Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D, czyli agent Phillip Coulson dostaje własny serial
Otóż to, Phil (Clark Gregg) powraca z martwych i ma się całkiem dobrze, a do tego tworzy własną drużynę złożoną z najlepszych agentów S.H.I.E.L.D. by rozprawić się z tym, co nieznane i niebezpieczne dla ludzkości.
Serial będzie osadzony w uniwersum znanym z Avengers, a za jego wygląd odpowiadać będzie Joss Whedon (Buffy the Vampire Slayer, Angel, Firefly, Avengers 3D), który najwyraźniej nigdy nie śpi - w końcu scenariusz do Avengers 2 sam się nie napisze. Program będzie emitować stacja ABC, dokładny termin premiery nie jest znany, ale na pewno będzie to jesień 2013.
Jakim cudem Coulson żyje? (uwaga spojlery)
Akcja serialu dzieje się po wydarzeniach z Avengers, a jak wiadomo, Loki zabija Coulsona w filmie. Stąd od paru miesięcy szerzyły się plotki na temat tego, w jaki sposób mógł on powrócić. Niektóre teorie mówiły o sklonowaniu, drugie o cyborgowej wersji agenta, a jeszcze inne o magicznym rytuale przywracającym mu życie.Jak to zwykle bywa, żadna z plotek nie okazała się prawdziwa, a rozwiązanie zagadki jest tak proste i banalne, jak można się było tego spodziewać. „Śmierć” Coulsona była zaaranżowana przez Nicka Fury w celu zmotywowania Avengers do współpracy.
Podsumowując: Phil nigdy nie umarł i miał poważniejsze sprawy na głowie niż własna śmierć – m.in. dlatego nie widzieliśmy go w Iron Man 3.
Jak dużo z Avengers zobaczymy w Agents of S.H.I.E.L.D.?
Jeżeli ktoś spodziewa się krótkich wizyt Thora, Iron Mana, Hulka, Kapitana Ameryki czy Hawkeye, to może się czuć zawiedziony. Żadna z tych postaci (oraz ich nemesis) nie pojawi się w serialu, tak samo jak inni główni bohaterowie filmów Marvela, np. Wolverine, Fantastyczna Czwórka czy Ant-Man.
Są za to szanse na pojawienie się agentki Marii Hill (Cobie Smulders) i Nicka Fury (Samuel L. Jackson). Można też oczekiwać, że inne (trochę mniej znane) komiksowe postacie znajdą się na małym ekranie. Jakie? Tego jeszcze nie wiadomo – Joss Whedon i Kevin Feige (prezes Marvel Studios) ciągle pracują nad tym, ale ogromne uniwersum Marvela daje spore pole do popisu.
Agenci S.H.I.E.L.D. z Coulsonem na czele
Drużyna Coulsona to wyłącznie nowe postacie, czyli: agentka Melinda Way (Ming-Na Wen) - pilot, ekspert od broni i sztuk walki; agent Leo Fitz (Iain De Caestecker) - inżynier wojskowy, nerd; agentka Jemma Simmons (Elizabeth Henstridge) - biolożka/chemiczka/nerd będąca w związku z Fitzem; agent Grant Ward (Brett Dalton) - wszechstronnie wyszkolony, zawsze opanowany; hakerka Skye (Chloe Bennet) – mająca obsesję na punkcie superbohaterów i organizacji S.H.I.E.L.D.
Jak widzimy są to zwykli śmiertelnicy, pozbawieni jakichkolwiek supermocy, poza jednym wyjątkiem…
Luke Cage, to ty?
Wyraźnie widać w zwiastunie zakapturzonego osobnika o nadludzkiej sile, w którego wciela się J. August Richards. Można by przypuszczać, że ten Afroamerykanin w bluzie to komiksowy bohater Luke Cage albo Rage (inny marvelowski mięśniak), ale tak nie jest. Współproducent serialu (Jeffrey Bell) oraz Joss Whedon już zdementowali wszystkie plotki na ten temat, co mniej więcej brzmiało tak: to, że koleś jest czarny nie oznacza, że to Luke Cage...
I wiecie co? To świetna wiadomość, bo Cage zasługuje najpierw na własną historię na dużym ekranie. Niektórych to już nawet „nosi” żeby zagrać tę postać, wystarczy spojrzeć na Isaiah Mustafę i jego teaser, chociaż moim zdaniem w tej roli lepiej wypadłby Terry Crews albo The Rock.
Jak widać ofensywa Marvela nie kończy się na kinach – o czym pisał Łukasz Stelmach. Młodsi widzowie już od 2010 roku mogą oglądać serial animowany The Avengers: Earth's Mightiest Heroes (nie polecam nikomu powyżej 12 roku życia), starsi natomiast musza jeszcze trochę poczekać. Wszystko jednak wskazuje na to, że gra będzie warta świeczki. W końcu, kto jak kto, ale Joss Whedon potrafi kręcić dobre filmy, a agenta Coulsona wszyscy kochają.
