REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Gray Matter

Starzy oldschoolowcy mogą odetchnąć z ulgą - na arenę powraca znana w niektórych kręgach Jane Jensen, współautorka serii gier przygodowych "Gabriel Knight" (ostatnia część cyklu ukazała się w 1999 roku). Nie ujrzymy tym razem kolejnego sequela, lecz całkowicie nową produkcję pt. "Gray Matter". Ma to być próba odtworzenia starego klimatu, budowanego przez zmyślną fabułę i towarzyszącą graczowi tajemniczość.

11.03.2010
14:05
Rozrywka Blog
REKLAMA

Jane obiecała wszystkim w publikowanym w sieci wywiadzie "świeże podejście" do tego tematu. Zapewniała, że będziemy mieli do czynienia z grą obszerną, twierdząc "Nie mogę pisać prostych opowiastek. To nie w moim charakterze". Po udostępnionych informacjach, trochę skąpych zresztą, można zauważyć, że z obietnic tych próbuje się wywiązać. Chce, aby "Gray Matter" stało się dla fanów czymś więcej, niż kolejną przygodówką do przejścia. Dokonanie tego ma się odbyć za sprawą wplecionych w historię pytań o moc ludzkiego umysłu i istotę otaczającej nas rzeczywistości. Poruszane kwestie nie są trywialne, co pokazuje prawdziwą chęć zrobienia czegoś unikalnego, niosącego głębsze przesłanie.

REKLAMA

Intryga przedstawia się tak: jednym z głównych bohaterów jest Dr. David Styles. W przeszłości stracił żonę w strasznym wypadku. Od tamtego czasu jest typowym samotnikiem. Bardzo rzadko opuszcza swoją posiadłość Dread Hill House. Prowadzi badania nad ludzkim mózgiem - jego teoria mówi, że człowiek ma wpływ na otoczenie zarówno mocą fizyczną, jak i siłą umysłu. Pewnego dnia pojawia się u niego Samantha Everett, uliczna iluzjonistka, aktorka. Przez dłuższy okres czasu pałętała się po całej Europie. Zostaje asystentką naukowca, ale orientuje się 'co je grane', gdy doktorek daje jej za zadanie znalezienie sześć "królików doświadczalnych", nie chodzi tu bynajmniej o małe futrzaki. Eksperyment na nich wyglądał zwyczajnie. Niestety, w konsekwencji jego przeprowadzenia, zaczynają się dziać dziwne rzeczy - Dr. Davida odwiedza żona, która już dawno nie żyje...

Głównym celem będzie rozwikłanie zagadek Dread Hill House, a to zadanie przypadnie właśnie Tobie. Wcielimy się w rolę dwóch osób: Samanthy i Stylesa. Oboje posiadają różne zdolności, które wykorzystamy w minigierkach, między innymi Samantha umie magiczne sztuczki, a David potrafi hipnotyzować (zakładając, że zwykła zagadka nie jest minigierką, sam nie wiem, jak zostanie to zrealizowane). Kierowanie postaciami i nawigacja po terenie odbywać się ma w standardowym, sprawdzonym systemie point&click.

Większą część czasu zajmą nam poszukiwania przedmiotów i "innowacyjne zagadki" (znów brak konkretów). Rozgrywka zostanie podzielona na etapy, a w każdym znajdzie się sporo zadań do wykonania. Prawdopodobnie kolejność, w której je zaliczymy, jest dowolna. W połączeniu z informacją, że ktoś może (ale nie musi) zginąć, łatwo się domyślić, że fabuła nie będzie liniowa. Aby początkujący gracze nie zniechęcili się zbyt szybko, wprowadzono rosnący poziom trudności. W pierwszej fazie gry (koncentruje się ona na eksperymentach) rozwiązujemy stosunkowo łatwe łamigłówki, aby w dalszych częściach (odkrywamy w nich tajemnice domu) przejść do trudniejszych.

REKLAMA

Na koniec słówko o grafice i muzyce. Tła to prerenderowane 2D, sami bohaterowie są już animowani w trójwymiarze. Jest to spowodowane prośbami fanów, choć w grę wchodził też czas tworzenia - aby zrobić otoczenie generowane w czasie rzeczywistym, potrzeba więcej pracy. Póki co udostępniono dwa screeny i 4 artworki. Obrazy są ładne i szczegółowe - mi się podobają. Muzyka zostanie skomponowana przez męża Jane, Roberta Holmesa. On też brał udział przy pracy nad serią Gabriel Knight. To chyba rodzinne :)

Gdy już doszliśmy do serii... autorka zapytana, czy powstaną kolejne części "Substancji szarej", odpowiedziała, że tego jeszcze nie wie, choć możliwe, że się tak stanie. Póki co, trzymajmy kciuki za owocnym zakończeniem prac. Planowana premiera - pierwszy kwartał 2008.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA