REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

„Flash” startuje po zimowym odpoczynku. Nowy odcinek to gratka dla fanów „Prison Break”

Telewizyjny super-bohater powraca po świąteczno-zimowej przerwie. Młodzieniec Barry Allen pożegnał się z widzami w najgorszym możliwym momencie. Wczoraj „Flash” powrócił na antenę, w świetnym stylu wylewając fanom kubeł lodowatej wody na głowy.

21.01.2015
18:01
„Flash” startuje po zimowym odpoczynku. Nowy odcinek to gratka dla fanów „Prison Break”
REKLAMA
REKLAMA

Kapitan Cold! Ta płytka, nieciekawa pod względem mocy oraz wyglądu postać po raz kolejny powróciła do serialu. Tym razem doskonale znany telewizyjny aktor Wentworth Miller pojawia się w towarzystwie Dominica Purcella. Widzowie „Flasha” dostali więc powtórkę z rozrywki, obserwując akcję z perspektywy duetu bohaterów „Prison Break”. Para kryminalistów władająca lodem i ogniem skradła głównemu bohaterowi całe show, skutecznie „zamrażając” najważniejszy wątek fabularny serialu – morderstwo rodziców herosa przez tak zwanego Reverse-Flasha.

flash 3

Chociaż to „Arrow” jest moim ulubionym serialem ze stajni CW, nowego „Flasha” oglądałem z niekłamaną przyjemnością.

Muszę się przyznać, że początkowo postać Berry’ego Allena w ogóle nie przypadła mi do gustu. Serial wydał mi się dziecinny, mocno naciągany i zwyczajnie gorszy od przygód Olivera Queena na tej samej amerykańskiej stacji. Po zimowej przerwie widać jednak jak na dłoni, że producenci mają pomysł na (prawie) najszybszego człowieka na Ziemi. Skutecznie i sukcesywnie rozwijają jego uniwersum, czego pierwszy odcinek od rozstania z widzami jest najlepszym przykładem. Scenarzyści nie tylko dbają o wątek rodziców Flasha czy jego życie emocjonalne, ale budują również odpowiednią strukturę postaci, która zaprocentuje w przyszłości.

Pierwszy odcinek po świątecznym odpoczynku jak na dłoni pokazuje, w którym kierunku idą producenci. Ci wcześniej czy później dopną swego i stworzą grupę Rogues – bandę kryminalistów obdarzonych nadprzyrodzonymi zdolnościami. W mojej ocenie producenci nie inwestowaliby również w Wentwortha Millera tylko po to, aby pokazać go widzom kilka razy. Być może wzorem komiksów Kapitan Cold (co za idiotyczna nazwa…) prędzej czy później stanie się sojusznikiem dla Flasha, co na pewno spodobało by się fanom (i fankom!) biegacza.

flash 7

O ile dawniej „Flash” był produktem podrzędnym względem „Arrow”, dzisiaj seriale są równie ważne, współtworząc telewizyjne imperium DC Comics.

REKLAMA

To widać, słychać i czuć. Każdy odcinek staje się częścią większej całości, większego telewizyjnego uniwersum, które coraz silniej zazębia się i współtworzy, za pomocą rozmaitych licencji. Z tego powodu nie jestem zły na producentów za tak bezczelne cliffhangery, jak w przypadku omawianego odcinka. Jestem niezwykle ciekaw, co wydarzy się później i jak kolejna nowa postać poradzi sobie w serialu CW. „Flash” naprawdę się rozwija, nawet z idiotycznym kostiumem głównego bohatera oraz jego komicznymi i odrealnionymi towarzyszami (Cisco, Caitlin). Z odcinka na odcinek jestem coraz bardziej zaintrygowany, czego jeszcze kilka epizodów temu nigdy bym się po sobie nie spodziewał.

Oczywiście moje pozytywne emocje towarzyszą „Flashowi” tylko wtedy, kiedy o produkcji CW pomyślę jak o wypełniaczu czasu „do obiadu”, przy którym można się odprężyć i wyłączyć umysł. Pomimo dobrego kierunku obranego przez producentów wciąż jestem zdania, że przygody najszybszego człowieka na Ziemi to coraz bardziej smaczna przystawka przed „Arrow”. Ten również niebawem wraca po zimowej przerwie. No, może nie do końca sam tytułowy bohater, ponieważ Oliver Queen wyzionął ducha jeszcze przed świętami.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA