REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

The Wolf Among Us Episode 2 jedynie utwierdził mnie w przekonaniu, kto zyska miano przygodowej gry 2014 roku

Po premierze pierwszego odcinka The Wolf Among Us świat gier przygodowych zadrżał w posadach. Dotychczasowy lider przygodówek, w postaci The Walking Dead od mistrzów z Telltale Games zyskał godnego rywala. Co najciekawsze, ten powstał z rąk tych samych twórców. Wolf wszedł z impetem na pierwszoligowe salony, natomiast drugi odcinek przygód tylko go na tych salonach umacnia.

10.02.2014
12:00
The Wolf Among Us Episode 2 - recenzja sPlay.pl
REKLAMA
REKLAMA
The Wolf Among Us Episode 2 7

Drugi sezon komputerowego The Walking Dead nieco mnie rozczarował. Wciąż mamy do czynienia z grą niesamowicie wciągająca i oryginalną, ale efekt świeżości uleciał gdzieś bezpowrotnie. Podobne wybory, to samo uniwersum, nowa – stara główna bohaterka, to wszystko już było. Chociaż The Wolf Among Us również wykonany jest w podobnej, komiksowej stylistyce, jego świat wciąż jest pełen niespodziewanych nowości, egzotyki i wielu, wielu niewiadomych. O ile książkowe, serialowe i growe The Walking Dead nie jest w stanie zaskoczyć mnie już absolutnie niczym, tak The Wolf Among Us zaskakuje raz za razem, nie pozwalając oderwać się od ekranu.

The Wolf Among Us Episode 2 3

Po prawdziwym trzęsieniu ziemi, jakie twórcy z Telltale zaserwowali graczom zaraz przed napisami końcowymi z pierwszego epizodu, w końcu doczekałem się kontynuacji wyczekiwanej opowieści.  Na drugi epizod przyszło mi czekać znacznie dłużej, niż początkowo zapowiadali twórcy, ale zdaje się, że dodatkowy czas wpłynął na tytuł jedynie pozytywnie. Episode 2 po raz kolejny zaskakuje zwrotami akcji, cieszy świetnymi kreacjami nowych postaci, budzi w graczu wiele pytań, karze mu podejmować trudne wybory oraz coraz silniej scala z bohaterem, któremu daleko do wzorowego protagonisty, jakich wielu w grach komputerowych.

The Wolf Among Us Episode 2 5

Szeryf w miasteczku Fabletown – Wielki Zły Wilk wciąż jest na tropie zabójcy, który zabija kolejnych mieszkańców. Zaplanowana na pięć części opowieść nie mogłaby skończyć się przedwcześnie, co daje się wyczuć w drugim odcinku. Palący papierosa za papierosem bohater stoi dokładnie w tym samym miejscu, w którym stał poprzednio, rozwodząc się nad poszczególnymi tropami. Chociaż twórcy dają graczowi pewne wskazówki, robią to bardzo niechętnie, dopiero na moment przed napisami końcowymi doprowadzając do wrzącego punktu kulminacyjnego. Niestety, ten nie ma już takiego „kopa” ani nie oddziałuje na gracza jak podczas pierwszego odcinka.

The Wolf Among Us Episode 2 2

Napisze to z pełnym przekonaniem - drugi epizod The Wolf Among Us to odczuwalny zjazd poziomem w dół, po kapitalnym i niepowtarzalnym pilocie. Mimo wszystko, wciąż mówimy o tytule lepszym o całą długość od drugiego sezonu The Walking Dead, który póki co naprawdę nie ma nic do zaoferowania. Z bohaterem omawianej produkcji naprawdę da się zżyć, chociaż pierwsze skrzypce tym razem odgrywają kapitalne wręcz postacie drugoplanowe. Alfons Georgie to mistrzostwo, od modelu postaci przez charakterystyczny akcent. Sylwetka Pięknej również uległa rozwinięciu, podobnie jak Ichaboda Crane’a. Każdy z oryginalnych bohaterów staje się coraz pełniejszy i ciekawszy, wprost proporcjonalnie do głównego wątku fabularnego.

The Wolf Among Us Episode 2 6

Ten, przyznam szczerze, powoli zaczyna zjadać własny ogon. Gonienie za niewidocznym króliczkiem stale jest niezwykle pasjonujące, ale seryjny zabójca w Fabletown to wciąż bardziej mit, niż persona, którą naprawdę czujemy, że ścigamy. The Wolf Among Us stało się nieco ociężałe i powolne. Niesamowite akcje z pierwszego odcinka nie mają tutaj swoich odpowiedników. Gdyby nie kapitalny świat i drugoplanowe kreacje, mógłbym wręcz napisać, że powiało nudą. Uwielbiam ciekawe dialogi w grach komputerowych, ale Wolf pokazał, że tej produkcji jest niezwykle do twarzy z brawurową akcją. Niestety, tym razem jej zabrakło.

REKLAMA
The Wolf Among Us Episode 2 4

Za skandaliczną na pewno uznaję długość The Wolf Among Us Episode 2. Tytuł przeszedłem w nieco ponad 2 godziny, co jest rezultatem niezwykle słabym. Nawet jak na serialowe odsłony produkcji od Telltale Games. Tytuł kończy się zdecydowanie zbyt szybko, nie dając nadziei na błyskawiczne wznowienie historii. Biorąc pod uwagę tempo oraz ilość projektów, jakie aktualnie mają na głowie w Telltale, czuję, że na trzecim odcinku nie położę rąk szybciej, niż przed wakacjami. Oby było inaczej, chociaż coraz silniej zaczynam w to wątpić. Przeglądarkowe The Walking Dead, Game of Thrones oraz Borderlands w końcu nie zrobi się samo. Z drugiej strony, jeżeli więcej czasu pozwoli twórcom na ponownie uzyskanie tego samego poziomu, co pilot, będę wniebowzięty. Póki co mamy do czynienia z „zaledwie” niesamowicie dobrą grą przygodową. Jak nic mój faworyt o tytuł przygodówki 2014 roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA