REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Zgrozo! Nadchodzą następcy Zmierzchu - Intruz i Miasto kości

Ostatnia część sagi Zmierzchu już swoje laury w postaci Złotych Malin zebrała. Kury znoszącej złote jajka (szczególnie w Hollywood) tak łatwo się nie zabija. Producenci poszukują kolejnej młodzieżowej serii z pogranicza fantasy i horroru, mimo iż wszyscy udziecinniania społeczeństwa mają już dosyć. Widząc zwiastuny Intruza lub Miasta kości na usta cisną się niezbyt przyjemne słowa.

11.04.2013
9:00
intruz
REKLAMA
REKLAMA

Intruz Andrew Niccola powstał na podstawie powieści Stephanie Meyer – pomysłodawczyni literackiego pierwowzoru Zmierzchu. Tylko finansowe kwestie musiały przekonać go, by wziąć się za ekranizację takiego bestsellera. Twórca znany jest z wyśmienitej Gattaci, intrygującego Pana życia i śmierci oraz S1m0ne z Alem Pacino. Intruz jest już drugim po Wyścigu z czasem mocno krytykowanym wkładem w amerykańską kinematografię. Rozumiem jego ambicję bawienia się konwencjami kina science fiction, lecz zarówno recenzenci krajowi jak i zagraniczni zarzucają produkcji infantylizm, znużenie oraz bardzo słaby scenariusz z niezamierzonymi elementami komizmu. Choć projekt w założeniu był ambitny, w ostateczności stał się płytki.

Parę dni temu pojawił się zwiastun pierwszego segmentu z serii Miasto kości. Zrealizowana na podstawie powieści Cassandry Clare może okazać się tym następcą Zmierzchu, który może się nawet podobać. Nie podoba mi się fakt, że mroczny klimat horroru ponownie przypomni baśniowy z wartką akcją na miarę Underworld. Pozbawia się kultowych postaci kina grozy demonicznych cech i niepotrzebnie ugrzecznia się konwencję. Do zobrazowania waśni między aniołami i wampirami może przekonać jedynie interesującą obsada -  Lena Headey (Gra o Tron),  Jamie Campbell Bower (Kamelot) czy Robert Sheenan (The Misfits). Mam nieodparte wrażenie jednak, że film promocyjny bardzo przypomina koncepty wykorzystane przez Guillerma del Toro w Hellboyu szczególnie w momencie, gdy pojawia się dziwne znikające monstrum. Jak brać od kogoś przykład to od najlepszych, ale czemu inspirować się tymi słabszymi produkcjami?

Do Miasta kości mam również poważne obawy pod kątem reżysera. Wykreować niecodzienny klimat nie jest łatwo, a Harald Zwart do tej pory nie był zdolny zrobić czegoś na tyle ambitnego, by udowodnić swój talent. Jeśli w jego portfolio znajduje się Różowa Pantera 2, Agent Cody Banks czy remake Karate Kid to na jego barkach spoczywa niesamowity ciężar, by nie zawieść tych, którzy oczekują naprawdę porządnej ekranizacji bestsellerowej sagi. Skrytych wielbicieli książek Cassandry Clare jest zaskakująco dużo.

Czy pełnoprawny następca Zmierzchu nadejdzie? Jest to bardzo wątpliwe na fali przybywających młodzieżowych hitów. Choć w porównaniu do wyraźnej tendencji spadkowej serii, brzmi to jak komplement.

Intruz pojawił się w kinach od 5 kwietnia.

REKLAMA

Miasta kości na dużych ekranach zadebiutuje 22 sierpnia.

Serię Zmierzch można obejrzeć na Cineman.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA