REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Tydzień z…: Kultowe powiedzonka z Jak poznałem waszą matkę

Seriale wchodzą z buciorami w nasze życie, to jest fakt i my na to pozwalamy. Zżywamy się z bohaterami z małego ekranu i przyjmujemy ich sposób bycia oraz powiedzonka, które później wcielamy do codziennych konwersacji. Czasami dzieje się to mimowolnie, a czasami intencjonalnie – za co znajomi mogą nas nienawidzić. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że seriale (przeważnie te z zagranicy) kreują po części naszą rzeczywistość i nie inaczej jest z Jak poznałem waszą matkę, serialem, który stał się międzynarodowym hitem, wprowadzającym do języka potocznego parę – chyba mogę to już napisać – kultowych wyrażeń.

26.03.2014
10:31
Tydzień z…: Kultowe powiedzonka z Jak poznałem waszą matkę
REKLAMA

Te najbardziej znane oraz lubiane postarałem się wypisać i stworzyć małą listę. Większość z nich pewnie doskonale znacie, czytając resztę pomyślicie – „no tak, to przecież też z tego serialu”. Jakimś cudem, prawie wszystkie te powiedzonka pochodzą od jednego, legendarnego bohatera – Barneya Stinsona, ciekawe dlaczego…

REKLAMA

12. Woo girls

Jak to powiedział Barney (w odcinku “Wooo!”), świat bez „Wooo girls” nie byłby taki sam, nie byłoby „Girls Gone Wild”, wieczorów kawalerskich, żadnych przy basenowych barów w Las Vegas, a wypożyczalnie Hammerów by upadły. Szanujmy więc „Wooo girls”…

11. But… umm

“But umm” to wyrażenie nagminne powtarzane przez Robin w programie „Come On, Get Up New York!”, które stało się obiektem żartów i – co najważniejsze – elementem gry pijackiej (w odcinku Jenkins). Za każdym razem, gdy Robin powiedziała „but umm” Ted i jego studenci musieli wypić kieliszek wysokoprocentowego trunku.

10. Suit Up!

Jedna z życiowych maksym, bardzo często powtarzana przez Barneya Stinsona, to właśnie… Suit Up! Wyrażenie to oddaje wprost stosunek bohatera do otaczającego go świata – co sprowadza się do stwierdzenia, że garnitury są w życiu najważniejsze. „Suit Up!” to właściwie kluczowe powiedzonko w serialu, ponieważ dzięki niemu Barney-Hipis przemienił się w Barneya-Awesome (historia transformacji została wyjaśniona w odcinku „Game Night”).

9. What Up?

“What Up?” to – obok „high five” – najnormalniejsze wyrażenie, znane w realnym świecie. W Jak Poznałem Waszą Matkę „what up?” jest bardzo często używane przez Barneya Stinsona, który opanował je do perfekcji i potrafi wypowiedzieć je w niemożliwych dla przeciętnego człowieka częstotliwościach.

8. Daddy’s Home

Wszystko co powinniście wiedzieć o tym powiedzonku sprowadza się do tego, że… nie oznacza ono powitania swoich dzieci przez zatroskanego ojca, którego często nie ma w domu.

7. True Story

true story

True Story stało się na tyle popularnym powiedzonkiem, że dorobiło się własnego mema – a to już coś. Barney zwykle używa „true story” po tym, jak opowiedział całkowicie zmyśloną historię.

6. Have You Met…

Od tego wyrażenia zaczęła się właściwie cała historia związana z Tedem i historią o tym, jak poznał matkę swoich dzieci. A wszystko zaczęło się – jak zwykle - od Barneya, który wygłosił te historyczne słowa w pubie MacLaren, gdy poznał Teda z… Robin. „Have you met…” jest poza tym podstawowym tekstem jaki każdy skrzydłowy powinien znać.

5. Awesome

To słowo najlepiej określa postać, jaką jest Barney Stinson i wyraża całą zaje… fajność tej postaci.

4. Bro…

My mężczyźni, znamy ten zwrot doskonale już od narodzin - czego kobiety mogą tylko nam zazdrościć. „Bro…” oddaje szacunek, honor, męstwo, wiarę, oddanie i chęć postawienia piwa swojemu przyjacielowi. Aż się łezka w oku kręci…

3. Challenge accepted

“Challenge accepted” to często ostatnie słowa wielu mężów, którzy dla dobra sprawy poświęcili swoje życie dla zrobienia głupich rzeczy, jak na przykład skakanie z dachu do pustego basenu. „Challenge accepted” to również imperatyw rządzący życiem Barneya Stinsona.

2. Legendary

Niewyobrażalnie epickie wydarzenie może być wyrażone przez tylko jedno słowo – "legendary".

1.High five

REKLAMA

“High five”, a także phone five, self five, hypothetical high five, door five i wiele, wiele innych “piąteczek” to kwintesencja istnienia postaci Barneya Stinsona.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA