REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Taylor Swift zastrzegła niektóre frazy z albumu "1989". Absurd czy przebłysk geniuszu?

Pamiętacie Taylor Swift, tę która wypowiedziała wojnę Spotify i biła rekordy sprzedaży swoją najnowszą płytą "1989"? Amerykańska piosenkarka znów jest na językach. Tym razem 25-latka postanowiła zastrzec frazy takie jak: "Party Like It's 1989", "This Sick Beat","Cause We Never Go Out of Style", "Could Show You Incredible Things", "Nice to Meet You, Where You Been?". Od dzisiaj są to znaki towarowe, których nikt nie może bez zgody Swift używać.

29.01.2015
16:56
Taylor Swift zastrzegła niektóre frazy z albumu „1989”. Absurd czy przebłysk geniuszu?
REKLAMA

REKLAMA

Z tego wynika, że np. fraza "This Sick Beat" pochodzące z piosenki Shake It Off, nie będzie mogło zostać użyte na żadnym produkcie, np. t-shircie, bluzie czy zabawkach. Chyba, że Taylor Swift dostanie za to odpowiednią zapłatę. Czy to przesada ze strony wokalistki i czysty absurd? Trudno mi się wypowiadać od strony prawnej na ten temat, ale oczywiste jest, że każdy muzyk chce zarobić, nawet na produktach, które z muzyką mają już mało wspólnego. Wydawać się to może trochę głupie dla nas, ale w USA to nic nowego i dziwnego. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że album "1989" okazał się wielkim hitem. Taylor Swift jest biznesmenką z krwi i kości, i po raz kolejny nam to udowodniła. Jeżeli Swift nie podjęłaby się zastrzeżenia tych zwrotek z własnych piosenek, zarabiałby na tym ktoś inny.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA