W kosmosie nikt nie usłyszy, jak godosz! Darmowy komiks do pobrania.
Śląska gwara w kosmosie? Wydaje się, że to karkołomny pomysł, tym bardziej z elementami „kosmicznego żargonu przyszłości”. Jeśli ktoś uważa inaczej, niech szybciutko przetłumaczy ze ślonskiego na nasze krótki tekst: „Luftplompkom go piźnij, a jo kosmoflinger znojde!”
„Piźnij i znojde” zapewne da się jeszcze rozszyfrować, ale co to za dziwo luftplompkom zwane?
Będzie zapewne łatwiej jeśli wyjaśnimy, że dialogi pochodzą z komiksu zatytułowanego „W kosmosie nikt nie usłyszy, jak godosz”. Ten zabawy szort science fiction o międzyplanetarnym górnictwie w XXII wieku nawiązuje do klasyków kina s-f, a właściwie najbardziej krwawych jego przedstawicieli, czyli „Obcego” i „Predatora”.
Autorami rysunkowej historyjki o losach dwóch górników Achima i Wilusia są Tomasz Kontny i Artur Chochowski. Tomek zajmuje się m.in. pisaniem scenariuszy do gier komputerowych i spektakli teatralnych natomiast Artur specjalizuje się w grafice komputerowej.
Komiksowa nowela chłopaków została wyróżniona na 23. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Warto jeszcze dodać, że Kontny i Chochowski pracują właśnie wraz z grupą innych artystów nad antologią śląskiego komiksu. Docelowo zeszyt ma zawierać prace dwudziestu autorów.
Nawiązań do „Obcego” zawartych w komiksie proponujemy poszukać samodzielnie. Ze strony komiks.polter.pl można ściągnąć cały szort Tomka i Artura, natomiast jeśli ktoś chciałby się jeszcze dowiedzieć skąd tytuł całej, rysunkowej hecy: „W kosmosie nikt nie usłyszy, jak godosz”, wystarczy przywołać z pamięci plakat pierwszego „Aliena” (z 1979 roku w reżyserii Ridleya Scotta). Na czarnej, surowej planszy z jajem Xenomorpha umieszczono tylko jedno zdanie: „"In space no one can hear you scream"... Autorzy obrazkowej historii nabijają się z tej grozy. I dobrze im to wyszło!
Na koniec rozwiązanie zagadki. Luftplompka to najzwyklejsza pompka a kosmoflinger to określenie statku kosmicznego.
