Na majówkę z playlistą sPlay!

I nie wiem co Wy na ten tematu sądzicie, ale mi osobiście trudno sobie wyobrazić podróż samochodem, wylegiwanie na kanapie czy po prostu pogaduchy ze znajomymi przy trunkach o rozmaitej temperaturze i zawartości alkoholu, bez odpowiedniego tła muzycznego. Dlatego też przygotowałem specjalną, majówkową playlistę, która powinna sprawdzić się na medal w takich warunkach.

Co na niej? Trzydzieści maksymalnie pogodnych, optymistycznych, słonecznych i pozytywnie nastawiających do życia kawałków, które są tak melodyjne, przyjemne w odbiorze i przystępne, że poprawią humor pewnie nawet tym biedakom, którzy zostają w najbliższe dni w pracy. Nadają się i jako muzyka tła, i jako podkład pod pedałowanie na rowerze, i jako soundtrack do porannego spaceru, i wreszcie jako - po prostu - rzecz do potupania nóżką w rytm muzyki.

Zasadniczo wybór utworów można podzielić na trzy grupy, Są tu utwory aktualnie topowych wykonawców, którzy albo dopiero co wydali popularne albumy i single (Imagine Dragons, Robin Thicke, Foals), albo właśnie szykują się do podbicia list przebojów (Daft Punk, Empire of the Sun, Haim); są też nieco starsze kawałki znanych i lubianych zespołów, pasujące klimatem do reszty (fun., Vampire Weekend, Phoenix); są wreszcie moi prywatni faworyci w kategorii przebojowego, pogodnego indie-popu, którym należy się trochę uwagi (Wolf Gang, Grouplove, Kotki Dwa). Dla każdego coś miłego, o ile nie macie nic przeciwko takiej dawce muzycznego cukru (a jest przecież środek wiosny, na pewno nie macie). No i rzecz jasna, jeśli już tworzyć playlistę, która ma dobrze grać m.in. w podróży na majówkową wycieczkę - to przecież nie można pominąć The Proclaimers. Po prostu nie wolno!

Zapraszam zatem do słuchania, życzę dobrej pogody i najlepiej spędzonego czasu w życiu, w jaki sposób tylko preferujecie. I nie zapomnijcie naładować telefonów i innych mobilnych urządzeń, by od czasu do czasu zajrzeć na sPlay.