REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Zestawienie gier akcji na rok 2008

Nadeszła wiekopomna chwila - oto mamy rok dwa tysiące ósmy. Dzieci wychyliły parę kielonów Piccolo, umysły ząbki i poszły spać. Ale nie my, gracze patrzący daleko w nowy rok z nadzieją na nieco dobrej zabawy. Rok 2007 średnio rozpieszczał fanów gier akcji. Byliśmy świadkami premier gier wielkich w czasie procesu produkcji, które nieco zmęczone dotarły do mety i na nasze twardziele - Kane & Lynch, Jericho, Hellgate London, Stranglehold, MoH: Airborne i tylko nielicznym tworom udało się zyskać przychylność nie tylko niedzielnych graczy, ale i krytyków (czyt. nas) - Call of Duty 4, BioShockowi czy packowi Orange Box, zawierającym m.in. Portal i HL2: Episode Two. A jak sprawa się miewa, jeśli o tytuły z następnego roku chodzi? To zweryfikuje czas, ale wierzcie mi - jest na co czekać.

11.03.2010
19:23
Rozrywka Blog
REKLAMA

A i jeszcze jedna informacja - ja wiem, że wiele ważnych tytułów w niniejszym zestawieniu pominąłem, ale opisanie tu kilkudziesięciu gier mijałoby się z celem. Tak więc malkontenci, narzekający na brak m.in. Army of Two, Conflict: Denied Ops, Frontlines: Fuel of War, Left 4 Dead, GTA IV (o której według mnie nie warto pisać, bo i tak wiadomo, czego można po niej oczekiwać), etc. niech wezmą na to poprawkę.

REKLAMA

Hei$t (PC, PS3, Xbox 360)

Termin: luty 2008

Oczekiwania: W końcu skok na bank będzie tematem głównym, a nie dodatkiem jak np. w wypadku Mafii czy GTA.

Obawy: Czy nadchodzące GTA IV nie zmiecie Hei$ta z powierzchni Ziemi?

Przełom lat 60. i 70., disco, kicz i napady na banki. Zaskakujące połączenie, nieprawdaż? Tyle w wielkim skrócie oferować nam będzie Hei$t, niejako symulator napadu na bank. Będziemy sobie i kumplom z naszego gangu nabijać kabzy w San Francisco. A naszym nowym "ja" będzie Johny Sutton, gangster z krwi i kości, mający wielkie plany i jeszcze większe ambicje wypchać kieszenie zielonymi papierkami z podobiznami prezydentów. A to zapowiada nielichą rozwałkę.

Szczególnie, że twórcy przygotowali dla nas tytuł niezwykle dosłowny w swojej formie. Nic (no, może oprócz obowiązującego prawa) nie zabroni nam zasadzić kopa wkurzającemu pachołkowi czy ustrzelenia staruszki na ulicy. A to wszystko spotęgowane będzie otwartą struktura gry, podobną do tej z GTA. Najważniejszą jednak kwestią w grze (tytuł w końcu zobowiązuje) będą właśnie napady. Planowanie, zebranie ekipy i następnie ucieczka z miejsca zbrodni - to tylko pozornie brzmi szybko, łatwo i przyjemnie. Ważną sprawą w czasie skoku będzie niewątpliwie współpraca z kumplami oraz zabawa w psychologa - zbyt łagodne lub za ostre traktowanie zakładników może nam nie wyjść na zdrowie.

Na dodatek wszystko okraszone zostanie trzymającą poziom, klimatyczną grafiką, co widać zresztą doskonale na screenach. Ładuj więc strzelbę, do lutego powinna być odpowiednio rozgrzana.

Project Offset (PC)

Termin: luty 2008

Oczekiwania: Znakomity FPS w klimatach rodem z fantasy.

Obawy: Młode studio może nie poradzić sobie z presją.

Project Offset jest niezwykle ambitnym projektem młodego studia Offset Software, będącym jednocześnie ichnim debiutem. A jednocześnie projektem bardzo tajemniczym. Więcej wiadomo o zastosowanej w grze technologii, niźli o fabule czy świecie przedstawionym. To może niecierpliwić, ale jednocześnie wzbudzać apetyt graczy.

Wiadomo już teraz, iż bardzo ważny będzie w grze tryb multi, w którym walczyć będą mogły 2 zespoły po 32 graczy. Pod naszą opiekę weźmiemy człowieka-wojownika, elfa-łucznika, krasnoluda (specjalistę w posługiwaniu się materiałami wybuchowymi), czarodzieja i uzdrowiciela. Czy czegoś Wam to nie przypomina? Tak, stare, dobre sieciowe FPS-y. Podobną ideą kierowali się twórcy zapomnianej już Legends of Might & Magic, której wykonanie pozostawiało jednak wiele do życzenia. Tym razem ma być inaczej. Głównie za sprawą... hm, nazwijmy to zwiększeniem realizmu potyczek. Choć jak tu mówić o realizmie w wypadku czarodziejów i uzdrowicieli? Nasze zadania podczas potyczek sieciowych mogą być niezwykle różnorodne - obroń lub atakuj zamek, dostarcz sprzęt, a to wszystko w kilku mniejszych bataliach, połączonych w jedną mini kampanię. A więc można wygrać bitwę, przegrywając później wojnę.

Choć z początku twórcy mówili o Project Offset jako o FPS-ie, na części screenów przez nich udostępnionych widać wyraźnie widok TPP. Nieważne zresztą co dzieli te screeny, ważne co je łączy. Tym czymś jest wspaniała, zapierająca dech w piersiach grafika, oparta na autorskim silniku. Jeśli tylko jeszcze otrzymamy w miarę uczciwą fizykę (wspierana przez system ragdoll), możemy spodziewać się smakowitego kąska.

Alone in the Dark (PC, PS2, PS3, Xbox 360, Wii)

Termin: marzec 2008

Oczekiwania: Przecież to Alone in the Dark, czeka nas straszna rzeźnia

Obawy: Ale czy aby na pewno straszna (vide czwarta część serii)? No i czy nie zrobi się z tego brazylijska telenowela?

Seria, którą kochamy przede wszystkim za dwie pierwsze części. Pogłoski o powstaniu AitD 5 krążą po Sieci od dawna, ale konkretne informacje pojawiły się w 2006 roku. W grze ponownie wcielimy się w prywatnego detektywa Edwarda Carnby'ego, badającego sprawy egzystencji Central Parku. Tytuł oferuje szereg innowacji względem serii. Gra stanie się m.in. bardziej "filmowa" - zostanie podzielona na krótkie części, przeorane cut-scenkami, a w czasie ładowania kolejnych poziomów, przypomnimy sobie, co się działo w poprzednich odcinkach. Oprócz tego AitD stanie się o grą raczej nastawioną na walkę z monstrami i unikanie pułapek, kosztem zmniejszenia liczby zagadek logicznych.

Wedle zapewnień producenta i tego, co widzimy na screenah z Sieci, Samotny w Ciemności zapewni nam całkiem przyzwoite wrażenia estetyczne. Jednak powstaje pytanie czy feeria barw nie zrobi z gry gore-festynu? Pozostaje mieć nadzieję, że nie.

Far Cry 2 (PC)

Termin: marzec 2008

Oczekiwania: Tony nieliniowego miodu.

Obawy: Czy gra udźwignie swój potencjał, presje i piętno tytułu?

O Crysisie napisano właściwie wszystko, co można było napisać. W jego cieniu zaś w stronę naszych dysków twardych skrada się Far Cry 2 - kontynuacja FPS-a zgodnie okrzykniętego jednym z najlepszych w historii i wytyczającym nowe standardy technologiczne. Projekt został jednakże przejęty przez Ubisoft, który z pewnością zadba o swoje dziecko nie gorzej niż Crytek. Wprawdzie nowy twór czeskiego studia zbiera znakomite oceny, to wszyscy jednym chórem domagają się więcej - gra kończy się, zanim na dobre się rozpocznie. Czy Far Cry 2 wypełni ta lukę na rynku FPS-ów?

Bardzo możliwe, albowiem tytuł ma nam zapewnić całkowicie nieliniową rozgrywkę, choć twórcy uważają, że grę będzie też można ukończyć w kilka minut. Brzmi ciekawie, prawda? Z grubsza chodzi o to, że wystarczy znaleźć kryjówkę pewnego bad guy'a i posłać go do piachu. Co jednak nie będzie takie proste, a taka krótkość rozgrywki wydaje się jedynie chwytem, mającym dać graczom obraz nieliniowości gry.

Oprócz głównego celu naszej wędrówki, będziemy wykonywali misje dla trzech organizacji, walczących ze sobą o supremację w pewnym afrykańskim państewku. Oczywiście, jak zdrowy rozsądek nakazuje, w kontaktach między nimi następuje zasada ograniczonego zaufania. Nigdy nie wiadomo, kto wbije ci nóż w plecy.

I garść statystyk - 40 km kwadratowych do zwiedzania, ok. 55 modeli postaci, 30 giwer i 14 pojazdów. A jak to wszystko będzie wyglądało w praktyce? Jeśli twórcy dotrzymają słowa (a pewnie tego do końca nie zrobią...), przekonamy się jeszcze w tym kwartale.

Mercenaries 2: World in Flames (PC, PS2, PS3, Xbox 360)

Termin: kwiecień 2008

Oczekiwania: Wenezuelskie Just Cause.

Obawy: Ale czy Electronic nie zrobi z niego tasiemca dla mas?

Swojego czasu oczekiwałem Mercenaries jak świeżego powiewu powietrza, szczególnie przed wydaniem konwersji GTA: San Andreas. I co? I za przeproszeniem... nic. Gra ukazała się tylko na PeSie 2 i X-klocku. Miał to być tytuł o otwartej strukturze, rodem z GTA, z o wiele ciekawszą fabułą. W skrócie - nasze "Aniołki Charliego" miały zadanie przynieść międzynarodowym siłom pokojowym na tacy głowę pewnego generała koreańskiego. Tym razem jednak nasze kroki skierowane zostaną w stronę wenezuelskich puszczy i wybrzeży. Będziemy tam świadkami zbrojnej batalii pomiędzy lewicowymi bojówkami i wojskami rządowymi. Ponownie możemy też się spodziewać nieliniowości oraz współpracy tym razem aż pięciu postaci, pracujących na sukces całego zespołu. By go osiągnąć, skorzystamy z dużego, acz raczej standardowego arsenału oraz pojazdów jeżdżących i latających maści wszelakiej. Dzięki Havokowi 4.5 poczujemy się jak pan i władca otoczenia oraz... ciał oponentów. Oprócz tego popykamy w Mercenaries w Sieci, a będzie co zwiedzać.

Dzięki zmianie wydawcy znika praktycznie obawa o to, czy World in Flames pojawi się na PieCach. Electronic Arts wszak w tym przynajmniej aspekcie dotrzymuje słowa. Jednak czy aby na tej zmianie nie utraci miodność rozgrywki?

Mafia 2 (PC, PS3, Xbox 360)

Termin: czerwiec 2008

Oczekiwania: MAFIA! Czy potrzebna jest Wam jakaś inna zachęta?

Obawy: A jeśli jakimś cudem wyjdzie z tego "czeski film" (super-zabawna aluzja, możecie zacząć się śmiać)?

Pierwsze informacje o Mafii 2 pojawiły się w momencie, gdy wszyscy już właściwie stracili nadzieje, iż w ogóle się ona ukaże. I żeby było śmieszniej - później pojawiło się ich niewiele więcej. Do dziś o grze wiadomo zaskakująco mało, jak na tej klasy tytuł. Nie musimy wprawdzie znać numeru buta naszego zleceniodawcy, ale lepiej wiedzieć więcej niż mniej. No i łatwiej byłoby mi opisać ją w tym zestawieniu.

Znów trafimy do bliżej nieokreślonego amerykańskiego miasta, tym razem jednak odnajdziemy się nie w latach 30., lecz na przełomie lat 40. i 50. Znowu też staniemy się sługusem mafii i od "przynieś-podaj-pozamiataj" przemienimy się w wielką szychę. Jak i filmy z włoskimi familiami przestępczymi, tak i Mafia 2 nie powinna stronić od specyficznego, czarnego humoru, co uwidocznione zostało w końcówce trailera gry.

W samym trailerze widać też, z jaką pieczołowitością i przywiązaniem do szczegółów wykonana została grafika. Wprawdzie jest to tylko podrasowana wersja dla cut-scenek, ale i tak cieszy oko. Imo sprawia wrażenie lekko komiksowej, ale może to i dobrze? Śmierć i jej powodowanie nie jest tematem, który należy zawsze brać na poważnie...

Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots (PS3)

Termin: czerwiec 2008

Oczekiwania: Kolejny MGS. Bardziej wymowne, niż np. "zarąbisty skradaniec".

Obawy: Tylko na PS3? Coś mi tu śmierdzi...

No dobra, nigdy nie lubiłem MGS-a. Próbowałem grać w "dwójkę", ale odstraszyło mnie sterowanie i odwieczne uczulenie na pada. Ale ja nie o tym. Historia Solid Snake'a jest bardziej pogmatwana niż Moda na Sukces, a w Guns of the Patriots nie pokierujemy już młodym i przystojnym chłoptasiem, lecz mężczyzną w sile wieku. Nasz drogi geriatryk jest już nieco schorowany i wcale nie taki sprawny jak dawniej, co tu i ówdzie może przeszkadzać nam w wypełnianiu misji.

I niestety na razie nie wiemy, co tym razem przygotowało nam Konami. Przynajmniej jeśli o warstwę fabularną się rozchodzi, bo potwierdzone zostało, że teatrem naszych działań tym razem nie będą fabryki czy magazyny, ale bardziej otwarte przestrzenie jak miasta i wsie. Nie zmieni to oczywiście całkowicie struktury gry, nadal pozostanie ona skradaczem. Wachlarz ruchów i możliwości bohatera zostanie odpowiednio poszerzony, np. o kombinezon OctoComo, pozwalający nam na zakamuflowanie się w dowolny niemal sposób. Gdy zrobi się zbyt gorąco, będziemy mogli grzmotnąć kogoś z karabinu lub bazooki. Nie muszę chyba jednak wspominać, że takie działanie raczej nie jest pożądane?

Najciekawsze jest to, że w dobie gier multiplatformowych Hideo Kojima postawił na monopolizację tytułu i ograniczenie wydania go do PS3. To może budzić pewne obawy, szczególnie, że konsola ta nadal nie została do końca sprawdzona i przede wszystkim - jej wyniki sprzedaży są zdecydowanie poniżej oczekiwań. Miejmy nadzieję, że moda na PlejStację powróci jednak na dobre wraz z nowym MGS-em.

Prototype (PC, PS3, Xbox 360)

Termin: czerwiec 2008

Oczekiwania: Ogromne możliwości bohatera.

Obawy: Czy znowu skończy się na rozhukanych obietnicach?

Choć bardzo możliwe, że słyszycie o Prototype po raz pierwszy, umieściłem go tu w nadziei, że będzie swoistym czarnym koniem zmagań o miano najlepszej gry akcji roku 2008. Developer "Prototypa" jest znany głównie z takich tytułów jak Scarface czy The Simpsons: Hit & Run, charakteryzujących się tym, że choć zapowiadane były jako hity, wyszły chłopakom najzwyczajniej średnio. Oby jednak ta sytuacja nie powtórzyła się w tym wypadku.

Dzięki Radicalowi wcielimy się w Alexa Melcera, wcale nie takiego zwyczajnego chłopaczynę. Ten tajemniczy jegomość budzi się na stole operacyjnym i ma prawo być wkurzony. A więc jest. Swoje nowe umiejętności wykorzystuje na naukowcach i wyskakuje na miasto (gwoli ścisłości - Nowy Jork). A raczej na jego zgliszcza - wokół panuje chaos i panika. Okazuje się, że armia amerykańska próbuje powstrzymać ludzi zarażonych jakimś dziwnym wirusem, przemieniającym ich w mutanty. Oryginalnie, prawda? Jak w mordę strzelił...

Ale nie o fabułę się tu rozchodzi. Głównym daniem jest gameplay i wspomniane już moce głównego bohatera. Co powiecie na uformowanie ze swych rąk sztyletów, młotów czy czego tam jeszcze zechcecie? Albo podrapanie wrogów oddalonych o kilkadziesiąt metrów wyskakującymi z ziemi kolcami? Żaden problem! Jeśli dodamy do tego nieliniowość rozgrywki, możliwość kooperacji przez Sieć i reprezentatywną grafikę - murowany hit! Ale, ale - nie kuśmy losu, wszystko jest jeszcze możliwe. Nawet fakt, że gra zostanie najzwyczajniej w świecie schrzaniona.

Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction (PC, Xbox 360)

Termin: czerwiec 2008

Oczekiwania: Nowe, ciekawe rozwiązania.

Obawy: Czy kolejna zmiana koncepcji wyjdzie Splinter Cellowi na dobre?

Oczywiście bez nowej odsłony gry sygnowanej nazwiskiem słynnego amerykańskiego pisarza obejść się nie mogło. I to pomimo że ostatnia część Splinter Cella, Double Agent, nie była zbyt udana. I twórcy wcale nie chcą skorzystać ze sprawdzonej niejednokrotnie metody powrotu do korzeni, co to to nie. Tym razem Samotny Rybak będzie poruszać się bardzo często wśród zwykłych ludzi w zatłoczonych miastach. Jednak to nie zrobi z niego wielkiego madafaki - nadal trzeba się będzie ukrywać, tym razem jednak w tłumie. Czasem należy jednak zastosować "subtelniejsze" metody jak np. zasianie paniki wśród przechodniów, a także w ostateczności - walka z oponentami.

I tu dochodzimy do drugiej bardzo ważnej składowej Conviction - interaktywnego otoczenia. I nie skończy się to tylko na możliwości zniszczenia krzesła stojącego obok, ale na zniszczeniu głowy przeciwnika tymże krzesłem. Wszystko, co mamy pod ręką i nie jest zbyt ciężkie, będzie stanowiło potencjalny oręż Sama. Jednak nie przesadzajmy, nasz gieroj nie będzie teraz wspomagany przez tysiące elektronicznych pierdółek, kiedy to nie mógł się samodzielnie podetrzeć. Będziemy zdani wyłącznie na siebie.

Również grafika wyznaczy nową jakość w serii - nowa sceneria daje ogromne pole do popisu Ubisoftowi. Miejmy nadzieję, że developer wywiąże się ze wszystkim złożonych deklaracji.

Operation Flashpoint 2: Dragon Rising (PC)

Termin: 2008

Oczekiwania: Operation Flashpoint! Znowu!

Obawy: Nie zrobi się z tego Rainbow Six lub Call of Duty?

Czyżby w końcu po siedmiu latach wyczekiwania Operation Flashpoint doczeka się pełnoprawnej kontynuacji? Miejmy nadzieję, że tak, pomimo iż za Dragon Rising nie jest już odpowiedzialna Bohemia, lecz Codemasters. Wspomniany czeski developer zdążył mniej więcej rok temu wydać Armed Assault, który jednak był oceniany dość skrajnie - jednym podobał się realizm i poziom trudności, zaś pozostałym... po prostu one nie odpowiadały. Zaś Operation Flashpoint: Cold War Crisis był grą właściwie dla wszystkich, czego jestem znakomitym przykładem.

Dzięki Nadchodzącemu Smokowi zostaniemy rzuceni w sam środek wojennej zawieruchy w Centralnej Europie, Południowej Azji oraz Afryce. Warto tu wspomnieć, że teren do zwiedzania będzie o wiele większy, aniżeli w pierwszej części i znacznie lepiej odwzorowany. Wcielimy się w rolę... właściwie kogo chcemy - szeregowca, oficera, pilota, kierowcę, do wyboru, do koloru. Podobnie jak i w jedynce. Po screenach walających się po Sieci można wywnioskować jedno - grafika jest niesamowita. Dość chyba powiedzieć, że to taki GR: Advanced Warfighter do kwadratu. Jednak czy twórcy nie przegną w stronę realizmu, czy też zręcznościowej gry akcji? Miejmy nadzieje, że nie.

Postal 3 (PC, Xbox 360)

Termin: 2008

Oczekiwania: Ee... Hulk niszczyć, Hulk miażdżyć?

Obawy: Kolejny Postal, ratuj się, kto może!

Ten tytuł właściwie umieszczam tutaj jako ciekawostkę, grę spoza dziesiątki najbardziej oczekiwanych gier akcji roku 2008. Mając w pamięci dziadowskie dwie pierwsze części (które jednak zyskały sympatię u wielu graczy na całym świecie), nie można nie obawiać się o jakość ich następczyni. A może tym razem Running With Scissors czymś nas zaskoczy? Czymś pozytywnym, rzecz jasna.

REKLAMA

Nie ma co się o to raczej martwić. Wiadomo, że znowu wcielimy się w sfrustrowanego faceta, gustującego w świeżym tatarze i praniu w urynie. Oprócz tego wcielimy się też w Postal Babe, wzorowanej na... króliczku Playboya, Jennifer Walcott. Sweet. Niewiele lepiej jest z broniami, gdyż jedną z nich ma być połączenie piły łańcuchowej z borsukiem. A co na to obrońcy praw zwierząt? Jakąś nadzieję pozostawia jedynie fakt, że będziemy mogli wcielić się zarówno w "tych dobrych", jak i "tych złych". Oprócz tego również grafika zapowiada się naprawdę nie najgorzej. Szczególnie, że napędzać ją będzie silnik Half Life'a 2, a akcję zaobserwujemy z widoku TPP.

Mówiąc szczerze, nie mam pojęcia, czego oczekiwać po tej grze. A nuż widelec trafi nam się produkt całkiem przyjemny, nie męczący tak, jak spotkanie z "dwójką"? Chciałbym w to wierzyć, ale na wierzch wychodzi mój sceptycyzm. Tak więc spinajcie pośladki, bo to będzie "wielkie" wydarzenie. W ten czy inny sposób.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA