REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Właśnie tym powinna być poprzednia odsłona serii - graliśmy już w GRID: Autosport!

GRID: Autosport to dokładnie taka gra wyścigowa,  jaką powinna być druga odsłona serii. Wymagająca, zachodząca graczowi za skórę i całkowicie bezwzględna. W Codemasters zachowali twarz, rozstawać się z siódmą generacją konsol z klasą.

29.05.2014
19:40
Graliśmy już w GRID: Autosport!
REKLAMA
REKLAMA

Pamiętacie jeszcze GRID 2? Sam chcę o tym tytule jak najszybciej zapomnieć.  Czekałem na grę naprawdę długo, odliczając dni w kalendarzu. Kiedy ta ukazała się na sklepowych półkach, memu rozczarowaniu nie było końca. Jak się wkrótce potem okazało,  GRID 2 nie tylko dla mnie wydał się okropną abominacją. Zdegradowana do kopii Need For Speed marka odkryła się niesławą pośród bardziej wymagających graczy.

grid autosport 2

Jak się dzisiaj okazuje, w Codemasters naprawdę słuchają głosów rozgoryczonych fanów. GRID: Autosport jest tego najlepszym przykładem

Zapomnijcie o bezstresowym odbijaniu się od barierek. Do GRID powraca obowiązkowy pedał hamulca oraz rozwaga na drodze. Poślizgi znowu są zabójcze, natomiast trasa - niebezpieczna. Można powiedzieć, że seria wróciła do swoich korzeni, po fatalnych eksperymentach z czysto zręcznościowym modelem jazdy. Oczywiście Autosport wciąż pozostaje jedynie wymagającym arcade, ale seria wraz z najnowszą odsłoną zdecydowanie galopuje w kierunku symulatora.

Bardziej wymagający model sterowania oraz znacznie bardziej realistyczne zachowania pojazdów to nie jedyne elementy, jakie zostały wprowadzone przez producentów po fali lamentów. Ku mojej ogromnej uciesze, do serii powrócił widok z wnętrza pojazdu, wycięty w GRID 2. Ten na niemal miesiąc do premiery gry wciąż pozostawia wiele do życzenia, ale nieco bardziej wymagający kierowcy w końcu mają powody ku radości. Na ten moment kokpity przerażają niską rozdzielczością i małą ilości szczegółów, ale już teraz cieszy, że w Codemasters z takim namaszczeniem podeszli do większości z postulatów swoich fanów.

grid autosport 5

Wraz ze znacznie bardziej wymagającą rozgrywką, zmienił się również profil samego Autosport. Najnowszy GRID nie kojarzy się już tylko i wyłącznie z nocnymi, efektownymi wyścigami po miejskich ulicach

Ogromna część tej produkcji to wyścigi bolidami, począwszy od kategorii F3. Mnóstwo zmagań odbywa się na zamkniętych torach, natomiast korzystając z zupełnie nowego trybu „endurance” gracz musi zwracać uwagę nawet na takie elementy jak zużycie opon! To wszystko napędzają możliwości dostosowania jazdy do własnych umiejętności, zaznaczając odpowiednią ilość „wspomagaczy”. Bez nich Autosport daje ostro popalić, przynajmniej na samym początku.

Po przesiadce z DRIVECLUB na PlayStation 4, GRID: Autosport poniżał mnie raz za razem ostatnimi miejscami w peletonie. Dopiero po kilku kolejnych wyścigach ponownie nauczyłem się, że hamulce nie działają tak, jak na filmach akcji, natomiast kąt wchodzenia w zakręt ma nie tylko kosmetyczne znaczenie. Możecie się śmiać, ale po nieustannym obcowaniu z grami pokroju Need for Speed: Most Wanted, Burnout Paradise i DRIVECLUB to naprawdę coś nowego. No i rewelacyjnego przy okazji. Dawno już nie czułem takiej frajdy i takiej rywalizacji płynącej z rozgrywki, co w GRID: Autosport.

grid autosport 7

Tytuł wciąga jak ruchome piaski. O ile z GRID 2 nie potrafiłem przejechać nawet za linię mety wątku fabularnego, tak od Autosport nie potrafię się oderwać, nawet pomimo dostępu do nieco okrojonej wersji beta. W produkcji drzemie ogromny potencjał i jestem w szoku, że ten tytuł został ogłoszony w tak błyskawicznym czasie. Pamiętacie, ile przyszło nam czekać na poprzednią odsłonę serii? Tym razem w Codemasters obrali niemal ekspresowe tempo, w dodatku oferując produkt lepszy nie o jedną, ale kilka długości. Wszystko po to, aby godnie pożegnać się z siódmą generacją konsol.

Brak obecności GRID: Autosport na platformach PlayStation 4 oraz Xbox One jest naprawdę odczuwalny

Gra, jak wszystkie wyścigowe tytuły od Codemasters, wygląda naprawdę zacnie. Kiedy jednak porównać go do Forzy Motorsport 4 czy wcześniej wspomnianego DRIVECLUBa, cała magia pryska. Chociaż widownia nie straszy już tak bardzo jak w GRID 2, natomiast modele pojazdów są jeszcze bardziej szczegółowe, seria sięgnęła naprawdę odczuwalnego, szklanego sufitu. Wszystko w zamian za gorące uczucie względem ogromnej ilości graczy skupionych wokół Xboksa 360 i PlayStation. Nie oznacza to, że Autosport jest brzydkie. Nie, na pewno nie. To jednak „tylko” ładna gra, nic więcej.

REKLAMA
grid autosport 11

Po kilku dniach testów jestem oczarowany. Chociaż twórcy wciąż mają jeszcze przed sobą nieco polerowania i dopieszczania najnowszego tytułu, świeżutki GRID już teraz prezentuje się naprawdę okazale. Jestem przekonany, że czerwiec upłynie właśnie pod znakiem tych wyścigów, które na ten moment wydają się być idealnym kompromisem między symulatorem i typową grą zręcznościową. No i te ryki silników! Tym razem naprawdę warto zaznaczyć sobie datę premiery w kalendarzu. Ta przypada już na 27 czerwca.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA