REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Test Drive Unlimited

Massive Online Role Playing Games zdobywają coraz większą popularność. Smutni panowie w czarnych garniturach obliczyli sobie, że wykorzystując patenty tego gatunku gier wzrośnie sprzedaż ich produktu… Sprytnie.

11.03.2010
13:20
Rozrywka Blog
REKLAMA

Usiądź wygodnie i wyobraź sobie, że masz dosyć życia w aglomeracjach miejskich. Kraj wielkich możliwości - Stany Zjednoczone są już dla Ciebie Stanami Znudzonymi. Obierasz kierunek wodząc palcem po mapie i trafiasz - Hawaje. Z "niewielkim" budżetem 200 000 dolarów stać Cię "jedynie" na kawalerkę z widokiem na morze i takie sobie wozidełko ze znaczkiem Audi na "grillu". Ciężko się oderwać od wyobrażenia, prawda? Tak wygląda rzeczywistość dla Twojego bohatera w grze Test Drive Unlimited stworzonego przez Eden Studios.

REKLAMA

Do dyspozycji gracza oddano 1000 mil precyzyjnie odwzorowanych hawajskich dróg - życzę Wam żebyście mogli to sprawdzić na żywo. Zadaniem gracza, jak i jego kompanów z serwera, jest zarabianie pieniążków, aby poprawić swój komfort życia, odnalezienie się w społeczności innych jeźdźców mechanicznych koni i rywalizacja aż do wyłonienia króla szos. Dostępne będą także pojedyncze misje polegające na przewożeniu towarów, ludzi, przejechaniu z punktu A do B; rysuje się to dość monotonnie i jakby wciśnięte na siłę. Będziemy mogli wyzwać każdego przejeżdżającego gracza do wyścigu, ustalimy trasę przejazdu, kwotę, o jaką powalczymy i heja. Za zarobioną kaskę zakupimy nowe mieszkanka zdolne pomieścić więcej wielosetkonnych rydwanów, a także nowe wózki. Swoje dotychczasowe zakupy będziemy mogli w ograniczony sposób tuningować: zmienimy zawieszenie, podniesiemy moc silnika.

TDU ściąga z MMORPG'ów nawet system klanów. Będziemy w stanie gromadzić się w tzw. Car Clubach, pojeździć w ramach klubu z koleżankami, bądź kolegami, wyzywać inne kluby do wyścigu. Co więcej będzie możliwość sprzedaży swoich cacek innym graczom, samochodzik będzie można wystawić także jako nagrodę w wyścigu, wygrać od kogoś jego samochód. Oprócz ingerencji we właściwości jezdne samochodu będziemy mieli spory wpływ twórczy na image naszego bohatera. Będziemy mogli ubrać go w schludne ciuszki, zmienić fryzurę i zrobić mały face-lifting. Nie ma to jak wyjść z Ferrari Enzo i jeszcze dobrze wyglądać prawda?

Gra pierwotnie wydana została na X360, w wersji PC możemy się więc spodziewać dwóch rzeczy: pięknej grafiki w stylu next generation i horrendalnych wymagań sprzętowych. Nie od wczoraj wiemy, że konwersje z konsol pod względem optymalizacji kodu są średnio udane. Te 1000 mil wygląda naprawdę imponująco, wysokie rozdzielczości, bogactwo detali. Razi troszkę sterylność i lekka "plastikowość" modeli zarówno samochodów, postaci i otoczenia.

Test Drive od zawsze był arcadowym wyścigiem, dopisek Unlimited pod tym kątem zbyt wiele nie zmienił. Nie musimy się martwic o stan techniczny wozu, ani o jakość hawajskiego paliwa, którego zawsze jest pod dostatkiem. Jednakże fizyką panowie programiści się zajęli. Samochody ładnie zachowują się w powietrzu i targane ogromnymi siłami przeciążeń, ale nie dziwmy się, całość napędza Havok. 125 licencjonowanych samochodów, których właściwości jezdne będą odwzorowane w miarę dokładnie, jak tylko pozwoli silnik gry.

REKLAMA

Mój stosunek do Test Drive zawsze był, jest i będzie mocno sceptyczny. Nie przepadam za zręcznościowymi ścigałkami, a TD od dawna już nie zachwyca nawet fanów arcade. W chwili, gdy czytacie te słowa jest dwa miesiące po europejskiej premierze tego tytułu na X360, na nasze domowe PC'ty gra ukaże się 2 lutego.

Przemysław "Przemas" Kucia

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA