REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry
  3. Mobile

Premiery gier na smartfony i tablety - Surgeon Simulator, Phoenix Wright oraz Assasssin's Creed

To był naprawdę świetny tydzień. Każdy z wiodących sytemów operacyjnych dostał liczącą się, głośną i ciekawą produkcję. Assassin’s Creed, Surgeon Simulator czy Phoenix Wright – to wszystko wspaniałe marki, od teraz do ogrania w autobusie i tramwaju. Zdaje się, że po sezonie ogórkowym nie ma ani śladu. Przed wami najciekawsze premiery gier na smartfony i tablety połowy sierpnia:

18.08.2014
18:21
Premiery gier na smartfony i tablety – Surgeon Simulator, Phoenix Wright oraz Assasssin’s Creed
REKLAMA
REKLAMA

WINDOWS PHONE

Posiadacze Androida oraz iPhone’a doskonale wiedzą, jak wciągające (pod wodę?) mogą być aplikacje z rekinami. Wodne drapieżniki odnalazły drogę do sklepu Windows Phone, dając się poznać również miłośnikom kafelków. Darmowe Hungry Shark Evolution to typowo mobilna, „autobusowa” zabawa na kilka chwil. O co w niej chodzi? O jedzenie ofiar oczywiście! Wtedy sterowany przez gracza rekin staje się większy i większy. Dodajmy do tego trójwymiarowe środowisko, epizdodyczną rozgrywką oraz darmowy charakter produkcji, a wychodzi nam tytuł idealny na lato.

Pozostajemy w klimacie tropików! Z ogromnym opóźnieniem, ale Assassin’s Creed: Pirates zawinął jednak do portu w sklepie Windows Phone. Nadająca się do uruchomienia jedynie na urządzeniach z minimum 1 GB pamięci RAM produkcja to koszt niewiele większy niż 3 złote. Warto? Cóż, Pirates bierze z nowych Assassin’s Creed to, co najlepsze. Mowa oczywiście o bitwach morskich. Do tego producenci dokładają niespodziewaną integrację z Xbox Live (być może stąd ogromne opóźnienie) oraz zacną oprawę wizualną. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko wersji demonstracyjnej, co by każdy mógł zobaczyć, czy dobrze mu w pirackich butach.

ANDROID

W końcu! Jedna z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek mogły pojawić się na urządzeniach z dotykowym ekranem, właśnie wylądowała w Google Play. Posiadacze iSprzętów mają od dawna, ale lepiej późno, niż wcale. Zwłaszcza przy produkcji takiego kalibru, kochanej również przez posiadaczy komputerów osobistych, a w ostatnim czasie również konsol PlayStation 4. Niestety, za Surgeon Simulator dla zielonego robota przyjdzie nam słono zapłacić. Moim zdaniem te 21 PLN naprawdę się jednak twórcom należy. Teraz w końcu każdy może pokazać, jak słabym chirurgiem jest i jak daleko od stołu operacyjnego powinni go trzymać. Bardzo ważna premiera.

Wirtualna adaptacja popularnej gry planszowej powraca, aby zedrzeć z Was pieniądze mocniej, niż kiedykolwiek wcześniej. Co prawda Talisman zadebiutował w Google Play już rok temu, z dopiskiem „prologue”, lecz dopiero teraz mamy do czynienia z pełną, wzbogaconą o tryb dla wielu graczy edycją. Niestety, drodzy miłośnicy fantasy, wstrzymajcie swe konie. Za przyjemność zagrania w wirtualną adaptację gry planszowej przyjdzie Wam zapłacić aż 25 złotych. Co najgorsze, niemal drugie tyle kosztuje każdy zestaw kart. Boli. Tylko dla największych miłośników.

iOS

To już kolejna odsłona przygód prawnika Wrighta, która ląduje na iSprzętach oraz następna, której koniecznie trzeba dać szansę. Znana z konsol Nintendo seria nie ma sobie równych, zarówno ciekawym pomysłem, jak i udanym, bardzo teatralnym wykonaniem. W końcu w której innej grze gracz wciela się w postać sądowego obrońcy, który ma za zadanie bronić oskarżonych w obliczu sądu? Rewelacyjna, zaserwowana w formie odcinków produkcja, której pierwszy epizod możecie pobrać całkowicie za darmo. Zdecydowanie warto!

REKLAMA

Tej premiery naprawdę się nie spodziewałem. Corpse Party to niezwykle dojmująca produkcja, w która zagrywałem się jeszcze na PlayStation Portable. Horror na podstawie mangi był doświadczeniem jedynym w swoim rodzaju, którego po prostu się nie zapomina. Zwłaszcza, jeżeli ceni się narrację, która po pewnym czasie całkowicie dominuje i przytłacza gracza. Dzisiaj to samo Corpse Party pojawiło się w iTunes App Store. Kupiłbym bez żadnego zastanowienia, lecz cena, jaką życzy sobie wydawca, skutecznie odstrasza. Oczywiście wskrzeszanie zapomnianych tytułów na smartfonach i tabletach kosztuje, lecz 21 dolarów to już przesada. Jedynie dla największych fanów oryginałów, miłośników anime i horrorów. Warto poczekać na jakąś promocję albo edycję PC, która ma się pojawić jeszcze w 2014 roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA