Cyfrowe nowości muzyczne: Spotify, Deezer, Wimp i Rdio #57

Jeżeli jeszcze nie czujecie się rozbudzenia po poniedziałku i ten tydzień nie zaczął się dla was najlepiej, to Echo Lake z pewnością nie pomogą wam się obudzić. Ale w każdym innym wypadku brytyjski dream popowy zespół może przypaść wam do gustu. "Era" - nowa płyta Echo Lake - to sunące przez głośniki brzmienia i spokojny, bardzo spokojny (momentami zawodzący), uroczyjes wokal Lindy Jarvis i nienarzucające się melodie.

Katzenjammer to bardzo ciekawy żeński kwartet z Norwegii, który ma za sobą trzy longplaye, w tym najnowszy "Rockland". O ile Echo Lake mogli co niektórych zmusić do snu, tak dziewczyny z Katzenjammer z pewnością was rozbudzą. "Rockland" to zbiór bardzo przyjemnych popowych melodii, całkiem nieźle rozbudowane instrumentarium i żywiołowe wokale.

Dziewczyny z Katzenjammer was nie rozkręciły? To z pewnością Mystery Skulls tego dokona. Ten jednoosobowy projekt (Luisa Dubuca) wydał swój pierwszy album już pod koniec 2014 roku, ale dopiero teraz dotarł on na serwisy streamingowe. Z pewnością warto się zapoznać z "Forever", którego wyszło spod ręki człowieka współpracującego m.in. z Nilem Rogersem. Dobre i wpadające w ucho elektroniczne brzmienia nastawią was pozytywnie na cały dzień.

Noela Gallaghera rozstania z Oasis ciąg dalszy, czyli High Flying Birds wydali kolejny album. "Chasing Yesterday" pojawił się w streamingu, więc wszyscy fani Noela (albo antyfani od strony Liama) mogą już się zagłębić w oasisowo brzmiący krążek, który jest nudny jak flaki z olejem. Nie potrafię obronić tej płyty w żaden sposób, ale ponieważ mamy do czynienia z 1/2 jednego z najlepszych britpopowych składów, to trudno byłoby pominąć w zestawieniu "Chasing Yesterday".

Of Montreal wracają z nową płytą! "Aureate Gloom" wciąż jest ciepłe i czeka na fanów amerykańskiego zespołu na platformach streamingowych. Of Montreal wciąż potrafią zaskoczyć, wciąż są dziwni i niebanalni w swoim brzmieniu mimo 18 lat grania. "Aureate Gloom" jest jednym wielkim muzycznym miszmaszem, w którum popowe wokale przeradzają się w punkowe "darcie ryja", a spokojne melodie w rozszalałe riffy. Najlepszym krążkiem tygodnia zdecydowanie zostaje "Aureate Gloom" od Of Montreal.