REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. YouTube

Co by było, gdyby Shaquille O'Neal i Charles Barkley zostali gwiazdami trzeciego sezonu "Detektywa"?

Harrelson i McConaughey przyzwyczaili widzów do aktorstwa na najwyższym poziomie. Ich gra była jednym z głównych czynników decydujących o wielkości serialu "Detektyw". A gdyby ich miejsce zajęły dwie byłe gwiazdy NBA? Efekt byłby... dość komiczny.

06.11.2014
9:44
Co by było, gdyby Shaquille O’Neal i Charles Barkley zostali gwiazdami trzeciego sezonu „Detektywa”?
REKLAMA

REKLAMA

Przesłuchanie do trzeciego sezonu "Detektywa" zorganizował portal sportowy Bleacher Report, jeżeli więc choć przez moment myśleliście, że to na serio, możecie odetchnąć z ulgą. Trzeba przyznać, że Shaq wczuwający się w Rusta Cohle'a jest naprawdę zabawny, a nieudolność Barkleya jest rozbrajająca. Gdyby kiedyś miała powstać parodia serialu HBO, oboje powinni w niej zagrać. O'Neal i Barkley mają już za sobą filmowe debiuty. W większości grali siebie samych, ale Shaq wcielił się również m.in. w Douga w "Rodzinnych Rewolucjach" i Johna Henry'ego Ironsa w "Stalowym Rycerzu", za która to rolę był nominowany - nie pierwszy raz zresztą - do Złotej Maliny. Talentu aktorskiego nie ma w nich za grosz, ale za to ile uroku i dystansu do siebie!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA