REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

Jacyków o elegancji i obciachu, a ja nadal nie wiem, czy wyglądam jak z Raszyna

W telewizjach śniadaniowych i plotkarskich uczy celebrytów i zwykłych Polaków jak się ubierać. Czy jego rady idą w las? Najwyraźniej, bo inaczej na ulicach widzielibyśmy więcej osób ubranych... hm... ekstrawagancko. Jacyków to jednak nie Karl Lagerfeld potrafi do tematu podejść z dystansem, co widać w "Elegancji i obciachu Polek i Polaków".

28.10.2013
8:54
Jacyków o elegancji i obciachu, a ja nadal nie wiem, czy wyglądam jak z Raszyna
REKLAMA

REKLAMA

Kontrowersyjny stylista dziarsko wkroczył na ścieżkę do ugruntowania swojej pozycji. Do tej pory mieliśmy do czynienia z książkami "poważnych" osobistości zajmujących się wizerunkiem, np. Jolanty Kwaśniewskiej czy Gok Wana. Pomimo nieustającego strumienia pomyj wylewanego przez portale plotkarskie, Tomasz Jacyków zdaje się niespecjalnie przejmować nieprzychylnymi uwagami co do jakości jego rad i wydaje książkę. To nie jest zresztą jego pierwsza próba literacka, bo przez wiele lat stylista pisał felietony do "Fashion" czy "Wprost" i przyznam, że wyrobił tam sobie pióro.

"O elegancji i obciachu Polek i Polaków. Od stóp do głów" to najeżona humorem, ale bardzo ogólnikowa podróż przez modę, którą widzimy na co dzień na ulicy, w biurze, na weselu kuzyna Seby... Próżno szukać tu porad w stylu "nie noś miniówek, jeśli masz rozmiar 46" czy "poziome pasy dla wąskich w barach". Wszelkie sugestie i ogólne zasady Jacyków ukrywa w anegdotkach, próbując skłonić czytelnika do ujarzmienia i zrozumienia mody - silna wola i chęć do eksperymentowania będzie tu konieczna. To największa wada książki i jednocześnie wielka zaleta.

O-elegancji-i-obciachu-polek-i-polakow

Do tej gawędziarskiej epopei nie ma co siadać, jeśli moda cię nie interesuje i jeśli dobrze się czujesz ze swoim stylem (lub jego brakiem). Chcąc-nie chcąc, ubiór jest jednak istotnym czynnikiem w relacjach społecznych, a o tym jak ważne jest pierwsze wrażenie wiedzą wszyscy ci, którzy byli kiedykolwiek na rozmowie o pracę czy na wieczorku zapoznawczym z przyszłymi teściami.

Nie można być dobrze i tanio ubranym.

REKLAMA

Jacyków dużo miejsca poświęca krytyce garderobianych zjawisk znad Wisły. To nie dziwi wiedząc, jak stylista prowadzi swoje programy telewizyjne. Bezwarunkowo przytakiwałem przy drwinach z nieśmiertelnego zestawu skarpety plus sandały, dziwnych zastosowań leginsów czy braku higieny osobistej. Jednak spore natężenie negatywnych opinii wsiada chwilami na psychę, powodując regularne przerwy w lekturze na wycieczkę do swojej szafy, przejrzenie jej i skwitowanie facepalmem. Przynajmniej u mnie. Naprawdę dobiło mnie to, że zasadniczo wszystkie buty powinienem wrzucić do kontenera PCK. Buty sportowe też mogą być ładne, do licha! Zabrakło mi kontrastów w postaci konkretnych, pozytywnych przykładów, które mógłbym od razu przenieść na swój grunt i cieszyć się z wiedzy wyniesionej z książki.

"O gustach i obciachu Polek i Polaków" nie jest poradnikiem w stylu... "Lekcji stylu" Kwaśniewskiej, ale z drugiej strony też niczym mu nie ustępuje. Wymaga po prostu nieco więcej cierpliwości - zarówno do odczytywania propozycji Jacykowa, jak i przebijania się przez kawiarniano-ploteczkowe elaboraty. Książka rozwiewa jeszcze jedną wątpliwość: nawet najlepszy strój nie pomoże czuć się dobrze, jeśli nie zaakceptujesz swojego wyglądu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA