REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Oczarował mnie Willy Moon!

Zakrztusiłem się pierwszymi dźwiękami „I Wanna Be Your Man”. Współczesny bit zmieszany z gitarą lat pięćdziesiątych w stylu Beach Boys wciąga i natychmiastowo hipnotyzuje. Płyta Here’s Willy Moon jest wypełniona takimi wyjątkowymi momentami. Willy Moon to gwiazda, na którą chyba dużo osób długo czekało!

08.04.2013
19:30
willy moon
REKLAMA
REKLAMA

Uległem odrobinę urokowi płyty The 20/20 Experience Justina Timberlake’a ze względu na interesujące klasyczne aranżacje zainspirowane orkiestrową muzyką lat dwudziestych. Willy Moon przebija go jednak o głowę. Jest zwięzły, treściwy i od razu przechodzi do konkretów. Dlatego debiut Nowozelandczyka trwa ledwie ponad pół godziny, ale pamięta się z niego niemal każdy dźwięk.

Stare dźwięki poddaje się bardzo solidnej współczesnej obróbce. „Yeah, Yeah” wykorzystuje sample znany hip-hopowcom z jednej z kultowych piosenek Wu Tang Clan wplątując ją w gatunek turntable, który doszczętnie wykończył JXL przy remiksie „Little Less Conversation” Elvisa Presleya. „Fire” czerpie z klasyki swingu tworząc gitarowo rozdarty kawałek idealnie nadający się do zadymionego baru. „Shakin’ All Over” to zaś esencja rock’n’rolla w surowej formie ubogaconej delikatnymi elektronicznymi dźwiękami. Willy Moon opowiada różne historie, jak w „Working For The Company”, i robi to niezwykle charyzmatycznie.

willymoon_1

Do płyty w pełni przekonałem się dwoma utworami. To covery znakomitych standardów jazzowych, które w interpretacji debiutanta zyskują całkowicie inne brzmienie. „I Put A Spell On YouNiny Simone Willy Moon wykonał jakby na stale współpracował z Parovem Stelarem. Natomiast na „Bang BangNancy Sinatry z przesterowaną gitarą ukazuje zadziorność wokalu artysty oraz elastyczność dopasowania się do repertuaru. Jego wersja idealnie nadawałaby się do napisów końcowych Kill Billa.

REKLAMA

Get Up (What You Need)” ogłoszono kolejnym singlem i, szczerze powiedziawszy, to znakomity wybór. Chórki gospelowo-soulowe oraz kwartet smyczkowy nadają piosence charakterek idealnie ukazujący klimat całego krążka. Willy Moon jest geniuszem aranżacyjnym i przekonuje do siebie wybuchową mieszanką współczesnych bitów, staromodnych sampli oraz niecodziennego głosu. Artysta miał na siebie pomysł i wykorzystał go. Here’s Willy Moon to jeden z najlepszych tegorocznych debiutów!

Album dostępny jest na platformie WiMP

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA