REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Indie Royale. Paczka gier do wzięcia!

Po ostatnich emocjach związanych z wysypem gier radosnych jak szczypiorek na wiosnę, czas na kolejną paczkę w ramach Indie Royale. Czy nowy pakiet tytułów niezależnych jest równie udany?

12.03.2013
11:06
Indie Royale. Paczka gier do wzięcia!
REKLAMA

Do końca akcji, w trakcie której można stać się właścicielem sześciu gier, zostało jeszcze trzy dni. W tym czasie trzeba podjąć życiową decyzję, czy gry takie jak Cognition: An Erica Reed Thriller Episode 1, McDROID, Master of Alchemy – Rise of the Mechanologists, CloudPhobia, Wimp: Who Stole My Pants i 6180 the moon wartę są naszych pieniędzy. Kwota transakcji tradycyjnie nie jest wygórowana. Aktualnie minimum wynosi 3,42 euro (ok. 14 zł), chociaż na pewno będzie zwyżkować.

REKLAMA

Osoby, które zapłacą więcej niż minimum (powyżej 6,25 euro) staną się również właścicielami albumu FearOfDark zatytułowanego Motorway. Tutaj jest kawałek z tej płyty do posłuchania. Lepszą muzę wygrywałem na dziecięcej harmonijce kiedy byłem w przedszkolu, no ale może komuś te bity dostarczą większych wzruszeń.

Do paczki podstawowej dorzucono jeszcze kilku dodatków. Nie trzeba za nie płacić ekstra. Dostaniemy komiks do Cognition oraz soundtracki z trzech gier: McDROID, Wimp i 6180 the moon.

Okej, co w ramach tych czterech baksów trafi na nasze kompki? Poniżej można sprawdzić co oznacza enigmatyczna nazwa 6189 the mooon. To brzydki jak Gollum nocą platformer ze studia Turtle Cream Games. Chodzi w nim o poszukiwanie Słońca przez Księżyc. Trzeba mieć naprawdę potężne pokłady wyobraźni albo bardzo dużo ziela, żeby sobie to wyobrazić. To tytuł dla minimalistów, którzy wciąż tłuką w pierwsze Space Invaders, a od czasu do czasu wyciągają z pudełka domino. Bieda panie dziejku.

Co jeszcze na pokładzie? Właściwie najciekawszym tytułem jest przygodówka pt. Cognition: An Erica Reed Thriller, pierwsza część przyjemnej dla oka i niezłej serii. Erica Reed to agentka FBI, która ściga seryjnych morderców, ale poza służbową spluwą i paczką nabojów ma jeszcze specjalne moce.

Otóż młodsza koleżanka Dany Scully może zajrzeć w przeszłość. Wystarczy, że dotknie jakiegoś przedmiotu i już widzi co się z nim niegdyś działo. Jeśli ktoś lubi historie z dreszczykiem, ta przygodówka będzie jak znalazł. Na dodatek jest ładna wizualnie, a to też w końcu ma znaczenie.

Grzech byłoby nie wspomnieć o jeszcze jednej gierce a mianowicie McDROID, wojowniczym kolażu RTSa z truskawkami. No dobra, tych drugich jest jakby mniej ale na pewno McDROID zajmuje pierwsze miejsce na liście najbardziej kolorowych i owocowych gier w powyższej paczce. Zasady są proste jak drut: rozwijamy bazę aby później przetrzepać skórę lokalsom.

Jeśli ktoś ma problemy z ogarnięciem bardziej zaawansowanych tytułów z rodziny RTS, McDROID będzie w sam raz na pierwsze danie, a może nawet drugie, bo to casualowe pykadełko ma niemały urok i całkiem sporą grywalność.

Co nam zostało w koszyku? Mangowa, przewijana naparzanka, brzydka jak Czarodziejka z Księżyca zaatakowana przez trądzik. CloudPhobia jest słabiutka, płaska i nudna, lepiej więc skierować uwagę na znacznie lepsze Master of Alchemy, ładną dość trudną grę logiczną. Uwaga, może połamać mózg.

Na końcu wyliczanki kolejna, bardzo przyjemna gra. „Wimp, czyli kto ukradł moje majtki” to niepokojący tytuł cukierkowego jak dziadzio Rayman platformera. No dobrze, to oczywiście nie ta klasa, a zielony glut frygający po lewelach nie może się równać z mistrzem studia Ubisoft, ale zabawa i tak jest przednia.

REKLAMA

Wimp to niezłe podsumowanie całej paczki, która i tym razem warta jest swojej niewygórowanej ceny. Mówiąc inaczej, można bez bólu te cztery euro odżałować. Jeśli ktoś lubi szastać niemałą kasą, to nawet sześć i pół.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA