REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Płeć piękna według Nintendo

Uniwersum gier wideo to przede wszystkim bezlitośni, niemalże nieśmiertelni przedstawiciele płci brzydkiej - rzadko kiedy można natrafić na wyjątek w osobie kobiety. A jeśli już takowa dziewoja ujawnia swe lico, to zazwyczaj pod postacią bezkompromisowej pani archeolog, która nie przebiera w środkach, żeby sięgnąć po trofeum. Zupełnie odmiennie prezentują się "reprezentantki" Nintendo - i o nich też pragnę napomknąć.

11.03.2010
16:35
Rozrywka Blog
REKLAMA

Produkty Nintendo od dawien dawna odznaczały się specyficznym klimatem, na który można spojrzeć surowym okiem krytyki - klasyfikując te produkcje jako pożywkę dla mało rozgarniętych dzieci. Jednak w wielu przypadkach ich klimat owocuje niepojętą fascynacją - bo cóż takiego może być w przygodach Linka ubranego w zielony kubrak, że poziom grywalności osiąga tak wysokie stany? Omawiana specyfika może wynikać z oryginalności japońskiej kultury - ojczyzny postaci takich jak Mario i wspomniany już Link. Kimże, a może czymże byłby Romeo bez swej Julii? Postawione pytanie ma nieco żartobliwy wydźwięk - w każdym razie płeć piękna w ujęciu Nintendo nie musi walczyć o równouprawnienie.

REKLAMA

Dziewczyna hydraulika

Peach, a w zasadzie Princess Peach. Prawdę mówiąc jest to najprostsza z "damskich kreacji" stworzonych przez japońskiego potentata. Przedstawiona w dość tradycyjny sposób - jako niesforna księżniczka fikcyjnego "grzybnego królestwa". Odgrywa rolę nieporadnej, słodkiej blondynki, która co chwilę wpada w dość absurdalne kłopoty. Najpoważniejszym z nich, a zarazem tym, który nieustannie się powtarza jest Bowser, który od czasu do czasu porywa księżniczkę... Wtedy to z pomocą przychodzi nieustraszony kochanek, znany wszem i wobec Mario. Postać Peach występuje praktycznie od początków przygód Nintendo z elektroniczną rozrywką - to ona stawała się celem dla gracza przemierzającego kolejne poziomy, tłukącego żółwie, zbijającego cegły, by ostatecznie uratować księżniczkę. W miarę rozwoju firmy panna zyskała na znaczeniu, pojawiając w wielu produkcjach sygnowanych znakiem Big N. Można powiedzieć, że zazwyczaj występuje w "rolach drugoplanowych" - co też specjalnie nie dziwi, biorąc pod uwagę umiejętność "parcia na szkło", która w przypadku blondyny wypada dość słabo, choć niewątpliwie ma swój urok.

Zelda - portret idealnej władczyni?

Księżna Zelda - samo imię wyraźnie wskazuje, z jakim tytułem mamy do czynienia. Wywodząca się z królewskiego rodu Hyrule włada królestwem o identycznej nazwie. Szlachetna i dzielna, zawsze dbająca o dobro swoich poddanych. Podobnie jak koleżanka "po fachu" - Peach - problemy to jej drugie imię. Tym razem rycerzem, który walczy o dobro i ład na świecie jest Link, podejmujący się kolejnych "misji ratunkowych". Wizerunek księżniczki ewoluował wraz z całą serią. O ile postać Linka nie uległa drastycznym zmianom na przestrzeni wszystkich części, tak księżna Zelda posiada odmienny wizerunek w każdej kolejnej odsłonie. Jednym z czynników warunkujących takową prawidłowość był i jest proces powstawania gry - kolejne części Zeldy ukazywały się co kilka lat. Postać księżnej to bezdyskusyjnie jeden z najpiękniejszych wizerunków, jakie widziano w całej bibliotece gier. Historia i złożoność świata przedstawionego w "legendach Zeldy" w pewien sposób uniemożliwia opowiedzenie szczegółowo całej historii związanej z postacią księżnej.

Samus Aran - emancypantka?

REKLAMA

Dwie przedstawione wcześniej postaci to księżniczki, które nie parają się tzw. "brudną robotą". Takowa jest natomiast profesja głównej bohaterki serii Metroid Prime. Dzieciństwo spędziła w kolonii górniczej na planecie K-2L, jednak tylko do pewnego czasu jest to bezpieczne schronienie dla młodej Aran. Wkrótce dotychczasowe miejsce beztroskich zabaw staje się pogorzeliskiem, a to za sprawką "piratów" plądrujących okoliczne systemy gwiezdne. I jak to bywa zazwyczaj - Samus okazała się jedyną ocalałą... Śmierć najbliższych warunkuje jej przyszłość - poddana genetycznym "ulepszeniom" nabywa nadludzkie umiejętności, a niedługo potem otrzymuje znamienny Power Suit, w którym to widzimy ją praktycznie przez całą serię Metroidów. W wersji bez kostiumu ukazuje się tylko wytrwałym graczom, którzy ukończą grę na odpowiednim poziomie - dla niektórych jest to jeden z głównych czynników motywujących....

Postaci stworzone głównie przez Shigeru Miyamoto to zazwyczaj bohaterowie wyciągnięci żywcem z bajek, gdzie dobro toczy odwieczną wojnę z szeroko rozumianym złem. Począwszy od nieco "luźnego" podejścia do tematu (Peach), poprzez majestatyczną i pełną wzruszeń opowieść o Zeldzie, kończąc na nie przebierającej w środkach, kosmicznej łowczyni - Samus Aran. Nie miałem zamiaru ukazywać "growej bibliografii" przedstawiającej tytuły, w których pojawiły się wspomniane piękności. Bez względu na uprzedzenia i zamiłowania masowego klienta do negliżu, akcji, nieustającej juchy - Nintendo potrafiło stworzyć postaci, które niejako były, są i będą ikoną elektronicznej rozrywki. Może nie tak popularną jak przytoczona na początku panna Croft, ale takową, która pozostanie na długo w pamięci graczy niezależnie od wieku i upodobań.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA