REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Airline Tycoon Evolution (retro)

A więc chcesz zostać nowym magnatem linii lotniczych, tak? W takim wypadku witam na lotnisku. Mów mi Zdzich, jestem tutaj woźnym i przewodnikiem w jednej osobie. Chętnie oprowadzę Cię po porcie lotniczym, ale najpierw zapraszam do mojej kanciapy, chciałbym Ci opowiedzieć pewną historię. Rozsiądź się wygodnie i czuj się jak u siebie.

11.03.2010
15:05
Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Szansa przed takimi jak Ty stanęła po raz pierwszy już w 1999r., kiedy to lotnisko zostało otwarte. Z miejsca zdobyło mnóstwo sympatyków. Po drobnym zastoju port wyremontowano i oddano do użytku ponownie w 2002r. Od tamtego momentu nazywa się on Airline Tycoon Evolution. I uwierz mi, nie dodano zbyt wiele, a i warunki transakcji nie były zbyt dobre, patrząc na nie z perspektywy czasu. Jednak rynek rządzi się swoimi prawami, a ja jestem tylko woźnym, nie znam się na tym. No dobra, my tak gadu-gadu, ale nie za to mi płacą. Chodź, pokaże Ci, jak to wszystko wygląda.

REKLAMA

Jest dopiero ósma rano, więc nikogo nie widać. Dla właścicieli linii lotniczych dzień zaczyna się o dziewiątej i radzę dobrze zapamiętać tę godzinę, bo spóźnienie się na codzienną odprawę u dyrektora lotniska może być nieprzyjemne. To on trzęsie całym tym lotniskiem, a przynajmniej tak mu się wydaje. Podsumowuje on każdy poprzedni dzień, a jeśli cała wasza czwórka otrzyma zadanie, będzie Was na bieżąco informował o postępach. Co? A nie powiedziałem Ci? No więc trzech delikwentów Twojego pokroju również ma utopijne wizje zarządzania własnym biznesem. Musisz być zawsze lepszy, szybszy, lepiej wyposażony, lepiej oceniany, postrzegany, bogatszy i mieć większy samolot od swych przeciwników, inaczej w Twoich finansach pojawi się pokaźna dziura. Zadania? No tak, skleroza nie boli. Masz możliwość rozpoczęcia nowej kampanii lub swobodnej gry. Oczywiście gra swobodna nie ogranicza Cię w żaden sposób, ale w każdej z trzech kampanii (razem w 26 misjach) musisz osiągnąć wymagane cele. A to wykonać odpowiednią ilość lotów albo osiągnąć odpowiednie zyski, zlikwidować zadłużenie czy nawet zbudować statek kosmiczny. Żyjemy przecież w nowoczesnym świecie, prawda? Osiem lat temu do wykonania było ledwie 6 zadań, niedługo potem zlecono kolejnych 10 (nazwano to First Class, czy jakoś tak), teraz wyzwań razem jest 26. Ale powiem Ci coś w tajemnicy - wszystkie one są do siebie podobne i tak naprawdę większość sprowadza się do jednego - zgromadzenia jak największej ilości kapuchy na koncie. A i jeszcze jedno. Pamiętaj - zaglądaj tu codziennie, bo często na tablicy za stołem konferencyjnym pojawiają się ogłoszenia do wynajmowania zagranicznych oddziałów lotniczych, ale o tym później. Eh, rozgadałem się, a tu jeszcze tyle do omówienia.

Całe górne piętro jest niedostępne dla turystów i to tu niedaleko biura dyrektora znajduje się Twoje własne. To tutaj spędzisz mnóstwo czasu, ustalając harmonogram lotów, zlecając ulepszenia samolotów i dzwoniąc po całym lotnisku, wydzierając się na wszystkich dookoła. Stres udzielać Ci się będzie nierzadko, a to jest chyba najlepszy sposób odreagowania złości. No, ale trzeba w końcu wyjść z pokoju, w końcu nasze samoloty muszą zarabiać, a nie zrobią tego, gdy nie dostaną odpowiednich wytycznych. Na początku głównym źródłem zysku będą zlecenia, które można zdobyć na dwóch stanowiskach - Air Travel i Last Minute. Te drugie, jak sama nazwa wskazuje, mają do zaoferowania zlecenia, które muszą zostać zrealizowane dziś lub jutro. A niewykonanie zlecenia jest najczęściej karane i może poważnie odbić się na naszym koncie. Air Travel za to oferuje loty na każdy dzień tygodnia. No i pamiętaj - konkurencja nie śpi. Jeśli nie chcesz, by Ci sprzątnęli sprzed nosa co lepsze kąski, musisz się spieszyć. No i wspomniane oddziały. Gdy wykupisz jakiś, będziesz mógł w każdej chwili do nich zadzwonić i przyjąć któreś ze zleceń. Przydaje się, gdy nie masz czym zapchać terminarzu

No to teraz wracajmy w okolice biura, gdzie zajrzymy do pokoju działu kadr. Tam możemy decydować, kogo zatrudniamy. Pamiętaj, że im lepszy personel, tym bardziej zadowoleni pasażerowie, ale za dobrze wykwalifikowaną kadrę trzeba płacić. W dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo. Oprócz tego możesz też zatrudnić szereg doradców, którzy pomogą Ci w podejmowaniu licznych decyzji. Doradca ds. zleceń pomoże wybrać Ci te najlepsze, doradca kadrowy podpowie, których pracowników warto zatrudniać. Możesz nawet zatrudnić doradcę ds. bezpieczeństwa (czyli krótko mówiąc - ochroniarza, dzięki któremu ceny niektórych usług niespodziewanie maleją) lub... trenera fitnessu, który podszlifuje Twoją formę. W końcu mówiłem, że trzeba się spieszyć, bo konkurencja nie śpi.

Wybierzemy się teraz do banku. Tutaj możesz zmarnować swe pieniądze, kupując akcje swoje czy też swoich przeciwników, możesz także pomyśleć o wypuszczeniu nowych lub sprzedaniu juz posiadanych. Tu również weźmiesz pożyczkę w razie niespodziewanych wydatków. Niedaleko znajduje się kolejne ważne "pomieszczenie" - stanowisko ArabAir. Oni zajmują się sprzedażą paliwa w różnych cenach, a także pojemników do przechowywania tegoż. Jak się okazuje jednak, ich macki sięgają o wiele dalej... ekhm, przejdźmy dalej.

Sklep bezcłowy jest idealnym miejscem do wydania ciężko zarobionych pieniędzy na duperele rodzaju czekoladek, alkoholu czy futerału na skrzypce. Oprócz tego zakupisz tu wszystko, czego potrzebuje każdy nowoczesny manager - laptop, komórkę i organizer. Dobry manager potrzebuje też dobrej reklamy swej firmy. O takową postarać się możesz w odpowiednim biurze, gdzie za "drobną" opłatą możesz zlecić różne formy reklamy - ulotki, ogłoszenia w gazecie czy telewizji.

Ale, ale - na samych zleceniach daleko nie pociągniesz. W końcu trzeba będzie uruchomić sieć połączeń. Uruchomienie każdej sieci pomiędzy dwoma lotniskami kosztuje niemało, ale na dłuższą metę jest opłacalne, jeśli tylko znajdziemy chętnych do korzystania z naszych usług, bo gdy nie wyrobisz 10% popytu na danej trasie, stracisz licencję na jej użytkowanie na pewien okres czasu. Jeśli dodam, że na jednej trasie mogą żerować trzej przewoźnicy, skutki utraty licencji mogą być opłakane.

Jeśli jednak już Twoje konto będzie pękało w szwach od ilości zielonych papierków z podobiznami prezydentów, to oznacza jedno - czas na kupno nowego samolotu, który tylko pomnoży Ci zyski. Możesz to zrobić w muzeum lub u pośrednika handlu samolotami. Naturalnie większy wybór i pewniejsze oferty znajdziesz u tego drugiego, ale początkowo nie będziesz sobie mógł pozwolić na zbyt wiele, pozostanie Ci więc kupno używanego aeroplanu. Są one tańsze, lecz przed zakupem powinieneś dla pewności zatrudnić doradcę ds. samolotów.

Z mniej ważnych miejsc na mapie lotniska wspomnę tylko o warsztacie, gdzie podejmiesz decyzję, kto i za ile będzie dokonywał renowacji Twoich maszyn. W kiosku przeczytasz o najważniejszych wydarzeniach minionego dnia. Swoją drogą przez te kilka lat strasznie się te gazety zeszmaciły. Kiedyś można było przeczytać np. o chomiku-karatece, który uratował staruszkę, a teraz tylko piszą o jakichś durnotach, jak krach na giełdzie, etc. W barze obok kiosku spotkasz Ricka, byłego właściciela linii lotniczych, który zawsze wspomoże Cię dobrą radą. Ale hot-dogi robi wstrętne...

No tak, skleroza jednak boli. Zapomniałem o tych wszystkich nowościach, które pojawiły się po remoncie. Właściwie dużo tego nie jest. Pojawił się magazyn, w którym zamówisz zlecenia cargo. Wybudowali także biuro firmy, dzięki której zamówić możesz różnego rodzaju zabezpieczenia - monitoring biura, laptopa czy samolotów. No i coś, czym majster chełpił się najbardziej - studio projektowe, gdzie zaprojektujesz własny model. Niestety, zamówić będziesz tam mógł cokolwiek dopiero wtedy, gdy nie będziesz miał juz całkiem co zrobić z kapustą. A ten moment nie nadejdzie zbyt szybko.

Dobra, odpocznijmy trochę. W sumie mógłbym już ko... nie, nie dotykaj tej gaśnicy! Hej, spokojnie chłopie, ten żółtodziób jest ze mną, nic nie wygada. No więc, jak już widzisz - jest na tym lotnisku jedno miejsce, o którym nie wie dyrektor lotniska. Właśnie tu trafiłeś. Tu możesz, za słoną opłatą oczywiście, mścić się na konkurentach, zlecając brudną robotę temu tu de... facetowi. Bakterie w kawie - nie ma sprawy. Wirus w notebooku - jesteś we właściwym miejscu. Sprowokowanie strajku - kaszka z mleczkiem. Zabrzdąkaj tylko mamoną, a wszelkie plagi egipskie spadną na Twoich biednych konkurentów.

REKLAMA

No dobra, pora chyba kończyć. I nie martw się, jeśli nie ogarniasz tego wszystkiego - Twoja osobista sekretarka podpowie Ci, co i jak (w instrukcji piszą, że możesz ją wyłączyć w menu, hm...). Poza tym całość jest prosta, jak budowa cepa - biegasz jedynie po lotniku i załatwiasz sprawy w odpowiednich pomieszczeniach. W adaptacji w nowym środowisku pomoże Ci z pewnością miła dla oka szata graficzna. Jako że remontowi ona nie podległa, kłuje w oczy pikselozą, acz jej komiksowy charakter wzbudza sympatię. Podobnie jest z muzyką, która będzie Ci umilać dzień pracy - utwory zapisane w formacie MIDI nie są może szczytem techniki, ale wpadają w ucho całkiem sprawnie. Osobną sprawą są głosy postaci. Nie wiem, jakie one poprzechodziły mutacje, ale brzmią zupełnie inaczej, niż kilka lat temu. Wcale nie przyjemniej, niestety.

A to wszystko dostępne za jedyne 69 zł. Już, zapiszę Cię w zeszycie... a, niestety. W ofercie Cenegi nie znajdę dla Ciebie miejsca, przykro mi. Ale sam sobie odpowiedz. Czy jak na odgrzewany kotlet z 1999r. - byłoby warto?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA