REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Kiedyś byłem młody i głupi – słuchałem Hanson

16 lat temu Hanson zrobili ogromną furorę. Trzech amerykańskich długowłosych braciszków udających hippisów lat dziewięćdziesiątych opublikowali „MMMBop”. Kupili mnie i innych pozytywnym vibe’em oraz faktem, że przed mutacją głosu też można porządnie się uplasować w muzycznym przemyśle.

09.04.2013
15:00
hanson
REKLAMA
REKLAMA

16 lat temu byłem jednak młody i głupi, bo trafiało do mnie wszystko masowo puszczane w muzycznych telewizjach. Dziś „MMMBop” znajduje się w dwóch odmiennych zestawieniach – zespół jednego przeboju oraz najgorsze piosenki lat 90. Zrozumiałem to po czasie. Z jednej strony Hanson tak wielkiego hitu do dziś nie wydali, ale z drugiej jest to jeden z tych utworów, którego tekst rzuca utartymi złotymi myślami z chrześcijańskich książeczek pamiątkowych. Wspomniane mądrości pakowane są na siłę w żywiołowe tempo, powodując, że zamiast pojedynczych słów otrzymuje się bełkot. Chwytliwe, prawda, ale słuchanie tego dziś – siara!

Świat o nich zapomniał nawet kiedy po „MMMBop” nakręcili teledyski do kolejnych utworów z płyty The Middle of Nowhere, która była ich debiutanckim krążkiem na oficjalnym rynku muzycznym (wcześniejsze dwa albumy były wydane samodzielnie przez zespół). „Weird”, „Where’s The Love”, „I Will Come To You” nie zyskały takiego rozgłosu i wszystkie popiskujące na koncertach fanki musiały zadowolić się jedynie ich występami w Stanach Zjednoczonych. Hanson czekał zatem los podobny do tego z The Kelly Family – rodzinny biznes, który ostatecznie się rozpadnie, a każdy pójdzie inną ścieżką.

Braciszkowie z Hanson jednak wydorośleli. Naturalnie zmienili nie tylko image, ale też i styl muzyczny. Już nie produkują słowotoku dziecięcych frazesów, ale inspirują się bluesem i, co ważniejsze, nadal muzykują i rozwijają się. Symbolicznie wyznaczyli transformację albumem Shout It Out w 2010 roku, gdzie aranżacje już nie zalatują popowym kiczem. Odrobinę się zaskoczyłem, gdy usłyszałem ich najnowsze kompozycje. Fakt, że przesiąknięci są amerykańską kulturą wręcz do bólu, ale to pogranicze bluesu i country wychodzi im całkiem znośnie.

hanson_1
REKLAMA

Na 18 czerwca zaplanowano premierę najnowszego wydawnictwa Hanson Anthem, który promowany jest kawałkiem „Get The Girl Back”. Jest to popowo-rockowy mariaż z soulem, zatem album będzie się inspirował innym gatunkiem niż na Shout It Out. Choć w ich energicznych piosenkach brzmi jeszcze ta pesudohipisowska żywiołowość z „MMMBop” to jednak po przejściu mutacji wszystkich słucha się trochę lepiej. Zespół jest zatem jedną z tych kapel dziecięcych, których kariera nie przeminęła wraz z wejściem w dorosłość. Dziś jednak to sukces tylko (tudzież aż) amerykański.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA