REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Światowa premiera SimCity już dzisiaj. Gdzie kupić ten tytuł najtaniej?

Nowe SimCity nadeszło. Pierwsze recenzje zachęcają do kupna, chwaląc tytuł i zwiastując godnego kontynuatora serii. Jak już wydać pieniądze, to w dobrym miejscu, dlatego sprawdzamy, gdzie najkorzystniej kupić nowy tytuł od Maxis.

05.03.2013
17:17
Światowa premiera SimCity już dzisiaj. Gdzie kupić ten tytuł najtaniej?
REKLAMA
REKLAMA

Nowa odsłona (a może reboot?) serii to pozycja, na którą czekałem długi czas. Nie należę do fanów gier „simsopodobnych” (nie licząc "przypadkowych" samozapłonów Simów), niemniej tęskniłem za możliwością stworzenia swojego własnego miasta, pełnego szczęśliwych obywateli, wykonujących swoje codzienne obowiązki, obserwowanych okiem jedynego, słusznego Burmistrza-Imperatora. Pewnym tego substytutem było dla mnie naprawdę mocne Cities XL z 2012 roku. Niestety, to nie wystarczało. Cities pozwalało mi na wczucie się w rolę planisty i architekta miasta, nie autentycznego prezydenta. Wszystko w tym tytule było martwe, nie licząc bardzo dobrze wykonanych elementów związanych z infrastrukturą drogową. No ale gdzie Godzilla, tornada, strzelaniny na ulicach i tym podobne? W końcu nadeszły. Chociaż łapy na tym tytule położę dopiero w weekend, swój egzemplarz zakupiłem już dzisiaj. Gdzie?

Przyjrzyjmy się ofercie samego dystrybutora. Origin o nowej grze Maxis trąbi już od dłuższego czasu, wpychając tytuł na każdą możliwą podstronę platformy cyfrowej dystrybucji od EA. Co Elektronicy mają do zaoferowania? Dwa cyfrowe zestawy z bonusami, bez możliwości zakupienia edycji podstawowej. Za SimCity Edycja Limitowana zapłacimy 170 złotych, SimCity Edycja Specjalna to z kolei wydatek rzędu 190 złotych. W skład pierwszej, poza samą grą, wchodzi DLC „Bohaterowie i Złoczyńcy” oraz ekskluzywny zestaw parkowy, tylko na Origin. Bogatszy i droższy zestaw dodaje do tego pakiety miast brytyjskich, francuskich i niemieckich. Zaraz, zaraz. Dlaczego zabrakło smutnych, polskich osiedli pamiętających czasy Gierka? To by było coś, brutalizm pełną gębą. Tak czy siak, oferta EA jest dla mnie zwyczajnie za droga. Czas podejrzeć konkurencję.

Muve.pl, jeden z topowych polskich sprzedawców, życzy sobie za nowe SimCity 150 złotych. Mowa o edycji podstawowej, pozbawionej wszystkich wyżej wymienionych dodatków. Oczywiście chodzi o wersję pudełkową, z darmową wysyłką pod same drzwi. Znacznie ciekawsza wydaje się cyfrowa Edycja Limitowana, ta sama, co na Origin. Muve chce za nią 147 złotych, czyli o 23 złotych taniej, niż na stronie dystrybutora. Powtarza się klasyczny schemat –  gry Elektroników kupimy taniej wszędzie indziej, tylko nie u nich samych.

city

Cenę muve.pl przebija sklep gram.pl. Cyfrową Edycję Limitowaną kupimy tam za 140 złotych, czyli ucinamy kolejne 7 PLN. Atrakcyjnej oferty pudełkowej nie stwierdzono. Niestety, tym razem zawiodłem się propozycją oferowaną przez keye.pl. Ceny w tym sklepie najczęściej przebijały stawkę każdej z konkurencji o paręnaście złotych. Tym razem szału nie ma. Cyfrowa Edycja Limitowana kosztuje tam 140 złotych, czyli dokładnie tyle, co w sklepie gram.pl.

REKLAMA

Mimo wszystko udało nam się uciąć całkiem ładny ogonek od ceny sugerowanej przez EA. W końcu 30 złotych to wcale nie mało. Po cichu liczyłem, że jakimś sposobem zjadę do 120 złotych, trzy dychy do przodu to jednak również nie taki zły wynik. Czy to keye.pl, czy sklep.gram.pl, różnicy nie ma absolutnie żadnej (wybrałem pierwszego ze sprzedawców, ale to tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia). Tutaj i tutaj dostajemy kod do pobrania gry na Origin. Tym samym Origin, który chce za nowy tytuł Maxis-a 170 złotych. Grania na nosie Elektronikom ciąg dalszy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA