Powstanie kolejna ekranizacja "I nie było już nikogo" Agathy Christie
Bo gdy chwilowo nie ma więcej nowych książek, można zekranizować coś, co zekranizowane już kiedyś zostało. Zresztą w tym przypadku akurat niejednokrotnie. Więc "I nie było już nikogo", znane także jako "Dziesięciu Murzynków", czyli chyba najsłynniejsza powieść kryminalna Agathy Christie, po raz kolejny trafi na kinowe ekrany.
Za produkcję najnowszej wersji odpowiedzialne będzie studio Fox, pracujące także nad adaptacją innego kryminału Christie - "Morderstwa w Orient Expresie". Za jej reżyserię odpowiedzialny ma być Morten Tyldum, norweski twórca, któremu rozgłos przyniosła znakomita "Gra tajemnic" z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej. Będzie to już szósta kinowa wersja "I nie było już nikogo". Pierwsza powstała w 1945 roku, ostatnia z dotychczasowych - w 1989.
Nawet nie uwzględniając innego rodzaju adaptacji - na przykład filmów telewizyjnych bądź seriali (nota bene, BBC od jakiegoś czasu produkuje kolejny) - można dojść do wniosku, że tych ekranizacji ukazało się już trochę za dużo. Jednak biorąc pod uwagę datę premiery ostatniej z nich i fakt, że stworzona przez Chrisite historia jest nie tylko rewelacyjna, ale i bardzo uniwersalna i bez trudu można ją dostosować do absolutnie dowolnych realiów, wydaje się, że nawet zbliżające się widowisko od Tylduma nie będzie w tej kwestii ostatnim słowem filmowców.
"I nie było już nikogo" została wydana w 1939 roku. Dziesięć osób, które pozornie nic ze sobą nie łączy, trafia na odciętą od świata wyspę. Tam, w rezydencji należącej do tajemniczego pana Owena, zostają oskarżone o rozmaite zbrodnie, które popełnili, a których nie udało im się udowodnić. Wszyscy mają ponieść należną karę - jeszcze tej nocy rozpoczyna się makabryczna gra, w której każdy z gości pana Owena może stracić życie.
