Francuzka i Włoch ścigają się z Polakami
W tym tygodniu Oficjalna Lista Sprzedaży w Polsce jest nudna jak flaki z olejem. Trzeba to powiedzieć. Nic się nie dzieje! Widać jedynie większą stabilizację u artystów, którzy już kilka tygodni okupują listę. A każdemu przecież wszystko się kiedyś przeje. Polakom najwyraźniej nie.
5. Imany – The Shape of a Broken Heart
Ta była francuska modelka już dwudziesty piąty tydzień znajduje się w zestawieniu, ale nie potrafi znaleźć sobie wygodnego miejsca. Reprezentantka nurtu francuskiego popu (który zarówno w teorii, jak i w praktyce bardzo mocno różni się od tego z innych krajów) powróciła do łask i staje się coraz bardziej popularna. Może to przez fakt, że w połowie kwietnia artystka będzie koncertowała w Polsce? Wraz z zespołem odwiedzi ona Warszawę, Poznań, Wrocław i Gdynię. Każdy fan zaopatruje się w fizyczny krążek, by potem dobić się po występie po autograf artystki. Szkoda tylko, że album Imany nie jest dostępny ani na Spotify, ani na WiMPie, ani nawet na Deezerze. Każdy zainteresowany może tylko krążek odnaleźć w sklepie iTunes.
4. Artur Andrus – Myśliwiecka
Panie Arturze, znowu?! Ach… Wkurza już Pan! Ileż można siedzieć na tak wysokim miejscu i blokować miejsca atrakcyjnym nowościom wydawniczym? Wiadomo, że jest tu Pan dzięki nam i to, że „Myśliwiecka” ciągle się sprzedaje, ale jest to już trochę podejrzane. Czterdzieści osiem tygodni zajmować miejsce na OLiS to nie lada sukces, ale ileż można? Znając życie Pana przygody o „spaniu w Pile” będą jeszcze dostępne przez dłuższy czas. W końcu zdobył Pan nominację do nagrody Fryderyka. Pomarudzimy z Panem jeszcze trochę!
3. Andrea Bocelli – Passione
Nieoceniona miłość względem opery jednak jest prawdziwa. Choć Andrea Bocelli to opera w wersji pop to jest ona bardziej przystępna dla przeciętnego ucha. Nie dziwi zatem fakt, że Bocelli utrzymuje pozycję z zeszłego tygodnia. I jest on o wiele popularniejszy od swojego rodaka, Erosa Ramazzottiego, który w tym tygodniu zadebiutował na OLiS, lecz dopiero na czterdziestym miejscu. Klasyka jednak górą!
2. Strachy na Lachy - !To!
Inwazja Włochów, ani Francuzów jednak nam w tym tygodniu nie grozi. Niezmiennie na drugiej pozycji znajduje się zespół Grabaża. Strachy na Lachy są w pewnych kręgach kultowe i minie trochę czasu zanim każdy wierny miłośnik zdobędzie swój egzemplarz płyty. „!To!” jest całkiem intrygująca krytyką współczesnej Polski i osobistości kraju zalaminowaną w punk-ska. „!To!” jest oznaką buntu, ale tego myślowego i oddawanego w ciszy. Polska muzyka dla niszowej grupy słuchaczy.
1. Marek Sierocki przedstawia: Rock Ballads
Atmosfera Walentynek jeszcze w tle. Składanka pod patronatem teleekspresowego wyjadacza muzycznego utrzymuje się na szczycie OLiS. Klasyka w wykonaniu popularnym sprzedaje się, szczególnie jeśli reklamuje ją znana facjata. Fajnie… ale czekam aż w przyszłym tygodniu coś rozwali tę nudną hierarchię w drobny mak.
