Z planu: "Sin City 2: Damulka warta grzechu", reż Robert Rodriguez (2014)
Jeżeli wybieracie się na "Sin City 2: Damulka warta grzechu" wyłącznie ze względu na oprawę wizualną, to z pewnością docenicie materiały za kulisowe przedstawione w poniższym tekście. Zwykle w takich przypadkach ostrzegam przed spojlerami, ale tym razem muszę ostrzec, że po obejrzeniu filmików część magii "Sin City" może ulecieć bezpowrotnie do atmosfery. Przygotujcie się zatem na dużo, dużo green screenów.
Prawdę mówiąc, "Sin City" nigdy nie byłoby tak dobre, gdyby właśnie nie efekty specjalne i komiksowa otoczka, która tworzy jedyny w swoim rodzaju klimat. Gdy spojrzymy więc na wyglądające zewsząd green screeny, zaczynamy doceniać możliwości speców od post produkcji. Sam plan, z aktorami i pojedynczymi rekwizytami wygląda… dosyć ubogo, a momentami dosyć śmiesznie (gdy Rosario Dawson macha miotełką w powietrzu).
Przynajmniej samochody są prawdziwe i prezentują się naprawdę ładnie, a Marv, tzn. Mickey Rourke sam wykonuje swoje popisy kaskaderskie. Trzeba jednak i tak pamiętać, że bez CGI "Sin City" by nie istniało.
Na koniec jeszcze posłuchajcie ścieżki dźwiękowej z "Sin City 2: Damulka warta grzechu". Jeżeli jesteście głodni ciekawostek na temat filmu, to zapraszam do zapoznania się z tym tekstem.
