REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry
  3. Mobile

Przegląd płatnych aplikacji na AppStore #2

Tym razem wypada przyjrzeć się naprawdę dużym, dopracowanym i wartym swojej ceny aplikacjom, dla których zwyczajnie nie ma szans znalezienia alternatywy o tej samej jakości.

26.02.2013
7:41
Przegląd płatnych aplikacji na AppStore #2
REKLAMA
REKLAMA

Zestawienie aplikacji darmowych otworzyła appka dla domorosłych fotografów, więc tutaj także zaczniemy od narzędzia rozszerzającego możliwości iphonowego lub ipadowego aparatu. I to jak rozszerzającego! Camera+ aż przytłacza ilością opcji i funkcjonalności, sprawiając, że konkurencyjne programy winny wręcz spalić się ze wstydu. Wyliczanka byłaby naprawdę długa: skuteczny stabilizator, cała gama rozmaitych filtrów, zoom optyczny 6x, masa ustawień kolorów, łatwe przycinanie i kadrowanie, rozbudowanie opcje dzielenia się fotką i wiele, wiele więcej. Camera+ dostępna jest za jedyne €0,89 i jest to aktualnie promocyjna oferta, więc warto skorzystać z okazji i zaopatrzyć się w ten kombajn.

W tej samej cenie (również w ramach chwilowej promocji) znajdziemy wysoko na liście najchętniej pobieranych aplikację Voice Translate Pro. Najprościej rzecz ujmując, jest to tłumacz, który jednak nie tłumaczy tekstu, ale rozpoznaje mowę i błyskawicznie udostępnia translację naszej wypowiedzi, w wersji prosto do odsłuchu. Tym samym, jest to bardzo wygodne i intuicyjne narzędzie, pozwalające na łatwą i szybką komunikację w jednym z kilkunastu języków, w tym polskim. Voice Translate Pro będzie wręcz niezastąpiony w trakcie zagranicznej wycieczki albo jakiejkolwiek innej sytuacji, gdzie potrzeba szybko się porozumieć w obcym języku.

Nieco droższą (€1,79) aplikacją jest Mobile Mouse, która to łączy się przez Wi-Fi z naszym komputerem (dostępna jest niewielka desktopowa aplikacja, która za to odpowiada) i pozwala wówczas na zdalne sterowanie niektórymi aplikacjami i systemem. Główne funkcje Mobile Mouse to zastępowanie myszy (dwa przyciski, rolka), trackpada (obsługującego nawet gesty z Mac OS X), szybkie przełączanie między uruchomionymi na komputerze aplikacjami (za pomocą menu przypominającego makowego docka) i, w zależności od tego, jaki program jest akurat na naszym Maku lub pececie uruchomiony, umożliwianie sterowania jego podstawowymi funkcjami - możemy np. łatwo odtwarzać i pauzować muzykę w iTunes, przełączać się miedzy stronami w Firefoksie czy zmieniać slajdy w powerpointowej prezentacji. Wszystko zdalnie, łatwo i bezproblemowo. Gorąco tę appkę polecam, sam przyzwyczaiłem się do niej dość szybko i teraz nie ma mowy, bym miał się bez niej obejść.

Na koniec tego zestawienia - dwie gry, obie będące bardzo popularnymi tytułami w swojej “pełnowymiarowej” wersji i obie dzielnie starające rozszerzyć swoje wpływy także i na rynku mobilnym.

Po pierwsze, gra będąca już nie tylko ogromnym niezależnym hitem, ale wręcz fenomenem całej branży - Minecraft, do kupienia za całkiem sporą cenę €5,99. Edycja kieszonkowa jest nieco uboższa od tej komputerowej czy xboksowej, ale autorzy z każdym uaktualnieniem dodają do niej coraz więcej elementów, by jak najmniej odstawała od swojego starszego brata. Zasadniczo rozgrywka wygląda jak w desktopowej wersji, której nie trzeba pewnie nikomu przedstawiać - poruszamy się w klockowym świecie, pozyskując surowce, z których możemy budować rozmaite konstrukcje i wytwarzać przedmioty, w międzyczasie broniąc się przed różnymi niemilcami w nocy. Jeśli ta sandboksowa zabawa znudzi się wam w pojedynkę, kieszonkowa edycja Minecrafta udostępnia także tryb multiplayer - za pomocą lokalnej sieci Wi-Fi. Jeśli więc macie znajomych gotowych do sięgnięcia po pikselowy kilof, warto spróbować swoich sił, rozgrywka znacznie wówczas zyskuje. Fanów tej gry przekonywać pewnie nie trzeba - teraz mają sposobność nie rozstawać się już nigdy z tym kultowym juz tytułem.

Znacznie tańszą opcją (€1,79 - gra obsługuje mikropłatności) jest FIFA13, kolejna odsłona piłkarskiej telenoweli, tym razem całkiem wiernie przenosząca tryby gry i mechanikę konsolowej czy pecetowej wersji w świat dotykowych ekranów i niewielkich rozdzielczości. Mamy więc mocno reklamowany przez EA Sports tryb Ultimate Team (gdzie tworzymy swój własny dream team), mamy wszystkie możliwe licencje na drużyny i wizerunki piłkarzy, mamy możliwość synchronizacji z serwisem uaktualniającym na bieżąco wszelkie piłkarskie dane (transfery, kontuzje, składy, wyniki, itd.), mamy w końcu tryb gry online, gdzie na pojedynek możemy wyzwać swoich znajomych. Największym problemem jest jednak sterowanie i choć idzie się do niego przyzwyczaić, to wciąż nie ma nawet porównania do kierowania piłkarzami za pomocą pada. Widać jednak postęp w tej materii, więc o ile ograniczenia platform mobilnych was nie przerażają, a przy tym lubicie gry piłkarskie, to FIFA13 będzie najlepszym wyborem.

REKLAMA

***

Tyle na dziś - godnych uwagi aplikacji jest jednak cała masa, warto więc poszukać czegoś w zasobach AppStore na własną rękę. I choć wątpię, czy znajdą się tam tytuły bardziej wartościowe w swoich kategoriach, niż te powyżej, to kto wie - nowych appek przybywa przecież stosunkowo szybko.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA