze.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA