REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Pro Evolution Soccer 2008 [demo]

Serię FIFA darzyłem sporym szacunkiem. To właśnie dzięki niej mogłem oglądać na ekranie swojego monitora ulubionych zawodników, zdobywać tytuły i mistrzostwa ukochanym klubem, nie ruszając się nawet z domu. Co roku jesienią oczekiwałem z utęsknieniem jakichkolwiek informacji o nowej odsłonie. Jednak wszystko się zmieniło w 2003 r., kiedy to na rynku pojawiła się ostatnia dobra FIFA, ale także Pro Evolution Soccer 3. Gra dobrze znana posiadaczom konsol, gdzie już od dawna świeciła triumfy i już wcześniej zepchnęła FIFĘ z miejsca lidera piłek kopanych. Po ustabilizowaniu swojej konsolowej pozycji, panowie z KONAMI postanowili podbić serca "pecetowców". Pierwsza część wydana na PC (a trzecia ogólnie) nie zdobyła jeszcze aż tak wielkiej popularności, jednak kolejne części były z roku na rok coraz to lepsze. EA z pojawienia jakieś sensownej konkurencji nic sobie nie robiła, FIFA nie rozwijała się, zmiany były tylko kosmetyczne. Zupełnie odwrotnie było z PES-em, który cały czas dążył do perfekcji, zostawiając FIFĘ daleko w tyle. W tym roku, EA jak zwykle obiecywało, że tym razem FIFA okaże się lepsza, jednakże po demie FIFY 08 możemy stwierdzić jedno - ciężko by było jej rywalizować nawet z PES 6. Jak zaś prezentuje się w tym roku nowy PES?

11.03.2010
16:17
Rozrywka Blog
REKLAMA

Informacje na temat nowej części były mocno skrywane przez samych twórców, dopiero na targach w Lipsku mogliśmy dowiedzieć się czegoś więcej odnośnie kolejnej odsłony i obejrzeć krótki zwiastun promujący grę. Jednak same słowa nie zadowolą wiernych fanów, więc Japończycy - chcąc nie chcąc - musieli wydać demo. Najpierw zagrali w nie posiadacze konsol, a kilka dni później mogli je przetestować gracze komputerowi.

REKLAMA

Sama wersja demonstracyjna waży ponad 1GB, a więc całkiem sporo. W demie mamy możliwość rozgrania całego meczu pomiędzy sześcioma reprezentacjami. Do dyspozycji dostaliśmy kadrę Argentyny, Brazylii, Portugalii, Francji, Hiszpanii i Turcji. Cały mecz trwa tylko 5 minut, jednak jest sposób, aby to ograniczenie ominąć. Jak? O tym później. Gdy już wybierzemy drużynę, ustawimy odpowiedni skład, możemy przejść na boisko. A co na nas tam czeka?

Pierwsze co rzuca się w oczy, to nowa, zupełnie odmieniona grafika. Nic w tym dziwnego, wszak nowy PES przeznaczony jest na komputery i konsole nowej generacji, a to czegoś wymaga. Zawodnicy, ich twarze, stadion, murawa - wszystko prezentuje się niezwykle okazale. Szczególnie twarze zawodników wykonane są jak prawdziwe! Kiedy zawodnik biegnie, widać jak koszulka i spodenki "skaczą" i uginają się na ciele zawodnika. Gdy np. stoi i przyjrzymy mu się dokładnie widzimy takie drobne szczegóły, jak ukryty pod skarpetą ochraniacz, czy też ucho zakryte opaską na głowę! Nie sposób nawet z daleka nie poznać dobrzej znanej facjaty piłkarza. Gorzej już jest z tymi mniej znanymi piłkarzami. Wprawdzie w demie jest tylko jedna, która nie wygląda jak prawdziwa, jednak pewien niemiecki serwis zamieścił twarze wielu zawodników, w tym także Polaków, i muszę przyznać, że wykonane są fatalnie! Ja rozumiem, że nie wszyscy polscy kopacze robią furorę na świecie, jednak tacy zawodnicy jak Artur Boruc, który cieszy się ogromnym szacunkiem na Wyspach, Tomasz Kuszczak, który z powodzeniem staje w bramce Man Utd., czy chociażby Łukasz Fabiański powinni mieć jakąś ładną twarzyczkę, czyż nie? Na pochwałę, jeżeli chodzi o twarze, zasługuje ich mimika. Podczas zbliżeń, widzimy dokładnie czy zawodnik jest zdenerwowany bądź zdziwiony decyzją sędziego, cieszy się po strzeleniu bramki, lub też ma na twarzy grymas bólu po faulu przeciwnika. Małe rzeczy a jak cieszą !

Wracając jeszcze do samej grafiki. Co ciekawe, demo nie wykorzystuje maksimum możliwości naszego komputera ! Widać to szczególnie podczas trwania meczu, kiedy to czasem sylwetki zawodników są rozmazane. A może to wina słabego komputera? Otóż nie! Jeden z programów(o którym szerzej później) odblokowuje niektóre z niedostępnych opcji graficznych, dzięki temu gra wygląda jeszcze ładniej! Oczywiście w pełnej wersji grafika będzie już w stu procentach dopracowana, dostępne będą wszystkie opcje, nawet bez żadnych programów. Nie mniej jednak, nawet w demie, grafika jest bardzo ładna i niezwykle cieszy oczy!

Gdy już nacieszymy się wyglądem gry, czas przyjrzeć się aspektom "technicznym". Po rozegraniu kilku meczów, zauważymy, że znacznie poprawiono ruch i animacje samych zawodników. To, jak ruszają do piłki, zastawiają się, walczą, wygląda bardzo realistycznie i robi imponujące wrażenie. Aby zabrać zawodnikowi piłkę, nie trzeba używać tylko wślizgu. Zawodnicy przepychają się, ciągną nawet za koszulki! Co za tym idzie, podczas meczu mamy więcej fauli. Sędzia (w demie jest tylko jeden) często nie zastanawia się, tylko bez wahania wyciąga kartoniki, karząc zawodnika. Czasem robi to za często, a czasem wcale. Ciekawe czy w pełnej wersji, sędziowie będą różnić się sposobem prowadzenia meczu? Nowinką jest to, że możemy… symulować! Kiedy biegniemy z piłką i wciskamy odpowiednie klawisze, zawodnik nagle upada. Jeżeli zrobimy to w odpowiednim momencie, a więc wtedy kiedy za swoimi plecami będziemy mieć dwóch goniących nas zawodników, sędzia nie zauważy naszego aktorstwa i podyktuje faul dla naszej drużyny. Jednak kiedy nam nie wyjdzie, arbiter będzie zmuszony ukarać naszego zawodnika żółtą kartką. Nie tylko my możemy korzystać z tego "przywileju". Również przeciwnicy będą chcieli często oszukać sędziego, szczególnie w końcowych minutach meczu, kiedy wynik jest dla nich niekorzystny. Możliwość symulowania, oprócz tego, że jest ciekawostką i czasem może okazać się pomocne, będzie też znakomitym elementem do budowania emocji! Wyobraźcie sobie sytuacje - ważny mecz ligowy lub też pucharowy. Spotkanie dobiega końca, a my przegrywamy/remisujemy. Nasz zawodnik wbiega w pole karne, my wtedy upadamy i… Jaka decyzja sędziego? A teraz zmiana sytuacji - gramy sobie mecz z kolegą. Każdy z nas chce go wygrać, pokazać ko jest lepszy. Również końcówka meczu, pole karne, a my myk, i się przewracamy ! Kolega wściekły, krzyczy, że faulu nie było, a my śmiejemy się i spokojnie wykorzystujemy rzut karny. Takich momentów będzie pewno wiele, a nam pozostaje się tylko cieszyć i chwalić pomysł panów z KONAMI. Teraz do zwycięstwa nie wystarczą tylko nasze umiejętności, czy odpowiedni dobór taktyki, ale także łut szczęścia - tak jak w prawdziwej piłce…

Oprócz nowej animacji ruchów zawodników, wprowadzono także nową paletę zwodów. Poza tymi, które znany ze wcześniejszych części, dodano kilka nowych. Najciekawszym z nich jeden z prostszych do wykonania w prawdziwej piłce, a praktycznie niemożliwy do zrobienia w grach komputerowych… chodzi o założenie popularnej "siatki", a więc wypuszczenie piłki między nogami zawodnika. Oczywiście, nie każdy zawodnik jest w stanie wykonać dobrze dany trick. Zawodnicy lepsi, mają swoje, charakterystyczne sztuczki, które dla pozostałych zawodników są nie do wykonania . Nie trzeba chyba mówić, że łatwiej te wszystkie zagrania opanować grając na porządnym padzie, aniżeli na klawiaturze…?

Same mecze stały się niezwykle dynamiczne i strasznie emocjonujące, ale aż… za bardzo. Na najwyższym poziomie trudności, mecze wyglądają przeważnie tak samo - akcja za akcją. Ma to również swoje zalety, gra jest wtedy niezwykle emocjonująca, ale… No właśnie - wyniki często są iście hokejowe, typu 4-5 czy 5-1. Jak widać albo mecze są bardzo wyrównane albo jedna drużyna gromi drugą. Mimo wszystko jest to jednak trochę nierealistyczne, co zauważyli również panowie z KONAMI i obiecali, że w wersji finalnej będzie już wszystko dobrze.

W zapowiedziach, twórcy obiecali, że w Pro Evolution Soccer 2008 przeciwnik będzie uczył się naszej gry, przez co nasze akcje nie będą takie same. Jak to wygląda w praktyce? Na szczęście tak jak programiści obiecali. Jeżeli przeprowadzimy dwie, trzy akcje pod rząd prawym skrzydłem, przeciwnik zauważy to i kolejny nasz wypad prawą flanką skutecznie powstrzyma. To dobrze, bo komputer wymaga cały czas, abyśmy kombinowali jak tym razem zaskoczyć rywala. Ten oczywiście nie jest nam dłużny i równie skutecznie wykorzystuje nasze błędy. Co mnie również cieszy, komputer cały czas reaguje na wynik meczu. Jeżeli przegrywa, wtedy otwiera się, odważniej atakuje, a więc jest bardziej podatny na kontry - odwrotnie jest jeśli prowadzi. Wtedy spokojnie czeka aż to my wejdziemy na ich połowę, żeby skutecznie przejąć piłkę i celnie skontrować.

Jednym z głównych atutów serii Pro Evolution Soccer, oprócz sporego realizmu, była ogromna grywalność. Coś, co powodowało, że mówiliśmy sobie, że to już ostatni mecz, ostatnia akcja i już kończymy… a jednak zostawaliśmy i graliśmy dalej. Coś, czego brakowało ostatnio FIFE, a co miał PES w nadmiarze. Powiem szczerze - nie obchodzi mnie grafika, choć nie wiadomo jak ładna. Ważne, żeby gra powodowała, że chcę przy niej zostać, spędzać z nią wolny czas. Obawiałem się, czy twórcy nie skupią się tylko na grafice kosztem chociażby grywalności. Na całe szczęście moje obawy były niepotrzebne, wszak programiści z KONAMI wiedzą co robią! Sam fakt, że to tylko demo, a ja spędzam przy nim tyle czasu, cały czas w nie gram, powoduje, że ze sporym optymizmem mogę oczekiwać pełnej wersji. Tak jak ostatni rok spędziłem z PES 6 tak ten spędzę z Pro Evolution Soccer 2008 - już teraz jestem tego pewny!

Nie wspominałem jeszcze o dźwięku, więc czas nadrobić zaległości. W demie nie usłyszymy komentatora, więc będziemy musieli się zadowolić odgłosami dochodzącymi z boiska, a także z trybun. Jeżeli chodzi o doping, to ten usłyszany w wersji demonstracyjnej, jest mówiąc krótko slaby. Czasem usłyszymy tylko kilka razy nazwę jakiegoś państwa, a tak to tylko gwizdy niezadowolenia, lub okrzyki radości. Mam nadzieje, że w pełnej wersji z kibicami będzie znacznie lepiej, szczególnie jeżeli chodzi o drużyny klubowe. Przez to, że nie ma komentatora, a doping fanów jest słaby, słyszymy również odgłosy dobiegające z murawy, czyli zawodników i trenerów. Oczywiście nie słyszymy dokładnie co oni mówią, ale sam fakt wart jest odnotowania, bo jeśli mnie pamięć nie myli, we wcześniejszych częściach tego nie było. Jeśli chodzi zaś o muzykę, to słyszymy ją tylko w menu i to tylko trzy może cztery kawałki, które powiedzmy sobie szczerze, są mizerne.

REKLAMA

Wraz z premierą kolejnych części, na przeróżnych forach i stronach poświęconych serii Pro Evo, pojawiały się przeróżne dodatki. Nie inaczej jest z dodatkami do odsłony 08. Każdy przed premierą dema spodziewał się, że jakieś bonusy będą tworzone, jednak nie w aż takim zawrotnym tempie! Do tej pory ukazały się programy, które wydłużały czas gry nawet do 90min.!( Właśnie o tym programie wspominałem we wstępie) Pojawił się też program odblokowujący niektóre elementy grafiki, program podmieniający piłkę, stroje i twarze zawodników, stadion w wersji nocnej, nowe murawy, bandy, loga stacji telewizyjnych, dodatkowe buty. Ostatnim "hitem" są dwa patche, które podmieniają drużyny! Jeden zamienia reprezentacje dostępne w demie na kadry Bałkańskie(Bośni i Hercegowina, Chorwacja, Serbia, Czarnogóra, Słowenia i domyślna Brazylia). Drugi zaś podmienia reprezentacje na… kluby! I tak zamiast grać Argentyną zagramy Interem Mediolan a zamiast Turcją - F.C Barceloną. W tym dodatku pojawiają się jeszcze takie drużyny jak Chelsea, Milan, Real Madryt i Manchester United! Jak widać scena edytorska w nowym PES ma się bardzo dobrze, a my możemy się zastanawiać, czym jeszcze zaskoczą nas twórcy owych dodatków już w pełnej wersji…

Po demie można stwierdzić jedno - Pro Evolution Soccer będzie grą rewelacyjną, niesamowicie grywalną i z piękną grafiką. Teraz pozostaje nic innego jak czekać na premierę, która w Polsce ukazać ma się pod koniec listopada. Nie wiadomo czy finalna wersja będzie spolszczona i czy CD Project pokusi się o polski komentarz - jeśli nie wyrobi się na czas premiery, później być może ukaże się łatka polonizująca. A więc czekamy!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA