Najlepsze audiobooki ostatnich tygodni - Cyberiada, mroczni bracia Grimm i grzeszni Chłopcy

Jeden z tych przypadków, w których pomysł jest na tyle dobry, że zasługuje na odnotowanie nawet pomimo zaledwie rzemieślniczego wykonania. „Fabryka Śmierci” opowiada historię dwóch rozbitków, którzy przeżywają katastrofę statku. Twardy ląd Ameryki Południowej wita ich w postaci niegościnnych, uzbrojonych mężczyzn, na czele których stoi stary hitlerowiec – profesor Walburg. Człowiek współodpowiedzialny za powstanie bomby atomowej stoi za tytułową, ale nie tak szokującą Fabryką śmierci, którą rozdział po rozdziale poznaje para Joan i Jack. Przyjemna, niewymagająca narracja dobrze wpada w ucho za sprawą głosu Marcina Popczynskiego. Bardzo ciekawy pomysł i poprawne wykonanie.

Ten prawie 15-godzinny audiobook to zbiór 50 baśni głęboko zakorzenionych w naszej europejskiej kulturze. Baśni w swojej oryginalnej, nieugrzecznionej formie, którą pamiętamy z opowieści rodziców i dziadków, snutych na moment przed pójściem spać. Duża część z nich obarczona jest komentarzem autora, który wyjaśnia pewne kwestie oraz przytacza co bardziej ciekawe wątki oraz opowieści. W klimat mrocznych, zaskakujących baśni znośnie wpisuje się głos Krystyny Czubówny, która na nowo zapoznaje nas z kulturową spuścizną. Bardzo, bardzo ciekawa perspektywa, którą trzeba trzymać z dala od dzieci. Księżniczki wcale nie są tutaj takie grzeczne, żony wierne, z kolei drwale pomocni. Warto.

No i mam ćwieka. „Chłopcy” to pierwszy audiobook polskiego studia Sound Tropez, który nie ma swojego fizycznego wydania. Co za tym idzie, adaptacja książki znanego polskiego pisarza nie wyląduje na mojej półce, tam gdzie czekają „Żywe Trupy”, „Thorgal” i inne produkcje rodzimych producentów dźwięku. Jak zwykle nie mogło zabraknąć gwiazdorskiej obsady, z Jackiem Rozenkiem i Arkadiuszem Jakubikiem na czele. Do tego inny niż zwykle klimat amerykańskich peryferii, warkotu motocykli, rockowej muzyki oraz porządnego bicia się po gębach. Nie zabrakło rzucania mięsem i bardzo dobrych, luźnych dialogów. W Sound Tropez wyzbyli się zbytniej teatralności, oddając słuchowisko autentyczne, namacalne, zabawne, wciągające i przesiąknięte whisky oraz papierosowym dymem.

Dla odmiany coś znacznie cięższego, ale również bardziej satysfakcjonującego w odbiorze. Polskie dzieła międzywojenne coraz śmielej dają się okiełznać sztuce dźwiękowych adaptacji, czego zbiór opowiadań Brunona Schulza jest najlepszym przykładem. Spodziewałem się formy zupełnie odstającej od własnych zdolności poznawczych. Zwłaszcza kiedy drohobyczowska rzeczywistość tak niejednoznacznie miesza się ze światem nierealnym i fantastycznym. Na całe szczęście głos Marcina Nowakowskiego narzuca odpowiednie tempo oraz odpowiedni klimat, z kolei audiobook posiada własny plik z objaśnieniami znaczeń wyrazów. Zdecydowanie można zaryzykować.

Co tutaj dużo pisać. Doskonała zawartość broni się sama. Zwłaszcza, kiedy tej jest ponad 16 godzin! „Cyberiada” Lema skutecznie łączy wątki science fiction z baśnią i fantastyką, dając się polubić absolutnie każdemu. Najwyższa możliwa półka, niesłusznie rozchybotana przez co bardziej marudnych miłośników pisarza. W odpowiedni ton „Cyberiady” bardzo dobrze wkomponowuje się barwa głosu Macieja Kowalika, który idealnie zrozumiał swoją rolę oraz atmosferę, jaką musiał zbudować. Trzeba dać szansę.