UK Top 40 - muzyka, której słucha się za granicą #4
Do Wielkiej Brytanii wiele utworów trafia na długie miesiące, zanim staną się popularnymi w pozostałych krajach Europy – w tym i w Polsce. Pozwala to więc poznać ciekawą, dobrą i wartą uwagi muzykę, zanim pojawi się ona w lokalnym radiu czy telewizji. Zagraniczne rynki, zwłaszcza te mające wpływ na bliskie nam kraje, to też często swoiste kompasy – patrząc na to, gdzie sprawdziła się jakaś muzyka, możemy przewidzieć, co z dużym prawdopodobieństwem będzie grane i w Polsce. Właśnie po to, by umożliwić wszystkim Wam bycie nieco bardziej do przodu, niż reszta znajomych, zaglądam dla Was co tydzień na brytyjski rynek - i sprawdzam, czego się tam słucha, oraz które utwory są najbardziej popularne.
Na #1 Pharrell Williams Happy. Skok z #2 na szczyt listy przebojów. Nie dziwi, w sumie - to wyjątkowo optymistyczny kawałek, w sam raz na nadchodzącą, wielkimi krokami, wiosnę.
#2 to Sam Smith i Money On My Mind, spadek z miejsca pierwszego, gdzie numer zadebiutował w zeszłym tygodniu.
#3 to Clean Bandit & Jess Glyne Rather Be, brak zmian w porównaniu z zeszłym tygodniem. Dobre i to, i zawsze dużo lepsze, niż spadek.
#4 w tym tygodniu to Katy Perry feat. Juicy J Dark Horse. Klip do tego utworu miał premierę półtora tygodnia temu, i mocno przyczynił się do wzrostu popularności kawałka. Teledysk zrealizowany z wielkim rozmachem, będący hołdem zarówno egipskiemu Memfis, jak i amerykańskiemu Memphis, z którego pochodzi Juicy J. Warto zobaczyć - o tym numerze będzie głośno jeszcze przez długi czas.
#5 to A Great Big World & Christina Aguilera Say Something, spadek o jedno miejsce. Wciąż jednak w utworze drzemie jakaś nadzieja.
#6 to Tiësto i Red Light, nowość. Mocno inspirowane twórczością młodszego kolegi po fachu, Avicii'ego - czyżby Tijs dostał lekkiej zadyszki i nie był już pionierem i trendsetterem, jak jeszcze kilka lat temu? Kompozycja sama w sobie nie jest zła - dobrze się słucha, jest miła dla ucha i pełna energii; inspiracje są jednak mocno słyszalne. Jest szansa na hit nadchodzących tygodni, a co będzie w szerszej perspektywie - okaże się już wkrótce.
#7 to Foxes Let Go For Tonight, nowość. Rewelacyjny, kolosalny, przytłaczający rozmiarami kawałek, który zaczyna się dość niepozornym fortepianem. Z czasem jednak eksploduje feerią brzmień i niesamowitym, pozytywnym ładunkiem. Czuję, że zanosi się na sporych rozmiarów przebój.
#8 to Zedd feat. Hayley Williams Stay The Night. W tym tygodniu spadek o 3 miejsca, i jest to drugi tydzień spadkowy z rzędu dla tego numeru. W zeszłym tygodniu wspominałem, że Brytyjczycy zdają się nie darzyć zbytnią sympatią tego rosyjsko-niemieckiego producenta. Kawałek leci w dół z takim łoskotem, że coś naprawdę zdaje się być na rzeczy.
#9 to John Legend All Of Me - skok, i to nie byle jaki, bo aż o 20 miejsc w górę. Tak wysokie awanse nie zdarzają się zbyt często. Nie powinno to jednak dziwić, to znakomita, neo-soulowa kompozycja, z akompaniamentem pianina.
#10 to Paloma Faith Can't Rely On You, i ostatnia w tym tygodniu nowość. Klip do utworu możecie sprawdzić poniżej.
Pełnego zestawienia możecie posłuchać, za pośrednictwem Spotify, poniżej. Zapraszam.
