Na tym posiedzeniu posłowie dostali też ulotki, które mają być poradnikiem, jak nie dać się zhakować. Tyle że bardziej rozbudowana wersja takiego poradnika została opublikowana już na początku lutego. „Jak chronić się przed cyberatakami? Praktyczne wskazówki dla parlamentarzystów i nie tylko” to kilkunastostronicowa broszura przygotowana przez dawne ministerstwo cyfryzacji od jesieni działające przy KPRM. Broszura jest pełna bardzo dobrych rad (np. by nie mieć tak prostych haseł do kont jak „123456” czy „piłka nożna”) na czele ze wskazaniem, by używać dwuskładnikowej autoryzacji w poczcie. Nie znalazło się w nich jednak ostrzeżenie, by z prywatnej poczty nie korzystać w celach służbowych, czyli dotyczących kwestii państwowych. Za to w wersji skróconej autorzy polecają korzystanie z VPN, np. NordVPN, tym samym zdradzając, że nie ma sejmowego czy rządowego VPN dla naszych polityków. I jeżeli chcieliby się tak ochronić, to skazani są na prywatną ofertę.