REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Drugi sezon "Halt and Catch Fire" nareszcie rozkręcił się na dobre

Ponad połowa drugiego sezonu "Halt and Catch Fire" już za nami. Po pierwszym odcinku byłem pełny nadziei, jednak z każdym kolejnym zacząłem nabierać coraz większych wątpliwości. Ostatnie wydarzenia zmieniły sytuację o 180 stopni. To jednak świetny serial. 

08.07.2015
20:13
Drugi sezon Halt and Catch Fire nareszcie rozkręcił się na dobre
REKLAMA
REKLAMA

Pierwszy sezon "Halt and Catch Fire" był skonstruowany w taki sposób, że sprawiał wrażenia serialu skończonego, zamkniętego. Choć twórcy pozostawili sobie pewną furtkę na koniec, to jednak - w opinii wielu - kontynuacja wydawała się mało prawdopodobna. AMC sprawiło nam jednak miłą niespodziankę i drugi sezon na początku czerwca doczekał się swojej premiery.

halt and catch fire sezon2

Ta budziła wiele obaw, które w sporej części udało się - w moim przypadku - rozwiać pilotowi, zapowiadającemu widowisko dorównujące poziomem sezonowi numer jeden. Te jednak powróciły już w drugim odcinku, a w trzecim uderzyły ze zdwojoną siłą.

Bo choć "Halt and Catch Fire" dalej oglądało mi się całkiem przyjemnie, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że serial coś stracił. Nie mogłem się wciągnąć w snutą na ekranie opowieść, momentami wręcz czułem się nieco znudzony, a największy atut tej produkcji - fenomenalnie skonstruowani bohaterowie - jakby stracił trochę blasku. Mimo wielu elementów stycznych pomiędzy oboma sezonami, miałem poczucie, że oglądam inny serial. Gorszy.

halt and catch fire 2 sezon

Moją wiarę w "Halt and Catch Fire" przywróciły dopiero dwa ostatnio wyemitowane odcinki. Akcja wreszcie nabiera w nich tempa, atmosfera gęstnieje, a wiodące postaci odzyskują dawny pazur, pokazując, że choć przeszły wiele istotnych zmian, w istocie zachowały dawny charakter.

Z całego tego nieuporządkowania i dość chaotycznego skakania po wątkach, w końcu wyłaniają się fabularne konkrety, które - nareszcie - zaczynają układać się w ciekawą i intrygującą historię, dającą się śledzić nie tylko bez znużenia, ale wręcz z ogromnym zainteresowaniem.

Bohaterom rzucono pod nogi kłody, a pokonanie tych trudności nie jest już drobiazgiem, a wymagającymi wiele wyrzeczeń i czasu do namysłu wyzwaniami.

halt and catch fire
REKLAMA

I to jest właśnie to, o co chodzi w tym serialu.

Otoczka dynamicznie rozwijającej się branży IT stanowi ważny element "Halt and Catch Fire", szczególnie, że zaprezentowane zostały występujące w niej - często nawet do dziś - problemy, z którymi muszą się mierzyć zatrudnieni w niej ludzie. Tego w drugim sezonie nie brakowało ani przez chwilę. Jednak zawsze najwięcej frajdy dawało mi obserwowanie zmagań znakomitych fachowców i fascynujących postaci - Joe'ego, Cameron, Donny oraz Gordona - z poważnymi przeciwnościami losu, będącymi prawdziwymi próbami charakteru. Jeszcze do niedawna czułem w tym względzie niedosyt. Teraz jednak sytuacja zmieniła się diametralnie, serial rozpędził się na dobre i znów jednym moim zmartwieniem z nim związanym jest aż tygodniowy odstęp pomiędzy premierami kolejnych odcinków.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA