REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Wormsy na Facebooku – kogo to jeszcze obchodzi?

 „Wormsy” pojawiły się na Facebooku i nic z tego nie wynika, bo ostatnim razem cykl triumfował w 1999 za sprawą znakomitego „Armageddon”. Od tego czasu Team17 zaczęło stopniowe wypuszczanie coraz większej kaszany.

06.02.2013
14:18
Wormsy na Facebooku – kogo to jeszcze obchodzi?
REKLAMA
REKLAMA

Zrobienie czegokolwiek lepszego od „Armageddon” okazuje się po prostu niemożliwe – można jedynie coś zepsuć. W tej grze wszystko jest bowiem dopracowane do perfekcji – przez kilka lat namiętnie grałem w nią przez internet i doskonale ją poznałem. Poza tym mamy do czynienia z produkcją ponadczasową, i to w każdym tego słowa aspekcie. Nadal ludzie z całego świata, tak jak ja dawniej, toczą w niej sieciowe rozgrywki, nadal jest aktualizowana, nadal wygląda i brzmi pięknie. Pokażcie mi drugą taką grę z ponad dziesięcioma latami na karku.

REKLAMA

Kontynuacja, „World Party”, siłą rzeczy nie wniosła nic nowego i była słabsza. Team17 zdało więc sobie sprawę, że musi postawić na radykalne zmiany – inaczej straci portfele graczy. Wydało więc na PC i konsole dziwne „Worms Blast”, irytujące „Worms 3D” i „Oblężenie” czy trochę lepszą „Totalną Rozwałkę”. Było słabo, lecz przynajmniej oryginalnie. Wypuszczono kolejne „Wormsy” na konsole przenośne oraz telefony i dano kilka lat spokoju PC-towcom. Dlatego wielu z nich zatęskniło za robaczkami. W 2009 wydano na Xbox 360 „Worms 2: Armageddon”, stanowiące jedynie popłuczyny po pierwowzorze. Spłycono rozgrywkę i zepsuto rzeczy, które w pierwszym „Armageddon” były w pełni dopracowane, jak przykładowo przemieszczanie się za pomocą liny. Konwersja na komputery osobiste niczego nie poprawiła, a dalsza zabawa z cyklem straciła jakąkolwiek rację bytu. Potwierdziło to słabiutkie „Worms: Revolution” i nudne wydanie gry na Facebooku.

Seria obrała błędny kierunek. „Worms 3D”, „Oblężenie” i „Totalna Rozwałka” nie wyszły Team17. Wybaczamy. Ale, mając tak dobry pierwotny wzorzec, sprzeciwiamy się spartaczeniu „Worms 2: Armageddon”. A w tym przypadku wszystkiemu winien jest coraz popularniejszy casual gaiming. Tym niemniej, mając w głębokim poważaniu nowości Team17, zawsze możemy włączyć kultowe robaki z 1999 i poczuć, czym jest rozgrywka na najwyższym poziomie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA