Kiedy Słońce było Bogiem i zagościło na PlayStation Store
Poprzednia generacja Sony odznaczyła się sporą ilością bestsellerowych produkcji, które do dziś wyznaczają trendy. To, że ponadprzeciętna jakość produktu niekoniecznie wiąże się z okupowaniem pierwszych miejsc sprzedażowych dobitnie udowodniło Okami, które w kwietniu uraczy abonentów usługi PS Plus.
Rewitalizacja i przywracanie do świetności HD zamierzchłych klasyków to już obecna moda, która wyciskając sentymentalne łzy fanów, to samo robi z zawartością ich portfela. Obie strony pozostają usatysfakcjonowane, zwłaszcza jeśli lifting uda przeprowadzić się bezboleśnie, bez utraty głównych atutów mechaniki i z wpleceniem obecnych growych standardów (wszędobylskie trofea i achievementy). Ryzyko porażki jest znikome, chyba, że mówimy o nadszarpnięciu wizerunku, jak to miało miejsce w wypadku Baldur’s Gate: Enhanced Edition. Niemniej odgrzewane kotlety cieszą się dużą popularnością, a zjawisko postępuje.
Okami było tą hipsterską, artystyczną propozycją, której geniusz nie przełożył się na stosowną ilość mamony dla stworzycieli – studia Clover. Zestawienie wyników sprzedaży pozbawiało jakichkolwiek złudzeń, a produkcja stała się dla twórców debiutem i ostatnią produkcją jednocześnie, wydaną pod znakiem czterolistnej koniczyny.
Gra kupiła mnie przede wszystkim tematyką osadzoną w mitologii japońskiej, którą w trakcie rozgrywki opowiada wyjątkowo swobodnie wraz z nieodłącznym poczuciem humoru. W końcu też sami kierujemy poczynaniami bogini słońca – Amaterasu, występującej w postaci białego wilka. Celem nadrzędnym jest oczywiście uratowanie świata przed panoszącym się złem, które przemieniło kraj samurajów w jałowe, mroczne pustkowia.
Argumentem numer dwa w kolejności była po prostu oprawa graficzna, która mieszając japońską sztukę graficzną sumi-e i celshading dała finalnie oryginalny efekt, który przełożył się na reguły rządzące światem. Głównym orężem jest bowiem pędzel, który służy w eliminacji wrogów, ale także pozwala na sporą kreatywność gracza w modyfikacji krajobrazu pod własne dyktando. Brzmi kuriozalnie, niemniej w praktyce wygląda to efektownie i efektywnie.
Odświeżona odsłona, która wylądowała na PS Store na początku listopada to prócz uroków HD, wspomniane standardy obecnej generacji. Wsparcie dla kontrolerów ruchowych (można odnieść wrażenie, że gra domyślnie była tworzone pod użycie PS Move, duet ten zresztą sprawdza się znakomicie). Trofea oczywiście zostały również uwzględnione. Okami jest pozycją obowiązkową dla posiadaczy sprzętu Sony (PS2 również!), które ma swoją namiastkę The Legend of Zelda.
Okami na PS Store do nabycia za 79 zł, zaś od kwietnia jako jedna z darmowych gier w ramach abonamentu PlayStation Plus.
