Co wpada do czarnej dziury, zostaje w czarnej dziurze. Nobel trafił do odkrywców najdziwniejszych obiektów kosmicznych
W pierwszym odruchu kojarzą się nam z filmami science fiction. Wszak to właśnie przez nie niczym przez tunele czasoprzestrzenne kosmiczni podróżnicy przedostają się w inne miejsca we wszechświecie. – Ich istnienie udowodniono przy pomocy długopisu, kartki i kosza na śmieci – opowiada fizyk dr Andrzej Dragan.
Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że czarne dziury są częścią naszej rzeczywistości, tak samo jak galaktyki, gwiazdy, planety czy księżyce. Co więcej, niektórzy badacze twierdzą, że są to jedne z prostszych obiektów do opisania, bowiem zasadniczo możemy poznać jedynie ich rozmiar, masę i ewentualnie tempo rotacji wokół własnej osi. I to wszystko. Co tak naprawdę znajduje się we wnętrzu czarnej dziury? Nie wiadomo. Co więcej, nigdy nie będzie wiadomo, bowiem wszystko co wpadnie do czarnej dziury, nigdy z niej się już nie wydostanie. Nawet światło, które będzie próbowało z niej uciec z prędkością światła.